Lifestyle

GDAŃSK Targi książki | plan filmowy | EKO cuda + vlog

No dzień dobry! W tak piękną niedziele zmykam na lody do Tradycji, bo jest już otwarta ALE zanim to się stanie czas na post i nowy film na Youtube. Nie lubię jak mnóstwo rzeczy się nawarstwia i później dodaje odgrzewane kotlety na mój kanał, ale z drugiej strony- to serio ciekawe, ja nigdy wcześniej nie byłam na targach książki ani na targach naturalnych kosmetyków. Wszystko działo się dokładnie miesiąc temu i dzisiaj powiem Wam co nie co w filmiku i tam też znajdziecie recenzję kosmetyków, które kupiłam i używałam miesiąc. A tu powiem jeszcze trochę więcej.

Jaki ja widzę progres w tym moim nagrywaniu LUDZIE! Od połowy film jest nagrywany w domu kilka dni temu i już jest dobra ekspozycja, nie ma efektu ducha, który tak bardzo mi wcześniej doskwierał. Fajnie się tak uczyć wszystkiego. Szkoda, że już publicznie… ale nie można być idealnym 😀 Patrzcie na moje potknięcia, żeby później cieszyć się ze mną moimi sukcesami okey? 😀

No to lecimy:

GDAŃSKIE TARGI KSIĄŻKI

Za każdym razem jak jestem w galerii sztuki i jest przy niej księgarnia czuję się znawczynią 😀 Znam większość tytułów, wiem o premierach, zapowiedział itp. Niby tym żyje, kocham książki, kocham je czytać, czekać na nie i kupować… czy dostawać 😉 Za każdym razem kiedy targi były w Krakowie było mi smutno, że nie mogę w nich uczestniczyć, więc musicie sobie wyobrazić jak bardzo ucieszyłam się, kiedy okazało się, że w marcu będą takowe blisko mnie, w Gdańsku. Pojechałam na nie z przyjaciółką, z którą całe życie wymieniałyśmy się książkami i pożerałyśmy je w ilościach niebotycznych i wiecie co? Wcale nam się nie podobało! To jednak zupełnie co innego niż targi plakatu czy rzeczy ładnych. Tu brakowało mi twórców, dumy w oczach stojących przy stoisku… bo to nie było ich. Zostali tu wysłani. Jakieś to takie było bez duszy. Był Karakter! A wraz z nim Przemek Dębowski, ale to jedyne miłe zaskoczenie. Po wyjściu z targów pomyślałam sobie, że kurcze- wolę robić sobie targi kiedy mam na to ochotę w Empiku lub wyżej wspomnianych księgarniach galerianych. Mam czas, nikt na mnie nie patrzy i nie sępi czy kupię, jest wtedy o wiele bardziej komfortowo… a ja naprawdę lubię spędzić dużo czasu w dobrze zaopatrzonej księgarni ♥ Poza tym miało być taniej, wiadomo- to targi i mocno dotknęło mnie rzucenie tanich staroci w karton i położenie ich gdzieś w kącie. Ludzie! Gdzie klasa i elegancja?! To że ktoś chce kupić tańszą książkę nie znaczy, że rzuci się na śmieć za pięć złotych. Dziwne to było bardzo! BARDZO!

Było kilka pozycji, którymi byłam zainteresowana, ale przez całe moje rozżalenie na temat targów nic nie kupiłam. Taki bunt? 😉 W każdym razie dla mojego stosu książek czekającego na mnie w domu to jedynie dobra informacja 😀

Jestem bardzo ciekawa Waszych emocji z targami. Byliście na jakiś? Lubicie? Ja myślę, że te krakowskie bym polubiła. Tu było za mało fajnych wystawców, dziwna atmosfera… ale dopiero raczkują, to pierwsza edycja. Może warto dać im szansę? 😉

TARGI KOSMETYKÓW NATURALNYCH EKOCUDA

Patrzyłam jak Kasia z bloga Ograniczam_się jeździ na te wszystkie targi z naturalnymi kosmetykami i baaaardzo jej zazdrościłam, ale wiecznie były gdzieś nie po drodze, albo dowiadywałam się o nich po czasie. No i znów ten Gdańsk i to na dodatek praktycznie dzień po dniu z targami książki. I co? Kupiłam wszystko po co pojechałam, a co najważniejsze- nic więcej! ♥ Jakie to zero waste jest wyzwalające z głupoty, jej! 😀 Tak to widzę bardzo często na swoim przykładzie. Gdyby nie moje ograniczanie wszystkiego do minimum wyszłabym stamtąd obładowana kosmetykami, świecami, herbatami i innymi rzeczami, które były pięknie zapakowane, zrobione i pachnące… ale, ale… nie o to chodzi!

Tak więc najpierw odpuściłam sobie wszystko co miałam na rzecz szukania tylko tego co potrzebuję. Oczywiście, zatrzymywałam się przy wszystkim, ale zapamiętywałam te firmy i produkty na przyszłość, kiedy kosmetyki, które mam mi się skończą.

Później zrezygnowałam z kosmetyków w plastiku… bo hola hola! Nie po to gnałam z Elbląga żeby kupować kosmetyki w plastiku, który mogę kupić o wiele taniej w Rossmannie. To było naprawdę trudne zrezygnować z niektórych kosmetyków, tylko dlatego, że nie były w szkle. Ale im dłużej jestem w temacie, tym jakoś trudniej spojrzeć mi przychylnym okiem na osoby, które swoje naturalne kosmetyki pakują w tak nienaturalny pojemnik.Nie gryzie się to Wam? Nawet Mc próbuje opakowaniami pokazać, że są w jakiś sposób eko :p A tu walą mi po twarzy plastikiem. No nie nie nie. Ja rozumiem, że taniej, ale no nic mnie to nie obchodzi 😉

Na targach byłam chwilkę, bo ludzi była masa! Kupiłam: balsam do ciała, peeling do ciała, bambusowe patyczki do uszu i szampon w kostce wraz z zakwaszaczem (?) i mówię o tym wszystkim w filmiku poniżej. Tak więc zapraszam 🙂

Najbliższe targi ekocuda są w Warszawie 21-22 kwietnia 🙂 Tam może być o wiele lepiej ♥

 

NOWY FILM NA KANALE

Nowy film na kanale pojaw się standardowo już 30 kwietnia i teraz postaram się dopilnować tą swoją zdobytą wiedzę do wykorzystania jej w praktyce w stu procentach. Od początku do końca! Jadę do Krakowa na kilka dni, będzie ciepło, będzie dużo sztuki i dużo sportu 😉 Mam nadzieję, że poza świetnym czasem spędzonym tam wyjdzie z tego również dobry film… no bo ileż można! Teraz już więcej wiem! Dam radę 😀 A jak macie jakieś pomysły co robić w Krakowie to dajcie mi znać ♥

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *