Fotografia

FOTOKSIĄŻKA DIY

FOTOKSIĄŻKA DIY

Hejka! 🙂

Jakiś czas temu, przy okazji notki o moim Dziadku pisałam Wam o moim pomyśle na własną fotoksiążkę. Wtedy niestety się nie udało, ale przy ostatnim reportażu miałam tak mocno zakorzenione to w głowie, że była to kolejna część tych fotografii. Udało się! Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami sposobem na własnoręcznie wykonaną książkę.

Aktualnie było mi o wiele łatwiej zrobić ją sama, ponieważ przez rok pracowałam nad zrobieniem swojego dyplomu. To wtedy wymyśliłam wiele sposobów, patentów, ale uwierzcie, że nie było łatwo! 😀

Moja książka nie wyszła idealna, mogłabym poprawić w niej wiele i pewnie gdy będę robić drugi egzemplarz dla bohaterki moich zdjęć postaram się trochę bardziej- przynajmniej wiem już na co muszę zwracać uwagę 😉 Jednak nie spinajmy się przy wykonywaniu czegoś samemu! Zazwyczaj to nie wygląda tak samo dobrze, jak to co mamy w sklepie- ale jest nasze, więc jest o wiele lepsze!

I co najfajniejsze?! Wiedziałam, że nie oddam tego wszystkiego słowem pisanym- dlatego postawiłam na ruchomy obraz. Jestem na Youtube!!! Nie będę Youtuberką, ale będę sobie czasami pomagać filmem. Dzisiaj premiera 😀 Mam nadzieję, że Wam się spodoba, że podzielicie się ze mną swoimi spostrzeżeniami. Dobrymi i złymi. Tak żebym na przyszłość wiedziała co i jak 😉

FOTOKSIĄŻKA DIY

Mój najnowszy reportaż dotyczył Anieli. Dziewczyny od dziecka jeżdżącej na rolkach i łyżwach, która swoją pasję zamieniła w ciężką pracę i poświęcenie jej własnego życia. Niesamowicie inspiruje mnie jej determinacją. Codzienne treningi. Rezygnacja z siebie. To piękne patrzeć na jej walkę, której nagrodą są zwycięstwa! Jest tak bardzo zdolna, a przy tym skromna i cudowna! Spędziłam z nią dzień- jej zwykły dzień do rana do późnego popołudnia. Było to dla mnie niesamowite.

Ciężko mi skonstruować jakieś poważne zdania, ponieważ mam w tym wiele emocji. Chcę je mieć!

Zdecydowałam się na fotografię czarno-białą, ponieważ właśnie w niej ostatnio odkrywam największe piękno. Brak rozproszenia. Skupienie się jedynie na tym co ważne. Jeszcze nie odkochałam się od miejsc, w których dany bohater się znajduje. Dlatego na zdjęciach jest wiele przestrzeni. I dobrze! Właśnie one bardzo charakteryzują daną osobę. Przecież to ona je wybrała, ona spędza w nich niesamowicie dużo czasu.

Zdjęć nie wstawiam tutaj. Trochę dlatego, że chcę z nimi jeszcze coś zrobić, a trochę po to, żeby zachęcić Was do włączenia filmiku. Pod koniec pokazuję wszystkie zdjęcia, które wybrałam do albumu. Myślę, że jest to na tyle przejrzyste, że dostrzeżecie charakter. Ja działam! Mam nadzieję, że temat tych zdjęć nie jest jeszcze skończony, że za miesiąc będę mogła powiedzieć Wam wspaniałe rzeczy!♥

FOTOKSIĄŻKA DIY

Dla tych najbardziej opornych na Youtuba postaram się napisać tutaj wszystko co do zrobienia książki jest najbardziej potrzebne! 🙂

NOTES! Uwielbiam zapisywać wszystko we wszelkiego rodzaju notesach i kalendarzach. Ułatwia mi to bardzo pracę, dlatego tutaj również zdecydowałam się na wypisanie w punktach wszystkiego, co muszę zrobić. A co musiałam?

  1. wyciąć zdjęcia
  2. wybrać zdjęcia
  3. ułożyć zdjęcia w dobrej kolejności chronologicznej
  4. wyciąć okładki z podkładu introligatorskiego (ja wybrałam najcieńszy)
  5. oblec okładki materiałem (u mnie aksamit)
  6. wyciąć strony z białych brystoli
  7. przygotować kartki do zgięć bez łamania- czyli wykorzystanie do tego małych nacięć na środku kartek.
  8. przykleić fotografie
  9. zszyć na maszynie po trzy kartki razem jednym kolorem nitki
  10. zszyć wszystkie kartki innym kolorem nitki
  11. skleić wszystko klejem do tkanin i zostawić pod czymś ciężkim (u mnie idealnie sprawdziła się książka „Życie pszczół”^^)
  12. dokleić okładki z dwóch stron
  13. zostawić na noc po książkami

FOTOKSIĄŻKA DIY

Czarno-biała fotografia to nie taka prosta sprawa. Ja na szczęście lata temu znalazłam idealnego fotografa internetowego, który robi z moimi zdjęciami fizyczne cuda! Pisałam o nim już wiele razy, na przykład przy okazji prezentów fotograficznych. Papier musi być zawsze matowy, a czerń czarna, a nie zielona.

Zdecydowałam się na dosyć małe zdjęcia, bo na jednym papierze 10×15 zmieściły mi się aż dwie fotografie. Niestety wszystkie były krzywo wycięte przez fotografa i musiałam wycinać każdą osobno, ale nie było to aż tak straszne 😉

FOTOKSIĄŻKA DIY

Najtrudniejsze było przede mną! 😀 Wybór zdjęć! Zajęło mi to co najmniej godzinę, a i tak trochę z bólem serca rezygnowałam z poszczególnych fotografii. Jednak jest to bardzo ważne. Choć podobają nam się wszystkie kadry, które zrobimy- odbiorca może być znudzony, a przecież tego byśmy nie chcieli! 😉 Dlatego trzeba wybierać zestawy, które do siebie pasują ale mimo wszystko każde zdjęcie różni się od siebie czymś charakterystycznym. Mi się udało wybrać! Nawet aż tak bardzo nie bolało hahaha 😀

FOTOKSIĄŻKA DIY

Trochę nieśmiało, trochę ze zniecierpliwieniem- zapraszam Was na mój kanał do obejrzenia ponad czterominutowego filmu. Jeśli chcielibyście mnie wspierać w moich kolejnych krokach w Internecie, to zachęcam Was do subskrybowania mojego kanału, lajkowania i może udostępniania? O ile jest tego wart! 😀

A! No i za muzykę w filmie odpowiadał mój chłopak- Piotr-akord.de 😀 I zawsze będzie za nią odpowiadał, bo mi się podoba! O! Możecie go znaleźć na fejsie i na Instagramie. Też fajnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *