Inne

PREZENTOWNIK czyli co kupić na prezent świąteczny #7

To już siódma edycja prezentownika. Z powodu krótkiej formy na Youtube standardowo przychodzę również z obszerną prezentacją marek tu na blogu. Wszystkie skradły moje serce- wydaje mi się, że to najlepsze zestawienie ze wszystkich, które stworzyłam (choć co roku mam takie odczucia^^). Propozycje są zróżnicowane, więc mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jak zwykle nie namawiam do zakupów. Lubię gdy robicie przemyślane listy i zaopatrujecie się tylko w to co potrzebujecie. Bardzo ważne jest jednak dla mnie żebyście zaobserwowali/ zaobserwowały na Instagramie marki, które Was zachwycą. To wielka pomoc w promocji i kop motywacji do działania dla osób prowadzących profile firmowe w social mediach. Dodatkowo wiele z tych osób prowadzi tak ciekawe konta, że samo przebywanie z nimi na co dzień po odpaleniu telefonu jest bardzo przyjemne i kreatywnie inspirujące!

Poznajcie 31 marek, które zachwyciły mnie w tym roku i które z radością chciałabym Wam przedstawić. Jak co roku, jest to dla mnie bardzo ekscytujący moment.

Magda Matyjaszczyk

Pierwszy raz plakat Magdy „Kochać to przytulać mocno i dokładnie” zobaczyłam na początku roku, a w marcu spędziłam tydzień wśród jej prac w Falsztynie, w wynajmowanym przez nas domku. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Tak czułego plakatu nie widziałam nigdy! Tak ważne są te słowa, tak ciepłe, taką niosą siłę. Wiedziałam, że potrzebuję go w naszym domu, gdzie na co dzień przytulamy się bardzo mocno i bardzo dokładnie. To też jeden z niewielu plakatów damsko-męskich. W portfolio znajdują się przede wszystkim kobiece plakaty.

Po pierwszym zauroczeniu przyszedł czas na sprawdzenie wszystkich innych ilustracji i przepadłam! To w jaki sposób Magda operuje czułością, wrażliwością, delikatnością i nawoływaniem do dbania o miłość do samej siebie jest niespotykane.

Jednak kulminacją wybuchu mojej miłości do słowa i ilustracji Magdy był okres, w którym na swoim Instagramie publikowała proces tworzenia ilustracji do kalendarza 2024. Każda z tych 12 prac tak mocno do mnie przemawia, tak uderza w czułe struny. Cieszę się, że mam Internet, dzięki któremu mogłam poznać tak wspaniałą ilustratorkę, która dodatkowo poza pięknymi pracami jest również aktywna na Instagramie i spójna ze swoimi hasłami z plakatów. Miodem na serce jest podglądanie jej codzienności.

W sklepie Magdy znajdziecie plakaty w różnych formatach, przepiękne kartki oraz kalendarz ścienny. Ja na swój jeszcze czekam, ale znając jakość papieru, na którym Magda drukuje swoje ilustracje już teraz mogę go Wam polecić. Został stworzony tak, żeby po roku można było wyciąć ilustracje i oprawić je w ramki.

SKLEP | INSTAGRAM

MALWINA HUŃCZAK

Zostając jeszcze na chwilę z ilustracjami Magdy chciałabym Wam pokazać wspaniałe karty samowspółczucia „Zatroszcz się o siebie” od Malwiny Huńczak, która jest psycholożką i psychoterapeutką. Jest to zbiór 52 kart z przepiękną oprawą graficzną, ale przede wszystkim z mocnym hasłem i ćwiczeniami do samorozwoju.

Kiedy słyszę słowo „afirmacja”, najchętniej odwracam się na pięcie i uciekam od złotych rad ludzi praktykujących modne hasła z Internetu. Zauroczona ilustracjami uznałam jednak, że warto zaryzykować- tym bardziej, że karty stworzone zostały przez osobę, która na co dzień zajmuje się zdrowiem psychicznym. Od razu po rozpakowaniu paczki uderzyła mnie fala ciepła. Karty podzielone są na cztery kolory: czerwony/ życzliwość wobec siebie, niebieski/ wspólne człowieczeństwo, zielony/ uważność i żółty/ pielęgnowanie samowspółczucia. Każde z haseł jest jak otulający kocyk. Samo ich czytanie sprawia przyjemność. Nie są one wyświechtane, banalne. Są prostym powrotem do siebie… a często o tę prostotę najtrudniej. Kwintesencja znajduje się jednak po drugiej stronie kart. To tam Malwina przygotowała ćwiczenia, zachętę do rozmowy z samą sobą, do zadawania sobie pytań i szukania w sobie odpowiedzi.

Najzwyczajniej w świecie miło przeczytać, że WOLNO MI PO PROSTU BYĆ i po ciężkim dniu w pracy skupić się na przyjemnym zadaniu, w którym mogę przeanalizować cały dzień, docenić go i siebie w nim. Zwrócić uwagę na swoje emocje, na otaczającą mnie rzeczywistość. O wiele łatwiej pogodzić się z myślą JESTEM WYSTARCZAJĄCA, gdy po drugiej stronie czytamy jak się do tego przekonać, jak to prawdziwie poczuć, jak nad tym pracować, skąd w ogóle bierze się myśl, że taka nie jestem. ZASŁUGUJĘ NA TO, BY DAWAĆ SOBIE CZAS I UWAGĘ, KTÓREJ POTRZEBUJĘ- to miłe, ale co w momencie, kiedy jestem w stanie jedynie zgodzić się z tym zdaniem, ale nie wiedzieć co dalej? Malwina daje proste zadanie, które można zrobić tu i teraz, do którego nie potrzeba nic więcej poza sobą. Jest tak czułe, że może stać się codzienną rutyną, która zajmuje kilka minut, a daje ogromne efekty.

Jeśli chcecie obdarować siebie lub kogoś bliskiego czułym prezentem, który jest „czymś więcej” wydaje mi się, że te karty będą idealnym pomysłem! To nie jest przygoda na raz. Do kart wracać można wielokrotnie, nie nudzą się. Jestem osobą, która jest ze sobą w stałym kontakcie- a mimo to, te karty są mi potrzebne! Powodują, że jest mi po prostu dobrze i przyjemnie. Samo dotykanie ich jest mega relaksem, bo są mega mięciutkie 😀

SKLEP | INSTAGRAM

PATCHANDESIGN

Patrycja zauroczyła mnie swoimi ultrakolorowymi nausznicami. Jestem ogromną fanką tego typu biżuterii. Te sześć kolorów dodało fajnej energii moim biżuteryjnym zestawom. Mam mega radość, gdy dobieram do kolczyków różne złote elementy, ale również pasującą kolorystycznie nausznicę od Patrycji. Dostępne jest sześć kolorów: czarny, niebieski ciemny, niebieski jasny, zielony, żółty, pomarańczowy, zielony i różowy. Wszystkie fajnie się ze sobą łączą, bo są w idealnie dobranych do siebie odcieniach.

Dodatkowo fenomenalne, duże kolczyki motyle. Wyglądają jak żywe i bardzo podoba mi się ten efekt! Pasują do każdej mojej stylizacji- czy to codziennej, czy tej bardziej wyjściowej. Patrycja tworzy kolczyki z gliny polimerowej, więc niezależnie od wielkości kolczyki są lekkie i bardzo wygodne. Wszystkie oczywiście robione są ręcznie, więc każda para motylków jest nieco inna, co sprawia, że lubię je jeszcze bardziej! 🙂

Patrycja bazuje na sezonowych klimatach, więc np. jesienią jest jesieniarsko, zimą mocno świątecznie. Aktualnie w ofercie jest dużo kawek, śnieżynek, piesków z lampkami choinkowymi, pierniczków, lasek cukrowych i innych mega uroczych cudowności.

SKLEP | INSTAGRAM

COQUET

Jeżeli ktoś powinien polecać tę markę, to jestem to zdecydowanie ja. Dlaczego? Ponieważ mam jedną parę obcasów, a Dorota dzięki swoim klipsom pozwala na zmianę jednych butów na milion sposobów! Zabieg ten sprawia, że buty nie mają prawa znudzić się nigdy. Zawsze mogą wyglądać nieco inaczej i dopasować się do stylizacji.

Większość klipsów, które wzięłam są do butów eleganckich. Wybierałam je właśnie pod kątem moich różowych obcasów. Nie mogłam się jednak powstrzymać przed wzięciem jednych, bardziej codziennych z motywem motylków- mam chyba na te zwierzaczki ostatnio wielką ochotę :p Po odebraniu paczki od razu przypięłam je do swoich codziennych butów i z automatu się zakochałam! Wyglądają świetnie i dodają fajnej energii- co patrzę w dół zawsze się uśmiecham pod nosem.

Miałam lekką obawę, czy klipsy nie będą zostawiały śladów i niszczyły butów. Okazało się, że strach był niepotrzebny, bo dekoracje wykonane są z poszanowaniem obuwia 😛 Każdy element od góry ma przyczepiony filc, więc po odpięciu nie widać śladu odgniecenia. Są też bardzo wygodne i nie czuć ich pod palcami. Zapięte są nieruchome. Motylki przyczepiłam do sznurówek i nie było w ciągu miesiąca ani jednej sytuacji żebym musiała je poprawiać.

Wybór jest ogromny! Są kokardki, kwiatki, kolekcja ślubna, czy sezonowa. Coś dla miłośników piesków, pompony, serca. Cuda na kiju! Wybór kilku sztuk był naprawdę trudny 😀

SKLEP | INSTAGRAM

DRUTY I KWIATY

Agnieszki bukiety rozkochały mnie od kiedy zobaczyłam je pierwszy raz na przypadkowym zdjęciu na Instagramie. Nigdy wcześniej nie widziałam tak eleganckiego pomysłu na sztuczne bukiety. Kwiaty tworzone są z drutu własnoręcznie. Można samemu zdecydować jakie kwiaty chciałoby się skomponować w swoim bukiecie, w jakim kolorze, długości i z ilu sztuk powinien się składać- więc totalnie pełna dowolność.

Ja zdecydowałam się na dwa rodzaje kwiatków z listkami i wybierałam je na podstawie już dostępnej bazy zdjęć z instagramowej tablicy. Kwiaty cieszą nasze oko i wnętrze już od kilku miesięcy. Świetnie wyglądają w ręcznie robionym wazonie, który polecałam Wam w poprzednim prezentowniku. W naszym domu bazujemy na czarnych elementach, więc czarne, delikatne, minimalistyczne kwiaty pasują tu jak ulał! Dodatkowo dzięki temu, że w swoim wyrazie są tak „ciche”, kiedy na stole pojawiają się żywe kwiaty tworzy się fajna kompozycja, a nie dwa osobne, mocne, niepasujące do siebie byty.

Drut, z którego zrobione są kwiaty jest bardzo plastyczny. Dzięki temu sami możemy decydować o długości łodyg i dopasowywać je do poszczególnych wazonów- wystarczy drut zwinąć lub rozwinąć i gotowe! 😀 Obawiałam się, że przez plastyczność same kwiatki mogą być bardzo delikatne, ale zdecydowanie tak nie jest- nic się z nimi nie dzieje, nie tracą formy w momencie, gdy majstrujemy przy długości łodyg.

INSTAGRAM

ANNA GELCZUK

Czasami jest tak, że nawet o tym nie wiesz- ale tego potrzebujesz. Tak było właśnie z pracami Ani! Od kiedy tylko wprowadziliśmy się do naszego domu mieliśmy problem z naszą wielką sypialnią. Trudno ją zapełnić przy okazji nie zagracając. Poza wielką szafą i ogromnym łóżkiem wsadziliśmy więc wielki fotel, moje biurko i drugi fotel, regał na książki, kwietniki, dywany, matę do ćwiczeń i… została jedna wielka niewypełniona ściana. Baliśmy się ją ruszyć, bo nie byliśmy pewni co z nią zrobić, żeby nie stworzył się wizualny bałagan. Myśleliśmy o tapecie, kolejnej kompozycji plakatów… ale nic nas nie przekonywało. Aż do momentu, gdy znalazłam ultra kolorowe wariacje na temat znanych dzieł sztuki. To był strzał w dziesiątkę!

Ania tworzy swoje prace na tablecie graficznym i drukuje na płótnach w dużych formatach (100x140cm). Znajdziecie tam takie dzieła jak: Dama z łasiczką. Dawid, autoportret Fridy Kahlo, czy Salvadora Dalii oraz Mona Lisę. Ta ostatnia zachwyciła mnie przede wszystkim w mrocznej wersji. Dosyć ryzykowanie zdecydowałam się na dwa te same obrazy w dwóch różnych klimatach.

Ludzie!!! Posiadanie tych dzieł sztuki w swoim domu i patrzenie na nie codziennie po przebudzeniu i przed zaśnięciem napełnia mnie ogromnym szczęściem i przyjemnością. Wpasowały się w nasz pokój doskonale. Wypełniły przestrzeń, ale nie zagraciły jej. Dodały klimat i w końcu nasza sypialnia wygląda tak jak powinna.

Grafiki są wydrukowane w doskonałej jakości. Mają żywe, nasycone kolory- co w pracach Ani jest jednym z największych atutów (trudno to pokazać na zdjęciach, bo nasza sypialnia jest dość ciemna, więc dolny obraz wydaje się blady- to tylko złudzenie fotograficzne- zobacz ostatnie zdjęcie). Teraz czeka nas tylko przemalowanie ścian na biało (co planowaliśmy od dłuższego czasu) i prace zyskają jeszcze większego kontrastu. Jestem zachwycona i zakochana!

INSTAGRAM

SZTUKA NIEOMIESZKANIA

Mam dom nad morzem i spędzam tam każde wakacje od kiedy pamiętam. Uwielbiam wodę, plażę i cały nadmorski klimat. Nic więc dziwnego, że uwielbiam również sztukę, która morze przedstawia. Kilka lat temu pokazywałam Wam morze mocne, groźne i przerażające. Dzisiaj przychodzę z propozycją melancholijną, delikatną i spokojną.

Piotra akwarele skradły moje serce. Nowy cykl „Niewielkie nieba pod wielką wodą” podoba mi się tak bardzo, że z chęcią wybudowałabym dodatkową ścianę w moim mieszkaniu tylko po to, żeby zawiesić na niej wszystkie te prace :p Opcji na posiadanie akwarelowych prac Piotra jest kilka. Można zamówić obraz lub bardziej budżetową wersją jest reprodukcja obrazu (zdecydowałam się na tę opcję). Istnieje również możliwość zamówienia u Piotra swojego własnego, wymarzonego kadru. Piękna akwarela może być oprawiona lub bez ramy.

Widzimy te spokojne morze wiele razy dziennie od kilku miesięcy. Codziennie zachwyca tak samo mocno!

Obrazy maluje Piotr, ale Sztuka Nieomieszkania to dwie osoby- Piotr oraz Weronika. Jak głosi opis: „Piotr maluje, Weronika piecze”. Bardzo miłe jest to miejsce, fajnie jest ich razem obserwować.

SKLEP | INSTAGRAM

URCHYNN BAGS

Torebka z zachodem słońca w duchu zero waste- czy może być coś piękniejszego? Ja jestem zachwycona! Martini tworzy dzieła sztuki z resztek skór. Na torebkach znajdują się motyle, gwieździste nieba, słońca i różne inne cudowności. Jest mocno kolorowo, czuć szaleństwo i jest to zdecydowanie mocny, modowy akcent każdej stylizacji.

Zaskoczyło mnie jak duża i pojemna jest to torba, bo po zdjęciach wydawała się dość mała. Mieści w sobie wszystko co potrzeba. Jest miękka, więc tym bardziej łatwo ją wypchać :p Wszystko robione jest oczywiście ręcznie, a sama Martini pisze, że „tworzy skórzane torebki ze snów i marzeń”, więc jeśli jakaś torebka się Wam wyśniła, to jest duże prawdopodobieństwo, że te marzenia zostaną wyczarowane ze skrawków skór. Ja swojego sennego marzenia nie miałam, ale wiedziałam od razu, która torebka będzie moja. Wysłałam zdjęcie z tablicy instagramowej i w kilka dni to cudo była już u mnie.

INSTAGRAM

NOT. BAD

Prezentowniki to zazwyczaj lista moich potrzeb, które spełniam sobie w trakcie roku- potem się tymi rzeczami zachwycam i Wam polecam. Nie inaczej było tym razem. Piotr jest mistrzem tłuczenia szkła, taki jego urok. Po czterech latach z szesnastu szklanek zostały nam chyba tylko dwie sztuki :p Dlatego bardzo poważnie rozglądaliśmy się za jakimiś nowymi. Chcieliśmy żeby tym razem nie były nudne i bezbarwne. Szukaliśmy czegoś szalonego, w niestandardowej formie. Nic więc dziwnego, że algorytm podrzucił nam Zuzę.

Zuza tworzy ultrakolorowe szklanki w kilku bardzo ciekawych I BARDZO WYGODNYCH (!) formach. U nas znalazła się zielona i różowa, ale w sklepie są jeszcze pomarańczowe, fioletowe, niebieskie- mamy w planach i w te kolory się niedługo zaopatrzyć. Są również kubki, które widząc pierwszy raz nie wiedziałam do czego służą, a pije się w nich doskonale kawę- jak okazało się już po pierwszym użyciu!

Odcienie są idealne, więc mimo wprowadzenia tak dużej ilości nowych kolorów wnętrze jedynie zyskało. Teraz każde picie wody/ kompotu/ kawy/ naparu stało się wielkim wydarzeniem i dziełem sztuki! Wiecie, że lubię doceniać codzienność, małe rzeczy i czynności. Kubeczki i szklaneczki od Zuzi bardzo mi w tym pomagają. Lubię się zatrzymać, gdy z nich piję, to po prostu bardzo miłe… i bardzo estetyczne.

Mimo, że z wyglądu są bardzo wymyślne, to stworzone są do codziennego użytkowania, więc można myć je w zmywarce, można pić z kubków gorące napoje, a ze szklanek ciepłe. Uwielbiam, że dopełniają moją codzienność.

SKLEP | INSTAGRAM

MORE MOI

W styczniu pierwszy raz doświadczyłam mocy wełnianego swetra. Przechodziłam w nim całą zimę, a do sezonowej szafy wsadziłam go dopiero w czerwcu. Uznałam, że w tegorocznym zestawieniu nie może zabraknąć czegoś tak dobrego i uniwersalnego… ale nie spodziewałam się, że nowa marka i golfy rozkochają mnie w sobie aż tak mocno. Swetry od More moi odebrałam na początku listopada i przechodziłam w nich CAŁY miesiąc. Czy coś może potwierdzić moje słowa? Wszystkie filmy na Youtube i zdjęcia na Instagramie hahha.

Myślałam, że już niczego nie potrzebuję w swojej szafie. Okazało się jednak, że brakowało mi właśnie More moi! Ich golfy są idealne na jesień, gdy mój szary sweter był jeszcze za gruby. Są bardzo cienkie, ale bardzo dobrze otulają i ocieplają. Świetnie się układają, a ich formy są doskonale zaprojektowane. Odpowiedniej długości rękawy, fajne golfy, przepiękne, stonowane kolory. Nie wychodzę z dwóch modeli: Margot Almond i Wooly Ash.

Zostaję fanką tej marki na lata! Czuję, że wiedzą co robią i robią to doskonale! Ich hasłem jest: „Łączymy elegancję z wygodą” i ja się całkowicie z tym zgadzam. Czułam się przez ten cały miesiąc nie dość, że ciepło i przyjemnie, to jeszcze naprawdę bardzo dojrzale- w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu. Dodatkowo są to tak magiczne basic, że pasują mi absolutnie do wszystkich rzeczy w szafie, szok!

  • dostałam od marki -10% dla Was z kodem „ciutwiecej10”

SKLEP | INSTAGRAM

SAMANTA

Polska marka, która w końcu spełniła moje marzenie o dużym wyborze staników na mój spory biust. Marka tworzy w Polsce z certyfikowanych materiałów, a każdy model jest przepiękny. Staniki są dwa- miękkie i push-up. Ten pierwszy jest niewyobrażalnie przyjemny i stworzony z najmilszego koronkowego materiału. Do każdego stanika są również piękne majtki. To pierwszy raz w mojej historii, gdy mogłam wybierać wśród różnych pasujących na mnie staników, a nie jedynie brać co jest i cieszyć się, gdy cokolwiek mogę kupić. Jestem zachwycona! Zostaję fanką na lata! 🙂

SKLEP | INSTAGRAM

PAN KALENDARZ

Jeżeli miałaby być kalendarzem, to chciałabym być PANEM KALENDARZEM. Od dawna podobały mi się te produkty patrząc jedynie przez Internetowe zdjęcia. Natomiast kiedy zobaczyłam je na żywo OSZALAŁAM! Jeśli jesteście miłośnikami dobrego papieru, składu, fajnego projektu- oszalejecie jak ja!

Markę tworzy grupa czterech znajomych ze studiów: Joanna, Ola, Paulina, Mateusz. Dostępne są kalendarze, notesy z ręcznie drukowanymi okładkami i plannery ze zdjęciami drukowanymi srebrną farbą.

Kalendarze są w fajnym, podręcznym formacie b6- każda rozkładówka otwiera się na płastko, więc bardzo łatwo zapisywać w nim zadania. W środku znajdziemy fotografie, rysunki, kolaże, grafiki- wszystkiego jest obficie, ale nie ma przerostu formy nad treścią. Wszystko jest wywarzone. Sam kalendarz jest zadziwiająco lekki, więc nie czujemy ciężaru tych wszystkich dodatkowych stron zaprojektowanych dla oka. Jest na końcu dodatkowa koperta, co bardzo lubię. Znajdziemy nawet linijkę! UWIELBIAM TEN KALENDARZ!!! Co strona to niespodzianka. I choć co roku mówię sobie, że kalendarz nie jest mi potrzebny, w 2024 będę pisać i organizować codzienność jak szalona, bo pisanie po tym papierze i posiadanie sztuki papierniczej w swoim życiu jest bardzo przyjemne.

Planner również jest świetny- ma wiele rzutów na dzień/ tydzień/ miesiąc/ rok. Z środku znajdują się listy „to do”, które można wyrwać i np. powiesić na lodówce. Jest dużo miejsca na zapiski oraz tasiemka do zaznaczania strony.

SKLEP | INSTAGRAM

PRINT SEEKERS

Kaja i Wiesiek wynajdują stare printy i oprawiają je w vintage ramki. Do wyboru prace są wszelakie, ale przede wszystkim znaleźć można ptaszki, zwierzaczki, rysunki botaniczne- które mnie samą najbardziej zachwycają. Gdy prace przyniósł nam kurier Piotr oniemiał! Uwielbia stare rzeczy i zachwycił się, że w domu będziemy mieli oprawione w ramy ryciny, które mają ponad 130 lat! Ptaszki i rybka przyszły do nas z opisem techniki powstawania ryciny, okresu, w którym prawdopodobnie powstały. Tak samo opisane zostały ramki.

Jest to zdecydowanie coś bardzo wyjątkowego i nadającego nowej jakości przestrzeni.

INSTAGRAM

KARINA OŻAROWSKA

O kapturku na zimę myślałam już od dłuższego czasu. Bardzo mi się podobały, ale przede wszystkim przekonywało mnie ich zastosowanie- totalne ogrzanie szyi! Obawiałam się jednak, że nie będę miała odwagi w nim chodzić, że jest zbyt high fashion. Trafił do mnie jednak całkiem przypadkiem i z każdym dniem zakochiwałam się w nim bardziej.

Karinę poznałam dzięki jej przepięknej serii miseczek i kubeczków z odręcznie malowanymi niebieskimi listkami i ptaszkami. Później zobaczyłam, że robi również zestawy dripperów, a na sam koniec, że tworzy własnoręcznie przepiękne kapturki. PRZEPADŁAM!

Pierwsze wyjście w kapturku było stresujące, serio. Dziewczyny, jeśli myślicie, że kapturek to dla Was za dużo- też byłam w tym miejscu :p Wystarczyło jednak wyjść 2-3 razy na mróz i zachwycić się ciepłem, żeby poczuć w żyłach pewność siebie i piękne połączenie z „zieloną czapą”. Karina dobrała mi wspaniały kolor do mojego zimowego zestawu. Wykorzystane włóczki okazały się bardzo mięciutkie i zupełnie niegryzące. Noszenie tego cudu jest najprzyjemniejsze na świecie. Polecam bardzo serdecznie!

INSTAGRAM

HAYB

Gdy na Instagramie spytałam moje obserwatorki o najlepszą kawę posypały się polecenia marki HAYB. Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła co w trawie piszczy. HAYB tworzą kawę speciality (czyli kawa najwyższej jakości- więcej przeczytasz TUTAJ). Ja zdecydowałam się na zestaw „się przelewa”- czyli cztery kawy do przelewu, bo taką kawę robię w domu najczęściej. W skład wchodzi kawa: kwiat, tropik, owoc, klasyk i musze przyznać, że są PRZEPYSZNE. Dołączam do grona moich obserwatorek i chcę tę kawę polecać dalej.

Do tego zdecydowałam się na wypróbowanie zielonej herbaty z jaśminem- i przyznaję, że z automatu stałam się jej ogromną fanką. Jest przepyszna! Na pewno będę zaopatrywać się w dobroci z tego sklepu regularnie.

SKLEP | INSTAGRAM

PARIME STUDIO

Chyba nie lubię minimalizmu w dodatkach. Lubię jak się dzieje, jak rzeczy są mocnymi akcentami w przestrzeni. W ceramice Oli i Magdy jednak coś mnie urzekło i odkąd mam te rzeczy w domu zachwyt nie znika. Zdecydowałam się na duży kubek, który używam kiedy chcę wypić kawę z odpowiednią ilością mleka- jest idealną ku temu miarką 😀 Jest bardzo wygodny, lekko szorstki z zewnątrz i śliski od środka i po prostu przepiękny. Postawiłam również na filiżankę do espresso, bo choć nie mam ekspresu wiedziałam, że fajnie się sprawdzi do moich zdrowotnych mikstur lub do mieszanek syropów do herbatek. Unikam zbyt dużej liczby rzeczy w domu i „przydasiów” do każdej możliwej ewentualności, ale ten malutki kubeczek używam codziennie i sprawia mi dużą radość. Do tego czarka i z pewnością mogę powiedzieć, że wszystkie produkty marki są naprawdę godne polecenia. Jakość aż bije z tych produktów i mimo, że są bardzo powściągliwe w wyrazie zagościły na dobre w moim domu i z przyjemnością korzystam z nich na co dzień.

Jakiś czas temu usłyszałam, że ulubiony kubek jest tylko do momentu kupienia nowego kubka, który staje się ulubionym. Tym razem jednak zasada zupełnie się nie sprawdziła, bo w trakcie tych kilku miesięcy przybyło do mojego domu jeszcze kilka kubków, a ten jednak nadal mocno przoduje w moim sercu :p

SKLEP | INSTAGRAM

JOANNA MUZYKA

Asi biżuteria mnie zachwyciła z jednego prostego powodu: JEST ZE SZKŁA. Pomysł moim zdaniem absolutnie nietypowy. Każda rzecz jest przez Asię kształtowana ręcznie, więc każda jest unikatowa, a niektóre kolekcje w części powstają nawet ze szkła z recyklingu. Ja zdecydowałam się na dwie nausznice oraz kolczyki. Wszystkie te trzy rzeczy są delikatne i przezroczyste- można by było więc uznać, że są mało widoczne. Nic bardziej mylnego! Za każdym razem kiedy mam je na sobie robię szał wśród moich bliskich. Lubię nosić te wszystkie trzy elementy razem, tworzy to świetną kompozycję.

SKLEP | INSTAGRAM

TAS AVENUE

Diren tworzy przepiękne, bardzo seksowne body- a ja zawsze coś takiego chciałam mieć w swojej sypialni. Przed duży biust nic jednak nigdy na mnie nie pasowało lub wyglądało naprawdę kiepsko. Diren wyróżnia się tym, że robi body na wymiar i robi to znakomicie! Body przepięknie układa się na ciele. Podtrzymuje i zbiera pięknie biust. Jest bardzo wygodne, a ja czuję się w nim po prostu jak milion dolarów. Jeśli marzyłyście o takim produkcie, ale zawsze uważałyście, że to nie dla Was- znalazłyście rozwiązanie! 😀

Diren nie poznałam jednak przez body, a piękne chusty w cytrynki. Kiedy chciałam je zamówić- okazało się, że nadchodzi zmiana wzoru, na… obraz Witkacego! Szok, przecież to zmiana idealna dla mnie 😉 Chusta jest bambusowa, więc nadaje się zarówno jako okrycie głowy jak i wspaniały ręcznik do suszenia loków.

INSTAGRAM

OLINI

Choć nie lubię stwierdzenia, że coś jest zawsze dobrym pomysłem na prezent, to wydaje mi się, że jednak dobrej jakości jedzenie wspomagające naszą odporność takie właśnie może być 😉 Olini to marka z własnymi produktami spożywczymi najwyższej jakości. Znajdziemy tam przede wszystkim oleje, octy, oliwy, zakwasy, miody, soki, czy dżemy. W świątecznej ofercie są również gotowe, pięknie zapakowane zestawy, które można zamówić i od razu położyć pod choinka.

Już kilka miesięcy temu przygotowywałam się na choroby okresu przejściowego między latem, a jesienią. Dlatego zaopatrzyłam się w zestaw „Twój shot na odporność”, który składa się z trzech produktów (olej, miód, syrop) do własnego codziennego przyrządzania zdrowych mikstur. Do tego korzystałam z przepysznego soku z malin do jesiennych herbat oraz pysznych miodów. Moje serce skradł jednak olej dla kobiet z omega-3 i omega-6. Staram się codziennie dodawać go do wyciskanych soków/ koktajli lub innych płynnych produktów. Mimo wielu prób trudno jest mi go pić solo, ale w potrawach skład ma taki sam, więc przemycam go bokiem 😉 Jego skład jest w wega, więc to dla mnie również duży plus.

Ufam tym produktom i na pewno nie raz jeszcze zrobię tam zakupy dla zdrowia! 🙂

SKLEP | INSTAGRAM

THE MAR

Uwielbiam skórzane torebki dobrej jakości w niestandardowych kolorach. Kiedy w połowie roku zobaczyłam na jednym z profili reklamę marki The Mar uznałam, że to jedna z najpiękniejszych torebek jakie widziałam. Zdecydowałam się na bagietkę w zielonym kolorze (bellona green). Nigdy wcześniej nie miałam takiego kształtu torebki i zastanawiałam się, czy będzie wygodna i przede wszystkim nie za wąska. Okazała się strzałem w dziesiątkę! Nauczona doświadczeniem z zeszłego roku- bardzo polecam Wam torebki zapinane od góry, dzięki temu mieszczą dużo więcej niż inne :p

Na stronie możemy przeczytać, że: „Skóry THE MAR to przetworzone odpady z europejskiego przemysłu spożywczego. Posiadają najważniejsze, prawdziwie ekologiczne certyfikaty.”. To ważne, żeby przy produktach tego typu szukać jak najbardziej zrównoważonych marek i rzeczy, które posłużą nam lata.

Do torebki zdecydowałam się dobrać różowy portfel, bo mój z zeszłego roku nie sprawdził się zbyt dobrze. Ten okazał się jego całkowitym przeciwieństwem! Używa się go znakomicie. Jest płaski, więc wszędzie się mieści, otwiera się na płasko, więc wyjęcie monet, czy kart nie jest problemem. Nic się nie wysypuje, bo wszystko jest szczelnie pozamykane. A co najfajniejsze- jeśli mamy jakąś mikro torebkę lub chcemy wyjść z portfelem w kieszeni- możemy odpiąć jedną część portfela, która zajmuje ultra mało miejsca. Portfel jest wykonany tak samo fantastycznie jak torebka. Jestem zachwycona jakością produktów tej marki!

SKLEP | INSTAGRAM

DZIALANKI

Nie zliczę ile w ciągu tych czterech lat mieszkania na swoim miałam prób znalezienia wianka idealnego na drzwi wejściowe. Więc kiedy przyszedł do mnie nowy miałam zerowe oczekiwania- a właśnie tym razem moje i Piotra serce zabiło mocniej. TO TOTALNIE NASZ WIANEK! Właśnie takiego potrzebowaliśmy, tego szukaliśmy. Znalezienie go wreszcie zmotywowało nas do pomalowania drzwi, co odkładaliśmy od przeprowadzki, bo przecież tak piękny wianek musi mieć piękne tło :p

Ania tworzy makramy, kompozycje z suszonych kwiatów, ozdoby ceramiczne, albumy, kalendarze i inspiracje diy. Wianek miał być zimową niespodzianką i jestem zachwycona jak nienachalnie zimowy jest. Zawiera suszone pomarańcze, laski cynamonu- ale moim zdaniem może wisieć tak samo pięknie latem. Jest delikatny, ale jednak bardzo zdobi nasz dom. Jestem zakochana! Śmieję się, że Monika Geller miała drzwi fioletowe z żółtą ramką, a ja mam zielone z wiankiem Dzialanki 😀 Fajnie, że udało nam się uzyskać w domu coś tak fajnego.

Do tego magnesy- z nimi też mamy problem. Najczęściej te ręcznie robione mają ultra małe magnesiki, wiec zupełnie niczego nie trzymają. My jednak decydujemy się na magnesy na lodówce ze względów przede wszystkim praktycznych- chcemy żeby trzymały nasze listy, rysunki dzieci, czy zdjęcia. Nic nas nie zadowalało do czasu pięknych kaczek, muchomorków i kogutów Ani. Magnes w końcu jest odpowiedniej wielkości i trzyma nasze kartki! Hura 😀

INSTAGRAM

LEAF PILLOWS

Ania tworzy poduszki w kształcie liści roślin doniczkowych. Są różnego rodzaju odcienie zieleni, ale nie brakuje również liści różowych, bordowych, czy białych. Powiem Wam w tajemnicy, że to była pierwsza marką, którą pod koniec 2022 roku zapisałam na Instagramie w folderze prezentownikowym do podpatrywania z ukrycia 😉 Minął rok, a ja nadal zachwycam się tym pomysłem na poduszki.

Podobają mi się bardzo wizualnie, ale przede wszystkim, już na żywo, zaskoczyły mnie swoim ciężarem i ilością wypełnienia. W praktyce jest to na maxa wygodne!!! Poza tym, że poduszki cały czas trzymają formę i nie są sflaczałe, to w użytkowaniu są bardzo przyjemne. Podłożenie takiej wypełnionej po brzegi poduszki pod plecy lub kark to zbawienie. Polecam Wam przetestować :p I może brzmi to zwyczajnie, ale ja jeszcze z takimi poduszkami się nie spotkałam 😀

Poza poduszkami Ania oferuje również breloki, a niektóre ciemne poduszki świecą w ciemności! Nasza również takowy bajer oczywiście posiada 😀

SKLEP | INSTAGRAM

Me&BAGS

Kilka lat temu pokochałam wełniane kapcie. Nie rozstawałam się z nimi na krok zarówno zimą jak i latem, a byłam osobą, która całe życie chodziła na boso. Kiedy jednak przyszedł czas na zmiany postanowiłam sprawdzić inne marki i tak oto trafiłam na Me&Bags. Choć marka specjalizuje się w torebkach mają również jeden model kapci, który mnie urzekł.

Kapcie są bardzo miękkie, cieplutkie i wygodne. A kokardka sprawia, że są nieco inne niż wszystkie 😉 Noszę je od dłuższego czasu, nic się z nimi nie dzieje. Są warte polecenia. Mam nadzieję, że będą mi służyć następne kilka lat! 🙂

SKLEP | INSTAGRAM

MOHEE

Pantofle od Mohee wykonywane są na zamówienie, więc nie ma tu miejsca na nadwyżkę produkcyjną. Zdecydowałam się na pokazanie dwóch marek kapci, bo akurat te modele są zupełnie inne. Przede wszystkim mają twardą podeszwę z mikro podwyższeniem, co powoduje, że stopa jest ustabilizowana. Są bardzo eleganckie, więc sprawdzą się również na wszelkie domowe uroczystości. Ja zdecydowałam się kapcie wsuwane zamknięte, model: cover beżowe i wełniane pudrowe. Sama wyściółka to 100% wełna, więc kapcie są bardzo miękkie i ciepłe- choć trzeba poświęcić im kilka dni, żeby dopasowały się do nogi. Na początku są nieco ciasne, nie ma co się tym przejmować! 🙂

SKLEP | INSTAGRAM

TRYKOT

Uwielbiam takie marki! Torebki w Trykocie powstają ze starych płaszczy, więc dostają drugie życie. Można wybrać spośród gotowych torebek, ale istnieje również obca wysłania swojego starego płaszcza/ kurtki lub torebki i przerobienia ich na nową porządną rzecz. Dla mnie, osoby bardzo sentymentalnej posiadanie torebki np. ze starego płaszcza mojego Dziadka byłoby wspaniałą opcją!

Trykot tworzą dwie Kobiety- matka i córka- Ewa i Iza. Od 10 lat trzymają się swojego postanowienia tworzenia torebek z upcyklingu. Poza skórami wykorzystują również stare worki wojskowe.

Istnieje kilka modeli stałych, natomiast każda torebka jest oczywiście nieco inna. Ja zdecydowałam się na uniwersalny czarny, ale Trykot ma bazę skór, które z chęcią wysyła na Instagramie do wyboru. Sama torebka jest bardzo pojemna, lekka… a w środku czeka niespodzianka w postaci ultra kolorowej podszewki. To bardzo fajny kontrast, tym bardziej gdy zdecydowałam się na czarną skórę. W zestawie są dwa paski: jeden standardowy regulowany plus łańcuszek. Torebka jest spora, ale przez swój kształt jest bardzo zgrabna i wygodna 🙂

SKLEP | INSTAGRAM

EDUKACJA DZIECI

Martyna stworzyła swoje wydawnictwo z potrzeby edukacji swoich dzieci w trakcie pandemii. Aktualnie baza produktów jest ogromna, a wszystkie rzeczy są bardzo ciekawe. Zdecydowałam się na Memory, drewniane kosteczki, puzzle 200 elementów, wielką księgę różnic i kolorowanki. Wszystkie te edukacyjne pomoce są najwyższej jakości zabawkami ze sztuką, z których ma się ochotę cały czas korzystać!

Ja jestem zachwycona. Od kiedy mam te rzeczy w domu tym bardziej czekam na wszystkie nocowanki moich siostrzeńców i bratanków u nas w domu, bo mamy zabawki, które sprawiają nam wszystkim dużo radości! A przy okazji mam nadzieję, że ich obycie ze sztuką w takiej formie zachęci ich kiedyś do pogłębiania wiedzy na temat znanych polskich i zagranicznych malarzy. Może dzięki takim fajnym wspomnieniom zawsze pomyślą o mnie będąc w galerii sztuki. Byłoby miło :p

SKLEP | INSTAGRAM

KAKALA

Kakala została mi polecona przez jedną z Was, gdy pytałam o Wasze pomysły na prezentownikowe marki. Karola tworzy lalki z misją, a żeby wejść na jej stronę trzeba zaznaczyć, że ma się pragnienie zmiany świata na lepsze- bardzo mi się to podoba! 😀

Lalki są szyte ręcznie, wyjątkowe, z burzą włóczkowych włosów. To co je jednak wyróżnia, to to, że rączki i nóżki są odczepiane. Dlaczego? Ponieważ nóżkę lub rączkę można zamienić na protezy. Kolor skóry lalek również jest zróżnicowany- wszystko po to, by lalka była pretekstem do rozmów i oswajania dziecka z różnorodnością oraz z niepełnosprawnościami.

SKLEP | INSTAGRAM

ARII

Agata jest projektantką wnętrz i wynajduje piękne dodatki do domu w małych manufakturach w Polsce, Holandii, Belgii i Francji. Niektóre produkty tworzy również sama. Cały sklep charakteryzuje się dobrą jakością, wzornictwem i ponadczasowością. 

Zdecydowałam się na piękny dość duży wazon szklany, który powstał w 100% z recyklingu. Świetnie prezentuje się na naszym stole, a wszystkie gałęzie kwitnące, kwiaty i gałązki świerku wyglądają w nim rewelacyjnie! Do tego przepiękny kolorowy wazon we wzorki Salsa (ja akurat mam h15, ale jest jeszcze drugi h20 do kompletu, który również bardzo mi się podoba) i biały wazon Carolin.

Wszystkie te trzy elementy fajnie wpasowały się w nasze wnętrze. Są dużymi akcentami, które nie przytłaczają, a jedynie dopełniają przestrzeń salonu.

Poza szkłem i ceramiką dostępna jest również kategoria vintage, do tego drewno, tekstylia i obrazy.

SKLEP | INSTAGRAM

NANOLI

Natalia tworzy biżuterię, w której zamyka pięknie ususzone kwiaty- ale nie tylko. Mnie przede wszystkim zachwycił przepiękny naszyjnik z księżycem w pełni oraz malutką, złotą gwiazdką. Motyw jest dość oczywisty, a mimo wszystko na co dzień nie wygląda na pierwszy rzut oka jak księżyc, a po prostu jak bardzo ładne szare koło na łańcuszku. Podoba mi się ten efekt!

Do tego zachwyciła mnie biżuteria, która składa się z kwiatków- ale ma element, którego nie widziałam wcześniej w żadnej marce zajmującej się taką biżuterią. Mowa o kolorowym tle. Świetnie to wygląda! Nadaje lekkiego vintage vibe’s i choć jest dość dużą ozdobą na szyję jest bardzo delikatny w wyrazie.

INSTAGRAM

LOVE POLAND DESIGN

Agata stworzyła markę, którą poznałam w najpiękniejszym sklepie z pamiątkami w Zakopanem. Zachwyciły mnie jej magnetyczne zakładki z pierogami i innymi polskimi potrawami. Zdecydowaliśmy się wtedy na kilka pamiątek z gór dobrej jakości- co nie zdarza się często na Podhalu, a markę zapamiętaliśmy na przyszłość.

Love Poland Design to designerskie gadżety i prezenty z polskim twistem. Bardzo lubię te grafiki i żart, którym operują. W tym zestawieniu postanowiłam pokazać Wam fenomenalny notes „lista to do” z Willą Zakopiańską, który z przyjemnością będę wykorzystywać przez wiele lat na naszych podhalańskich wojażach! Dzięki temu, że kartek jest aż 100, a każda ma tę samą ilustrację co na pierwszej stronie- będzie to również fajna pamiątka co każdego roku robiliśmy na urlopie. Tym bardziej, że Podhale staramy się odkrywać od tej artystycznej i jakościowej strony 🙂

Do tego magnetyczne zakładki, które moim zdaniem są najwygodniejszymi zakładkami na świecie! Od wielu lat mam swoją z innej firmy, która jest bardzo duża- te małe wydają się sprytniejsze i poręczniejsze.

W sklepie jest obficie. Znajdziecie tam wszelkie możliwe jakościowe pomysły na pamiątki z miast lub po prostu fajne przydatne produkty z polskimi grafikami 🙂

SKLEP | INSTAGRAM

ZOEN DECO

Paulina skończyła architekturę krajobrazu, a w 2020 roku poszerzyła swoją działalność o metalowe kwietniki do domu. Ja oczywiście zdecydowałam się na czarne, bo takie w domu lubimy najbardziej. To co moim zdaniem je wyróżnia to duża forma po proporcjonalnie małej doniczki- dzięki temu nawet nie za duża roślinka fajnie wypełnia wnętrze. Model Net40 nadał się idealnie pod nasz wielki zielony wazon, którego nie umieliśmy wcześniej ograć. W sklepie znajdują się również inne kolory tj. białe, złote, a nawet przepiękne czerwone. Te ostatnie wspaniale komponują się kolorystycznie z zielenią roślin 🙂

SKLEP | INSTAGRAM

HOLI&SUNNY

Ukłon w stronę słońca i miłości do ciepła. Wszystkie produkty tej marki są promyczkiem nadziei, że w nawet za burzowymi chmurami chowa się słońce. Poznałam markę dzięki reklamie na Instagramie tych szklanych kubeczków ze słomką i się zakochałam! Uznałam, że będzie to piękny pomysł do podjęcia kolejnej walki o nawadnianie. I rzeczywiście- dzięki słomce, dzięki formie bidonu woda wchodzi jak złoto. Więc nawet tylko dlatego polecam ten produkt! 😀 Do tego przepiękne klamry do włosów w formie motylka i kwiatka. Widziałam, że od kilku dni na stronie śmigają przepiękne i bardzo urocze kubki termiczne w kwiatki.

SKLEP | INSTAGRAM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *