Jakiś czas temu dostałam książkę-niespodziankę od wydawnictwa Dwie Siostry. Zobaczyłam. Odlożyłam i leżała. Nie chciałam jej recenzować, bo i przy niespodziankach nie mam takiego obowiązku (jeśli w ogóle kiedykolwiek mam). CIUTWIĘCEJ ma być inspiracją, a nie słabą tablicą z reklamami wszystkiego.
I tak mijały miesiące aż kilka dni temu przyjechał czteroletni mój ulubiony chłopiec i wprost nie mógł się oderwać od tej książki! Sam ją znalazł na stercie i przejrzał każdą stronę z niesamowitym zaciekawieniem. Wtedy ją doceniłam pierwszy raz i postanowiłam sprawdzić głębiej.
Gdy tylko szykował się do snu wzięłam ją w swoje ręce i przepadłam. JAKIE TO BYŁO CIEKAWE!
TU JESTEŚMY to książka o kosmosie, podróżach kosmicznych i wszystkim co dzieje się na świecie w kontekście innych planet, śmieci czy odległości.
W środku znajduje się mnóstwo ciekawych informacji, które są bardzo aktualne, bo mówią chociażby o zasiedlaniu Marsa co dla mnie jest sytuacją arcybajecznie niezrozumiałą.
Choć ilustracje na pierwszy rzut oka nie przekonały mnie do siebie to przy czytaniu były zadowalające. Na poszczególnych kartach są zarówno planety, ciekawostki jak i sami naukowcy, którzy w dymkach informują nas o kolejnych ciekawych rzeczach.
To zdecydowanie nie jest książka, którą może dostać czterolatek i który sam dowie się z niej wszystkiego. Choć tekstu jest dość mało, to właśnie on robi cała robotę. Jednak ilustracje są na tyle ciekawe, że dziecko na każdej stronie zadaje pytania, które my z łatwością możemy mu wyjaśnić czytając książkę razem z nim. Dlatego to nie tylko gratka dla dzieciaków, ale i dla ich rodziców… czy ciotek jak w tym przypadku 😉 Ileż to ja się ciekawych rzeczy dowiedziałam! Wszyscy w czwórkę. Gdy Tymon spał, a my przy chipsach czytaliśmy o ilości śmieci w kosmosie czy czasie zajmującym podróż na Marsa.
W środku znajdują się rónież ilustracje na podstawie prawdziwych zdjęć z kosmosu- robią wrażenie 😀 Poza tym jest pokazany język matematyczny, czy odpowiedzi na to jak w kosmosie kosmonauci jedzą, śpią, ćwiczą i podziwiają widoki. Dzięki cytatom znanych ludzi i ich portretów zawartych w książce można poznać mnóstwo ważnych naukowców. Książka przypominała mi całą serię S.E.R.I.A. Kojarzycie? Mówię o niej bardzo często. Ukazały się już D.O.M.E.K, O.G.R.Ó.D, M.O.D.A, D.E.S.I.G.N, M.U.Z.Y.K.A, S.Z.T.U.K.A. Jeśli Wam mało dobrej ilustracji, to zapraszam również na mój film, w którym mówię o dobrych i ŁADNYCH książkach nie tylko dla dzieci
Nie bójmy się książek dla dzieci również dla dorosłych. To jedna z tym pozycji, które zdecydowanie spodobałyby się nie tylko małym. Choć gdyby papier był mniej śliski byłabym szczęśliwsza. A może nie? Może tak jest idealnie?
Pewne jest jedno-książka opościła na trochę mój dom i powędrowała z Tymonem na wakacje, a to chyba najlepsza rekomendacja, prawda? 😉