Inne

Rzeźba

Hejka!:) Dzisiaj nie poszłam do szkoły,bo zaspałam,a i tak mamy śmiesznie mało lekcji,więc ledwo co bym dojechała-to już bym kończyła i wracała do domu(jeden z uroków chodzenia do szkoły na wsi,gdzie dojeżdża jeden autobus).Wieczorkiem mam wykład w Galerii El,a później wernisaż.Zapowiada się ciekawie,ale to na jutrzejszy wernisaż czekam najbardziej,bo będą wystawiane prace mojego kolegi z gimnazjum.Mówił mi o niej już dawno,ale całkowicie zapomniałam i gdy ostatnio dostałam zaproszenie na wydarzenie,to aż podskoczyłam z radości-cudownie jak ludziom się udaje!Tymbardziej młodym. Byłam wczoraj w kinie na tym filmie,o którym pisałam SEKRETNE ŻYCIE WALTERA MITTY,ale nie przemówił do mnie.Podobno drugi Forest Gump,ale jestem daleka od takich porównań.To że ktoś baaaaardzo zainspirowałm się owym filmem/książką to nie znaczy,że jest on równie dobry.Może to już przez zbzikowanie-ale najlepsza rola w całym filmie przypadła aktorowi Sean Penn,a przedwczoraj kolega śniał się ze mnie,że go w ogóle nie znam^^.No ale grał fotografa,takiego mądrego super człowieka.Co prawda pojawił się dopiero na koniec,ale to wystarczyło,żeby podbił moje serce.ALE jeżeli ktoś ma dylemat,czy wybrać się na ten film,to polecam poszukać sobie innego.Teraz jest mnóstwo fajnych filmów w kinie np.Nimfomanka,na którą wybieram się już w sobotę oraz korci mnie żeby wybrać się na Wkręceni…wiem,że niby polska komedia,to od razu równa się z porażką…ale grono aktorów występujących w tym filmie jest mega zachęcające!Kamila Baar <3.No może poczekam aż będzie w internecie…bo pewnie nie znajdzie się nikt,kto chciałby ze mną na to pójść 😉
Nie uwierzycie,ale mam dla Was dzisiaj zdjęcia ze szkoły 😉 Rzeźba,to mój chyba najmniej lubiany artystyczny przedmiot w szkole.Co prawda nasza nauczycielka jest wspaniała i nie mam jej nic do zarzucenia(no może poza tym,że na semest mam „mocne trzy”,a nie cztery…nawet słabe^^).No po prostu nie lubię.Nie jara mnie robienie buteleczek,czy użytkowych,geometrycznych i organicznych przedmiotów.Nienawidzę gliny ceramicznej! Jednak jak robimy w zwykłej glinie to jest super 🙂 Głowy są najlepsze,chociaż dość trudne,ale irytują najmniej,więc się wyrównuje 😉 Wczoraj pani nas zaskoczyła zmianą.Ponieważ pracowalismy w grupach nad rzezbami trzymetrowymi z lodu.Bardzo śmieszne doświadczenie,bo na fazie robiliśmy projekty w malutkich sześcianach z gliny.Z koleżanką Anią zrobiłyśmy pudelka.Przypominał totalnie wszystko-słonia,żółwia,jeża z jabłkiem na głowie(kocham jeże!) no i oczywiście najmniej przypominało z tego wszystkiego pudelka…ale efekt końcowy nie jest taki zły!Przywiązałysmy się do niego i oddałyśmy mu kawałek duszy,a to ważne :p Nie wyobrażam sobie zrobić taką małą kuleczkę w trzymetrowym klocku lodu,ale kto wie? 🙂 Ja zmykam sprzątać pokój i się pakować-jakoś trzeba wykorzystać ten fakt,że mam kilka dodatkowych godzin wolnego :)Jakie plany na czwartek?

 buziaki :*

9 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *