Hejka! 🙂 Na wstępie tylko powiem, że całkowicie nie wiem dlaczego ta notka ma taki wygląd! Nie mogę tego zmienić i nie za bardzo już mam na to siły, może jutro się wszystko naprawi i mój post będzie wyglądał tak jak każdy na tym blogu. Fuj, dobrze, że nie pisze takich zawsze… aż oczy boją 🙁
Ależ mnie tutaj dawno nie było, no ale to tak już jest- angażując się w jedno trzeba czasami zrezygnować z drugiego. Lubię te momenty kiedy jestem mniej aktywna na fioletowym-sercu wtedy wiem, że dobrze wykorzystuję swoje życie. Oczywiście, podejmując się wyzwania muszę być konsekwentna i z bloga oczywiście nigdy nie zrezygnuję, ale musiałam trochę przystopować. Mimo wszystko postaram się na dniach powrócić! 🙂
Ostatni dzień miesiąca przemknął mi gdzieś między palcami i nawet tego nie zauważyłam- dlatego też nie pojawił się post z październikowymi filmami, ale spokojnie.. za chwilę siadam do pisania jej i postaram się ją na jutro opublikować. Aktualnie moje filmowe życie jest w rozkwicie. Średnio trzy razy w tygodniu odwiedzam kino i oglądam naprawdę dobre produkcje! Ale o tym jutro 🙂
W sumie mam taką ochotę napisania Wam wszystkiego co się dzieje w moim życiu… mimo wszystko zostawię to dla siebie, a tę część którą chcę dać do wglądu publicznego podzielę na kilka części- co by Was tak nie zasypać wiadomościami na jeden raz 😉 Powiem tylko, że mój lewy nadgarstek w końcu na nowo nabiera barw! A to wszystko dzięki motywacji w komentarzach… także super DZIĘKI! 🙂
Dzisiaj natomiast chciałam Wam napisać o czymś trochę innym. No wiecie- fioletowe SERCE zmusza czasami do powiedzenia kilku słów o tym jakże dobrym narządzie. To strasznie fajne, że w dzisiejszej erze podobno nieczytania znajduje się naprawdę masę ludzi, którzy mimo wszystko chcą iść temu stereotypowi na przekór. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie, że gdy odwiedzałam Rodziny przydzielone mi od Szlachetnej Paczki, to w każdym Domu przynajmniej jeden Domownik mówił, że miłym prezentem pod choinkę byłoby dostanie książki.
Wydawnictwo Mg okazało wielkie serce i zdecydowało się przekazać Rodzinom aż pięć książek. Aktualnie leżą u mnie i czekają na swoje Rodziny. To strasznie miłe, że ludzie tak bez żadnego ale chcą pomagać! 🙂 Także witamy w naszej paczce WYDAWNICTWO MG i w imieniu Rodzin( i swoim ) dziękuję! 😀
A żeby nie było tak nudno- to kilka słów o pięciu książkach. Tytuły wybierałam ja i ku mojemu zaskoczeniu, całkowicie nieświadomie wybrałam aż trzy książki M. Chmielewskiej.
1. Mąż zastępczy– jedna z moich ulubionych pozycji od MG. Kilka słów o książce można przeczytać TUTAJ.
2. Poduszka w różowe słonie – co prawda w innej oprawie graficznej, ale treść niewątpliwie ta sama. Kilka słów TUTAJ.
3. Karminowy szal – już od dłuższego czasu zbieram się do przeczytania tej książki, jestem pewna, że jest wspaniała, tak jak wszystkie inne Pani Joanny… na razie jednak egzemplarz leci do Rodziny. Do mnie może trafi w odpowiednim czasie.
4. Upalne lato Marianny – mam z nią niesamowicie dobre wspomnienia! Bardzo wakacyjne. Pomijając rewelacyjną treść, to również niesamowicie dobra okładka. Tak piękny prezent niewątpliwie spodobałby się każdej Kobiecie 🙂 KLIK
5. Ruth – kolejna pozycja, która ciekawi mnie odkąd tylko zaczęłam zapoznawać się z wydawnictwem MG… mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją dorwać i że mi się spodoba. Aktualnie trzymam kciuki żeby trafiła w odpowiednie ręce, które ją docenią 😉
No to do jutra, mam nadzieję! 😉
buziaki! :*