Inne

Gdansk-starowka

hejka:)
Dzisiaj zostałam w domu.Nie z lenistwa(jak ostatnim razem)tylko z powodu paskudnej choroby,która mnie dopadła.Jak nie brzuch,to głowa,a jak nie głowa to okropny ból gardła-grrr..jak ja nienawidzę chorować!
Wczoraj wieczorkiem wróciłam do domu z Gdańska.Pogoda dopisała-nawet za bardzo,bo wracając autobusem(pociągów już nie było;( )był okropny skwar.Ale spacer po starówce w taką pogodę jak najbardziej udany:)Mam dla Was kilka zdjęć robionych kompaktem i za każdym razem,gdy go włączałam żałowałam,że nie wzięłam mojej lustrzanki,choć oczywiście na zakupach byłoby mi okropnie ciężko.No trudno-następnym razem;)A teraz zmykam,bo przyszła do mnie babcia<3
Zdjęcia pocztówkowe,ale zdaję sobie sprawę,że niektóre z Was mieszkają pewnie na drugim końcu Polski i nie mają takiego dostępu do Gdańska jak ja,więc chciałam im to trochę przybliżyć.A dla innych to po prostu nowa porcja zdjęć mojego autorstwa:)

zdjęcia trochę nie po kolei,ale mam nadzieję,że to żaden problem;)
lecę się kurować-do piątku muszę być zdrowa!
buziaki;*

45 Comments

  1. U nas w trójmieście zazwyczaj jest podział na Gdynię i Gdańsk, a Sopot jest gdzieś po środku w tej wojnie. Całe życie mieszkałam w Sopocie, ostatnio się przeprowadziłam do Gdyni, ale trzeba przyznać, że Gdańsk w niektórych miejscach jest naprawdę piękny. Widać to na Twoich zdjęciach 🙂

    1. uwielbiam Gdańsk.w Gdańsku mieszka moja siostra,a w sopocie brak,ale jakoś do sopoty jeżdżę tylko na plaże,do domu mojego brata,do lasu,lub do mojego ulubionego sklepu fotograficznego tuż za rogiem:)Ale oczywiście uwielbiam chocić na molo i tym takim deptakiem?nie wiem co to jest,jest tam taki krzywy dom;p
      a w Gdyni nie bywam za często i nie wzbudza we mnie żadnych uczuc;)

  2. Nie cierpię zatłoczonej Starówki-za to kocham taką wczesnowiosenną gdy można swobodnie się poruszać i rozkoszować rynkiem! Choć rzadko bywam-teraz zamierzam tam się pojawić ze dwa razy do końca września-ze znajomą która mnie odwiedzi by jej ją pokazać ^^ Zdecydowanie wolę czas poświęcić na plaże ^^

    1. ja tez nie!ale uwielbiam jezdzic co roku na jarmark,a niestety te dwie rzeczy chodza ze soba w parze,wiec jakos zaciskam zeby i ciesze sie widokiem wspanialych mimow,smakiem oscypka,czy siatka pełną kolczyków-co zawsze jest jednym z elementów jarmarku:)

    2. Oscypki można mieć na co dzień te oszukane z budki na przymorzu czy domowe od sąsiada(które Mama z południowej polski przysyła czasem dla moich znajomych)a kinne gadżety i śliczne rzeczy jakoś przeboleje, a mój budżet studencki się ucieszy ^^ Chyba zostanę w domu i będę tam rozrabiać

    1. ja nigdy nie jeżdżę nad może do Gdańska.Tam tylko na starówkę,zakupy do siostry i do Sopotu do brata:)
      A jak chcę jechać nad morze to wyjeżdżam do Krynicy Morskiej,bo tam mam domek;)

    1. no wiem;)własnie tak siedziałam z mama i jej mówiłam,że chyba nigdy takiego nie miałam,ale,że miałyśmy jechać autobusem,to nie kupiłyśmy:( 🙂
      ale balony latały centralnie nad moją głową,bo czekając na siostrę usiadłam na ławeczce koło przesympatycznej dziewczyny,która te oto balony sprzedawała;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *