Dzisiaj uchylam drzwi do swojego pokoju i pokazuje Wam jego kawałek! 🙂 Już dość dawno pokazywałam Wam zabawne zdjęcia z moją Magdą i z nowym elementem w moim pokoju- czyli z drzewem. Pamiętam jak moja babcia przyszła do mnie do pokoju i ( jako stała czytelniczka fioletowego-serca ) zadziwiona moimi pomysłami chciała zobaczyć to drzewo, które tak prezentuje na blogu. No bo jak to?! Drzewo?! W pokoju?! Powariowała! No i … nie zauważyła go. Moja mama również na początku wiele razy schodząc z mojego łóżka wpadała w nie, jak również moja koleżanka po nocnych maratonach łamała mi wciąż gałąź przyczepioną na taśmę ^^ A dlaczego tak to wszystko? Ponieważ Karolina ma jednak w sobie to coś- i nawet jak przynosi dziwne rzeczy do pokoju to ma na to jakiś plan i najwidoczniej właśnie to drzewo dopełniało w moim pokoju całość. Było tak piękną całością, że nawet trudno je zauważyć, bo nie rzuca się w oczy. O dziwo, ponieważ do najmniejszych nie należy ^^
Co prawda kilka dni temu zmienił swoje położenie i dzięki temu mój pokój powiększył się optycznie i jestem bardzo zadowolona 🙂 Cały czas czaję się na jakieś portrety przy nim, ale kiedy miałam idealnie odpowiednie oświetlenie w pokoju i fryzurę… nie miałam statywu, który zwiedzał Rzym. No cóż- nie teraz to kiedy indziej. Jak na razie nie mam zamiaru się z nim rozstawać. A już niedługo pojawi się w moim pokoju troszkę więcej drewnianych rzeczy, o których niewątpliwie wspomnę! 🙂
Balony jeszcze marcowe, jeszcze urodzinowe! 😀
A Wy macie w swoim pokoju jakieś nietypowe rzeczy? 🙂
Buziaki! :*