Halo Halo! Czy jest tu ktoś kto tak jak ja spędza sylwestra w łóżku? W moim przypadku w tym roku łóżko definiuje choroba…. inaczej byłabym po prostu w domu 😉 Ale tak- nie lubię imprez i dopiero niedawno dotarło do mnie, że mogę nie lubić również sylwestra. Tak, mogę. Więc jeśli tak jak ja nie lubicie i spędzacie go w tym roku w swoim towarzystwie, to może potrzebujecie podpowiedzi filmowej? Dobrze się składa, bo dzisiaj mam czas, jest ostatni dzień miesiąca i wracam ze ZBIÓRKĄ, której nie było kilka miesięcy!
Niestety, przedstawię Wam tylko 12 filmów (serio tylko tyle obejrzałam przez trzy miesiące O.o pomijając oczywiście kinowe, o których wspominałam w postach premierowych). Bonusowo pod koniec postu będzie również krótka lista dziesięciu filmów, które w tym roku mnie zadowoliły najbardziej. Nie ma żadnej dziesiątki, więc kończę rok z kolejnym podsumowaniem- Django nadal jest moim ulubionym filmem! 😀
Będzie tu również trochę zaległości premierowych, które oglądałam w kinie, ale nie miałam głowy do dodawania postów. Wchodzę w nowy rok z dyscypliną! Będę chodzić w piątki do kina i w soboty o tym pisać, serio. Takie małe blogowo-kinowe postanowienie 🙂
DO DZIEŁA!
DOKUMENT
BEKSIŃSCY. ALBUM WIDEOFONICZNY (2017) 8/10- nie lubię „Ostatniej rodziny” tak jak wielu. Miałam to szczęście, że chodziłam do szkoły, gdzie ludzie wiedzieli dużo o Beksińskich, którzy interesowali się ich życiem i mogli mądrze i z wiedzą wypowiedzieć się na ten temat. To jedynie potwierdziło moje obawy, o których pisałam na blogu . To był dobry film, oczywiście- z rewelacyjnymi kreacjami aktorskimi i z genialnym wszystkim! Scenografia! Pomysł! Przedstawienie!… ale to nie była biografia i przez długi czas byłam zła na taki pomysł. Przecież to mógł być idealny pomysł na film tak po prostu. Byłby genialny, gdyby nie był udawanym przedstawieniem życia Beksińskich.
No i przyszedł czas na prawdziwy dokument. To było tak bardzo potrzebne! Wyjaśnienie, pokazanie i przekazanie jacy tak naprawdę byli Beksińscy. To bardzo dobry dokument, który przedstawia prawdziwe nagrania wideofoniczne rodziny. Bardzo dobrze się to ogląda i choć jest to rodzina wybitnie trudna, to przynajmniej w tej (prawdziwej) wersji jest ona jakkolwiek zrozumiała. Moja subiektywna ocena: po „Ostatniej rodzinie” to konieczna pozycja do obejrzenia! Ja na 2018 mam taki pomysł, że może wreszcie zabiorę się za spisaną biografię Beksińskich, ale coś mi do niej nie po drodze. A Wam? 🙂
DRAMAT
NA KARUZELI ŻYCIA (2017) 7/10- zaakceptowałam ten film po pierwszej klatce! To tak piękny film! Wizualne mistrzostwo! Uwielbiam to uczucie kiedy gasną światła, mijają reklamy i zaczyna się film, a ja automatycznie w nim tonę! To właśnie to za co kocham kino ♥
Nie miałam problemu z Justinem Timberlakem. Nie jako samym człowiekiem. Irytowała mnie jego postać. Najgorsze co można wymyślić w filmie to narracja, która przerywa film żeby wyjaśnić co i jak. Pewnie, wszystko można przemienić w dobre środki artystyczne, ale tym razem się nie udało. Czułam jakieś pójście na łatwiznę w tym zatrzymywaniu filmu i tłumaczeniu co i jak zaraz nastąpi lub nastąpiło. DZIWNE!!! Nieudane.
To był naprawdę dobry, kolorowy seans. Gdyby nie te przerywniki może miałabym jeszcze lepsze emocje a propos tego filmu, no ale cóż… Moja subiektywna ocena: i tak bardzo polecam! Warto obejrzeć ten piękny wizualnie kolorowy obraz i cudowną Kate Winslet na dużym ekranie (a jeśli chcecie na małym to ogromnie polecam Projektantkę sprzed kilku lat).
LADY M (2016) 8/10- kolejna porcja idealnego dopracowania wizualnego. Dawno już nie narzekałam na to, że w kinie siedziałam w złym miejscu… ale tym razem te perfekcyjne centralne kompozycje aż żal było oglądać ze skrajnych foteli na sali! Mimo wszystko zapierało mi dech w piersi praktycznie przy każdym nowym kadrze! To było tak dobre i wpasowywało się w moją stylistykę w 100%. Nawet gdyby powstały jedynie zdjęcia w takich aranżacjach i z tymi bohaterami- wystarczyło by mi… a okazało się, że poza pięknem dostałam również bardzo dobrą historię.
Kiedy teraz tak o tym piszę, bardzo się dziwię, że nie wylądowała na moim filmwebie z dziesiątką, ale no… najwidoczniej moja pamięć zostawiła sobie tylko to co najlepsze i nie pamięta już jakiś złych wspomnień 😉 Moja subiektywna ocena: to naprawdę bardzo dobry film, który bardzo mocno warto obejrzeć! Naprawdę!
PLAC ZABAW (2016)- miałam na niego plan już dawno, ale zdecydowałam się dopiero po powrocie z dyskusji filmowej, na której był reżyser tego filmu. Wydawał mi się tak mądrym człowiekiem i tak rozsądnie mówił o swoim dziele, że narobił mi smaka 😉 Obejrzałam i totalnie nie wiem jak go ocenić i co o nim sądzić. Rozczarowałam się, bo jego słowa były dobre… a film był żaden. Moja subiektywna ocena: czekajmy na kolejną rzecz Bartosza M. Kowalskiego, a to sobie odpuście jeśli poszukujecie naprawdę dobrego kina.
CICHA NOC (2017) 9/10- baaaaaardzo dobry POLSKI film! Oglądałam go na spotkaniu z reżyserem, a to zawsze ogromna forma dodatnia do całego filmu. To historia o „typowych” świętach (choć dla mnie to wciąż szok, jak wyglądają „typowe” święta), alkoholu, emigracji (rewelacyjne przedstawienie!!!), relacjach (!!!!!!!). W tym filmie jest tak dużo pobocznych wątków, które mimo wszystko składają się w jedną całość. Nie ma tu przesytu treści nad formą. Wszystko jest odpowiednio wyważone. To naprawdę bardzo dobry film. I choć dosyć smutny, to jednak, dopiero po rozmowie z reżyserem, można odnaleźć w nim mocno radosną treść na przyszłość. No bardzo dobry. Naprawdę 🙂 Moja subiektywna ocena: jestem zdania, że zawsze trzeba oglądać polskie filmy, tym bardziej tak dobre!!! Gorąco polecam, choć nie wiem gdzie jeszcze go dorwiecie 😉 Zobaczcie zdjęcie poniżej, jest idealne:
KRYMINAŁ
DZIKOŚĆ SERCA (1990) 9/10- cieszę się, że praktycznie wszystkie filmu oglądam z Piotrem. Dzięki temu, że jest tak skrajnie różny w niektórych kwestiach w odbiorze filmu (poza oczywiście odmienną płcią, co również często ma wpływ na wiele historii) po seansie mam automatyczną możliwość poznania aż dwóch stron patrzenia na film. I na przykład przy takich twórcach jak David Lynch jest to naprawdę obłędnie inne! Więc już na wstępie mogę Wam powiedzieć: albo się zakochanie (jak ja), albo znienawidzicie (jak Piotr). Dla mnie to jakieś kosmiczne, przewspaniałe szaleństwo! Z automatu zakochałam się w tej stylistyce i mogę ją brać w całości. Natomiast Piotra bardzo to wszystko irytowało i nie chciał spędzać całej nocy z Lynchem (choć taki właśnie mieliśmy plan przed Toruniem). Także cóż Wam mogę powiedzieć? Moim zdaniem powinniście to obejrzeć KONIECZNIE! Nawet dla samego wyrobienia sobie zdania. Moja subiektywna ocena: zobaczcie, przynajmniej będziecie mogli określić swoje stanowisko, a nóż- obejrzycie jeden ze swoich ulubionych (zupełnie innych) filmów. Fajnie co? 😉
THRILLER
BLUE VELVET (1986) 7/10- jeśli interesujecie się kinem, to zapewne już go widzieliście bardzo dawno. Jeśli jednak interesujecie się kinem i jeszcze go nie widzieliście: to koniecznie musicie nadrobić! To klasyk kina i na pewno ciągnie się za Wami latami (jak za mną). Może dzisiaj jest odpowiedni dzień na obejrzenie tego filmu?
Nie powalił, ale dobrze wprowadził w twórczość Lyncha 😉 Moja subiektywna ocena: zawsze warto oglądać klasyki, więc zawsze, ale to zawsze będę je polecać!
KOMEDIA
MIŁOŚĆ AŻ PO ŚLUB (2017) 6/10- totalna zapchaj dziura na dzień, w którym chcesz obejrzeć luźną komedię w domu z domowym popcornem. Zdała egzamin. I choć ma dość niską ocenę, to naprawdę była bardzo niezła jak na „luźną komedie na luźny wieczór”. Moja subiektywna ocena: o wiele lepiej włączyć to niż jakieś polsatowskie komedie proponowane czasami na stronach z filmami online 😉
DOBRZE SIĘ KŁAMIE W MIŁYM TOWARZYSTWIE (2016) 6/10- ostatnio słyszałam tyle dobrych słów na temat tego filmu. Zupełnie nie wiem czemu! Na początku mnie okropnie wynudził, później nabrał tempa, ale było już trochę za późno. Szósteczkę dostaje jednak za genialne zakończenie!! Moja subiektywna ocena: jeśli chcecie się najpierw wynudzić, żeby pod koniec być usatysfakcjonowanym, to film dla Was. Ja mimo wszystko polecam inne produkcje.
ZŁE MAMUŚKI (2016) 6/10- zaciekawił mnie ten film przez zwiastun drugiej części i postanowiłam, że koniecznie muszę go obejrzeć, żeby na drugą część wybrać się do kina i… to było naprawdę bardzo śmieszne! Mam bardzo dobre wspomnienia z tym filmem jako takim. Pamiętam, że mi się podobał, ale teraz już nie pamiętam z niego nic O.o Jednak na pewno w najbliższej przyszłości obejrzę drugą część i dam znać co i jak 🙂 Moja subiektywna ocena: jestem na tak! Jeśli nie wiecie którą komedię z tych trzech wybrać to wybierzcie tę! A najlepiej wybierzcie tę, która jest poniżej:
DOM WYGRANYCH (2017) 7/10- nie wiem czemu, ale Will Farrel to taki mój i Piotra ulubiony, żenujący, komediowy aktor! 😀 Hahaha, zawsze się śmieję jak go widzę i filmy, w których gra to pewniaki, które musimy obejrzeć. Podobnie mam z Zachem Galifianakis i Melissa McCarthy, tylko w tych dwóch ostatnich przypadkach bez słowa „żenujący”. To taka trójka pewniaków, którzy wiem, że mnie rozśmieszą. Will na najgłupszym poziomie, reszta na wyższym lub naprawdę dobrym i wysokim. No musiałam obejrzeć ten film! Na pewno nie jestem obiektywna, bo to że mnie ten film śmieszył, to pewne… ale czy to zasługa filmu, czy twarzy i roli Willa? 😉 Nie umiem stwierdzić. W każdym razie to żadna górnolotna komedia… ale taka śmieszna komedyjka. Moja subiektywna ocena: nie udawajcie, że oglądacie tylko ambitne filmy i zdecydujcie się na ten w chwili wolnego.
FANTASY
THOR. RAGNAROK (2017) 7/10- nigdy w życiu nie obejrzałabym go w domu, bo nie lubię takich filmów, ale w tym roku dzięki karnetom mogę poznawać więcej i… całkiem mi się podobał. Dobrze się bawiłam podczas seansu, ale teraz już totalnie nic nie pamiętam. Co jak wiecie, uważam za największy minus każdego zapomnianego przeze mnie filmu. Jednak myślę, że tego filmu nie trzeba nikomu polecać. Fani obejrzą i tak … a zapewne już dawno obejrzeli 😉 No taki tam. Spoko. Kurde, nie będę pisać o filmie, którego nie pamiętam. Wybaczcie 😉 Moja subiektywna ocena: ok.
FILMOWE TOP 10 2017
W tym roku obejrzałam 123 filmów (przynajmniej tak mówi filmwem) i dzisiaj specjalnie dla Was przygotowałam szybciutką listę TOP 10. Pewnie najbezpieczniej będzie obejrzeć coś z tej listy, żeby z dobrym kinem wejść w nowy rok! 😀 Tym razem filmy będą w kolejności która MA znaczenie. Jeśli naciśniecie na jakikolwiek film przeniesie Was do postu, w którym pisałam o nim więcej 🙂
ATAK PANIKI | NAWET NIE WIESZ JAK BARDZO CIĘ KOCHAM | MILCZENIE | 60 KG NICZEGO | JUTRO BĘDZIEMY SZCZĘŚLIWI | TULIPANOWA GORĄCZKA | JESTEM MORDERCĄ | BOTOKS (tak, serio ;)) | NAJLEPSZY | LADY M |
Nie jestem zadowolona z tej listy, wiem, że były lata, w których było lepiej i piękniej. Jednak mimo wszystko to dobre filmy i aż sześć filmów to polskie produkcje. Super! ♥
„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” to tragiczny film XDD Zakończenie też jest słabe, miało zaskoczyć, wywołać emocje – mnie nie zaskoczyło, podeszłam do niego obojętnie, film oceniłam chyba na 3. Obejrzałam, bo brat mi polecił, a on raczej nie ogląda tego typu filmów, więc skoro jednak mu się podobało, to może coś w tym jest – tak pomyślałam i się zawiodłam. Słabe to było. Ale moja przyjaciółka się zakochała. Ale gusta są różne różniaste.
Reszty nie widziałam, ani z wymienione zbiórki, ani z Twojego top 10. Jeśli chodzi o moje top, to – mimo, że oceny na filmwebie mogą sugerować inną kolejność – wymieniłabym następujące filmy (w kolejności znaczącej): Całkowite zaćmienie, Pan od muzyki, Holly Hell, Musimy porozmawiać o Kevinie i poza rankingiem Kabaret, którego nie umiem ocenić, ale umiem go polecić, bo z pewnością jest wart obejrzenia. I podobał mi się, tylko po prostu nie wiem, na ile go ocenić 😀
Z Twoich filmów obejrzę chyba tylko Blue Velvet.
A co do Sylwestra, to spędziłam go z przyjaciółką. W internecie coraz więcej widzę hejtu na sylwestra, którego nie rozumiem – w życiu realnym owszem, panuje presja, że sylwestra trzeba spędzać na jakiejś imprezie, ale ludzie chyba zaczęli bezsensownie wylewać swoje żale do internetu, zamiast zmieniać mentalność ludzi w najbliższym otoczeniu – no, może nie tyle zmieniać, co przedstawiać własną opinię. Ja sylwestra nie chciałabym mimo wszystko spędzać sama, ale nie lubię też dużych imprez, dlatego po prostu spotkałam się z przyjaciółką i tyle. Było miło 😀
Taaaaak, sylwestry z przyjaciółką w domu są super! Ja na pewno wybrałabym taką formę, gdyby nie to, że moja przyjaciółka co roku jest na Taize. Ale lubię też być sama, nie przeszkadza mi to 🙂 Zobaczymy co będzie za rok. Ale z tym hejtem na sylwestra masz racje- śmiesznie 😉
Co do Twojego TOP, to uwielbiam „Pana od muzyki” i „Musimy porozmawiać o Kevinie”. Widziałam je już jakiś czas temu i naprawdę są bardzo dobre 🙂