Muzyka

muzyczna siódemka

Hejka! 🙂
Co tam u Was? Przygotowujecie się już do świąt? 🙂 Pogoda za oknem jest tak okropna, że nie wyobrażam sobie wystawiać nawet palca za okno! Co to się dzieje?! 😮 Fascynujące! Chociaż chyba troszkę będę płakać w święta, zawsze kojarzyły mi się one ze słońcem, spacerami … a teraz chyba w lany poniedziałek będzie na nas zamarzać woda ^^ Śmiesznie bardzo! 😉
Dzisiaj mam dla Was muzyczną siódemkę. Trochę płytowo w tym poście będzie… i nie do końca tak bardzo świeżo! Niektóre będą odkopane!:)…. i pierwszy raz pojawi się totalna muzyczna klapa ;D
1. BISQUIT Pytania – fenomenalna płyta, którą poznałam tysiące lat temu, w czasie premiery, kiedy to moja siostra nieustannie puszczała ją w domu! Często o niej zapominam, ale kiedy nagle gdzieś na Youtube sama się znajdzie nie mogę przestać słuchać! 😀 Każdy tekst tak w stu procentach do mnie trafia i kocham! ♥ Polecam serdecznie!
2. FISZ EMADE TWORZYWO Mamut- zakochałam się w niej dopiero niedawno… niestety, bo obok nosa przeleciały mi ich aż dwa koncerty w Elblągu! Czekam na trzeci 😉 Jak już wspominałam pokochałam ich po odwiedzeniu kina na festiwalu krótkich metraży. Ich teledysk do świetnej piosenki Pył zachwycił mnie….. i tak już zostało do końca płyty! Bardzo się uzależniłam. Nie wiem, czy mogę polecać ^^
3. VOO VOO Dobry wieczór- na wstępie zaznaczę, że moje życie kilka dni temu uległo całkowitej zmianie, bo myślałam, że ta płyta nazywa się Dzień dobry! hahahahhaa ;D Zespół znałam od dawna, ale nigdy nie słuchałam ich całościowo. Zawsze włączałam sobie kilka piosenek…. nagle podczas nocnego wycinania linorytu postanowiłam to naprawić… i, co oczywiste, to rewelacyjna płyta! Polecam wszystkim.. mimo, że nie Dzień Dobry, a Dobry Wieczór! ^^
4. SKUBAS Brzask – płytę kocham już od grudnia, ale jak sprawdzałam, to wcześniej o tym artyście nie pisałam w siódemkach, więc dzisiaj przyszedł czas najwyższy! W tej płycie jest coś magicznego… słuchałam jej wiele razy i dopiero chyba za ósmym zaczęłam się wsłuchiwać w teksty- taka dobra muzyka leci z tego krążka, że sens tych wspaniałych tekstów jest zauważany dopiero po jakimś czasie- przynajmniej u mnie ^^ Minęły cztery miesiące, a ja nadal mogłabym słuchać tej płyty na okrągło! Lubicie? 🙂
5. JAMES VINCENT MCMORROW West Coast –to cover piosenki Lany Del Rey, tysiąc razy wspanialszy od oryginału, którego nawet nie umiałam wysłuchać do końca! Polecam serdecznie! Facet ma taki głos, że jego każda piosenka jest dobra…. ale chyba ten kawałek urzekł mnie najbardziej! 🙂
6. HAPPYSAD Tańczmy– tak dawno już poznałam tą piosenkę, że aż dziwne, że nic tutaj o niej nie pisałam! Bardzo pozytywna, cudowna. Naprawdę gorąco polecam! 🙂 … ciężko później nie słuchać w kółko ^^
7. TOTALNY NIEWYPAŁ MUZYCZNY! ANDRZEJ PIASECZNY Kalejdoskop szczęścia- jestem właśnie idealnym przykładem na to, że telewizja robi z człowiekiem co chce! Na szczęście nie oglądam jej za często, ale przez ostatni tydzień zdarzało się kilka razy… i cóż- pewnego razu w programie śniadaniowym pojawił się Piasek. Opowiadał o swojej nowej płycie, o coverach piosenek, które żałuje, że nie są jego. Znalazły się tam piosenki Bartosiewicz, Kayah, czy mojego ulubionego Hey! Wiedziałam, że to nie będzie dobre… ale żeby aż tak zniszczyć przepiękne, kultowe piosenki!? Błagam, litości!…. Szanuję człowieka, że chce się rozwijać, że ma dobry gust muzyczny( skoro wybrał takie piosenki na swoją płytę)… ale błagam nie! NIE!
No to dzisiaj na tyle, uciekam … może obejrzeć jakiś film? 🙂
Buziaki :*

2 Comments

  1. Włączyłam sobie Voo voo "dobry wieczór" maagia, kompletnie moje klimaty 😀 Dziękuję za podrzucenie dawki cudownej muzyki! Ajaj, sztos!
    Bisquit bardzo ubóstwiam ^^

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *