Inne

coś niebieskiego

hejka;)Dzisiaj wróciłam z nocki i jetem padnięta.Zaraz wyłączam komputer idę sprzątać pokój i czytać książkę.Jutro na szczęście nie ma lekcji,tylko jest dzień sportu,więc szybko będę mogła wrócić do domu:)

Mam dla Was recenzję książki,w której zakochałam się już po kilku stronach.Co prawda jest to druga część,a ja nie czytałam pierwszej-ale po przeczytaniu kilku zdań skojarzyłam kilka faktów,wpisałam w wyszukiwarkę i okazało się,że pierwszą część”Coś pożyczonego”widziałam w wersji kinowej-„Pożyczony nierzeczony”,który nie za bardzo mi się podobał.Ale wracając do książki.Druga część jest pisana oczami kobiety,która zawsze była uważana za najważniejszą,najpiękniejszą i najcudowniejszą.Sama też się tak postrzegała.Przyjaźniła się od dzieciństwa z dziewczyną,która była zupełnym jej przeciwieństwem-nie była zbyt ładna,nie chodziła na randki,ale była mądra.Pewnego dnia główna bohaterka dowiaduje się,że jest w ciąży nie ze swoim narzeczonym,z którym planuje ślub,a z jego przyjacielem.Wyjawia wszystko swojej koleżance,ale na światło dzienne wychodzi inna tajemnica-jej narzeczony zdradzał ją z jej przyjaciółką!
Książka jest wzruszająca i pełna ciekawych wątków.Przeczytałam ją jednym tchem w kilka godzin.
Bardzo serdecznie polecam!A teraz szukam gdzieś pierwszej części.Jest to ta sama opowieść,ale pisana przez Rachel-przyjaciółkę.

sprzedaję obiektywy-jest ktoś zainteresowany?!
buziaki;*

46 Comments

    1. haha,też czasem tak mam,ale wystarczająco wcześniej ją kupuję,żeby zdąrzyć przeczytać,zeby później nie pożyczać^^W książkach dobre jest to,że nawet jak przeczytasz to się nie znarnuje i dwie rzeczy na tym zyskuja^^

  1. Przy okazji odwiedzin Twojego bloga, jeśli lubisz kolorowe lakiery do paznokci, zapraszam Cię serdecznie na konkurs, który właśnie wystartował na moim blogu, przy współpracy z firma Golden Rose:)

  2. Książka wydaje się być bardzo ciekawa. Może kiedyś po nią sięgnę. Natomiast film kojarzę tylko z tytułu, gdyż to nie mój gatunek. Wolę jednak filmy akcji, fantasy czy horrory.

  3. No widzisz… To mój pierwszy blog na bloggerze i zupełnie zapomniałam o tak istotnej funkcji jak śledzenie lub subskrypcja. 🙂
    Dodałam te funkcje widnieją w menu po prawej stronie 🙂
    Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny 🙂

  4. też oglądałam kiedyś podobny film, ale to chyba nie ten sam jednak ;d
    szkoda, że z kasą u mnie krucho, bo pewnie bym była zainteresowana ;< a spytam z ciekawości, jakie masz te obiektywy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *