Fioletowe-serce

Turkusowo mi

I co ludziska?! Myśleliście, że dorosłam, dojrzałam, że może już nie w głowie mi robić dziwne rzeczy na głowie? Że jak mówiłam, tak zrobię i aktualnie nie będę z włosami robić nic prócz cierpliwego czekania aż odrosną do pięknych loków… NIEDOCZEKANIE WASZE! 😀 Bardzo się już męczyłam z moim codziennym tym samym wyglądem co miesiąc do tyłu. Oczywiście, przy krótkich włosach każdy tydzień jest jakoś tam inny, ponieważ przy takiej długości widać wzrost o każdy centymetr. Od pewnego czasu nie ruszam się z domu bez kitka, co wszystkich śmieszy, ale moja szyja wygląda korzystniej, więc to robię ^^ Włosy na górze również mogę czesać w kitka ( już nawet w koczka ), co czasami robię, ale dosyć rzadko- wolę swoje loki…
Dwa dni temu zawitał w mojej głowie pomysł żeby powrócić do pierwotnego planu, czyli ogolić wszystko prócz czubka głowy, gdzie znajdywać miał się koczek. Jednak doszłam do wniosku, że koczki zostawiam facetom i nadal będę do nich z daleka wstydach, a ja zabieram się za wyganianie głupich myśli z głowy i dalsze cierpliwe zapuszczanie loków do pasa ( nie no, bez przesady- wiadomo, że do pasa nie urosną, bo nie wytrzymam. Pewnie przy połowie pleców uznam, że czas najwyższy obciąć się na łyso lub chociażby ściąć je do ramion… jak zwykle^^ ). Także z bólem serca, już oficjalnie informuję, że nie zamierzam jednak robić tego koczka na głowie… chyba że ze wszystkich włosów 😀 
W Zakopanem ku wielkiemu niezadowoleniu Sławka postanowiłam z Anielą, że machniemy mi po grzywce kilka płomienni rudych fal… niestety zabrakło nam jednego poranka na spędzenie większej ilości czasu w łazience ( dla informacji, ostatnio rudą szamponetkę kupiłam! 😀 ). Taka sama jak wcześniej wróciłam do Elbląga i postanowiłam, że nie będę się bawić i zostawię jak jest, bo przecież już niedługo będzie widać ogromne zmiany, przecież karolinowe włosy będą już całkiem długie.
Ale nie! Karolina postanowiła, że pofarbuje sobie dolne partie włosów na jakiś kolor.. no może na ten rudy? Ale idąc centrum Elbląga ( to takie coś istnieje? O.o ) pomyślałam, że jak już psuć włosy, to może chociaż jakoś fajnie? Tak więc na różowo! Albo turkusowo! Poszłam do sklepu- nie było różowego, fioletowe już u mnie w życiu za dużo, więc zostajemy przy turkusie! I tak o. Właśnie na około tydzień mam turkusowe włosy… ręce, uszy i szyje( ale te ostatnie mam nadzieję, że już jutro będą w normalnym kolorze!^^ ) 
Przedstawiam Wam zdjęcia robione dzisiaj na moim balkonie. Niestety miałam mało czasu przed ostrym słońcem, które niemiłosiernie wkradało mi się na twarz, więc szybciutko musiałam zakończyć moją małą sesję. Paradoksalnie, czarno-białe podobają mi się bardziej… ale to by było dziwne gdybym prezentując nowy kolor pokazała Wam go w czarnych odcieniach O.o
Oczywiście zdjęcia nie oddają koloru, ale chyba nic nie może go przedstawić, ponieważ nawet ja nie wiem jaki jest- to wszystko zależy od światła, minuty itp. Jednak przez większość dnia są jeszcze jaśniejsze niż na pierwszej fotce! 🙂
Jutro będę je jeszcze poprawiać, także na pewno będzie jeszcze lepiej! 🙂 A co później? Tego nie wie nikt i odpowiada mi to ^^ … ta ruda saszetka coraz bardziej mnie kusi ( to wszystko przez ten nowy nagłówek! ) … ale chyba nie chciałabym być ruda tak na całej głowie. No zobaczymy! ^^ 
Piankę kupiłam w HEBE za niecałe 10zł, więc za taką cenę warto spróbować nawet jak nie jest się przekonanym, tym bardziej, że na moich ciemnych włosach złapało świetnie- więc na jasnych pewnie wygląda sto razy jaśniej. Czy dobrze? Ja chyba wole swój ^^
I mam dla Was do przypomnienia śmieszne włosy sprzed trzech lat. KLIK . Kolor wyszedł wtedy gorzej, a był droższy, kupiony przez internet, w specjalnym sklepie… bzdura! Nie wierzcie internetowi i temu co tam wypisują! ^^

Buziaki! :*

3 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *