No dzień dobry! 🙂
Wiem, że wchodzą tutaj zarówno firmy zainteresowane współpracą ze mną jak i czytelnicy, którzy zastanawiają się jak bardzo się sprzedałam. Dlatego te informacje są dla dwóch grup, bo wszystko jest tutaj jawne i nie mam co kryć.
Oczywiście, że chcę współpracować z firmami i idealnie by było gdybym doszła do momentu, w którym dzięki blogowaniu nie musiałabym pracować nigdzie indziej, a całe godziny pracy poświęcać właśnie na to. Sprawa jest prosta. Jednak jest jedna rzecz, której nie jestem w stanie zaakceptować, a jest to reklama, która nie jest zgodna z moim sumieniem. „Ciut więcej” jak i moje poprzednie wcielenie było dla mnie (i mam nadzieję nie tylko dla mnie) miejscem inspirującym. Zależy mi żeby
znajdowały się tutaj dobre rzeczy i jedynie takie.
Co nie znaczy, że zamykam się jedynie na to co jest dla mnie pewniakiem. Pisz śmiało ze swoją propozycją, a ja ją przemyślę. Dzięki blogowaniu odkryłam naprawdę wiele ciekawych, zupełnie nowych rzeczy, których nigdy nie podejrzewałabym o to, że mi się spodobają. Tak było m.in. z fotoksiążką do której zawsze pałałam niechęcią, a po czasie okazało się, że odkrywam w nich wielki potencjał! 🙂
Otwieranie się na nowe nie znaczy jednak, że z klapkami na oczach, ślepo oceniam wszystko jako perfekcyjna jakość. Jestem krytyczna. Jestem w tym prawdziwa. Chcę aby moi czytelnicy mi ufali- i stąd to wszystko.