Hejka! 🙂
Co tam u Was? U mnie dzisiaj było takie piękne słońce, że wyciągnęłam z szafki pomarańczowe okulary i wybiegłam podbijać świat… niestety szybko zostałam ostudzona przez minusową temperaturę i okropny wiatr. Jednak sama świadomość ciepłych, chociaż jeszcze nieogrzewających, promieni zmienia coś w głowie ^^ No i tak sobie żyłam radośnie cały dzień. Tym bardziej, że wczoraj ułożyłam perfekcyjną martwą naturę i szłam do szkoły ze świadomością, że zacznę ją dzisiaj malować ♥
Dzisiaj środa- więc leśna seria. Niestety ( ? ) jest to jak na razie ostatni post w regularną środę. Na razie nie mam Wam już nic więcej do pokazania ( oczywiście prócz tego co dzisiaj ) ale nie mówię KONIEC do końca. Niewątpliwie w moim pokoju przez te ponad rok zajdzie jeszcze wiele zmian i jeżeli będą one leśne, to będę Was o nich informować właśnie w tej stylistyce graficznej. Także bądźcie czujni 🙂
A jeszcze tak przed tematem głównym dzisiejszej notki- muszę się Wam trochę wyżalić. Dzisiaj wracając ze szkoły mijałam mój śmietnik i tak patrzę ALE PIĘKNY STARY, CZERWONY FOTEL! Nic tylko brać, odrestaurować i mieć na własność ( pisałam Wam kiedyś o fp na całą Polskę, w której ludzie informują się gdzie co fajnego ktoś wyrzucił. Moje myślenie nie jest niczym dziwnym, akurat w tym wypadku ^^ ) No niestety- moje siły przerosło samodzielne dotarganie go do domu ( chociaż był to mój osiedlowy śmietnik całkiem blisko klatki ) no i wtarganie go do domu. Pisałam do Magdy, czy nie chciałaby przyjechać, a później postanowiłam, że wieczorkiem, jak już będzie ciemno i żaden sąsiad z okna mnie nie zobaczy jakoś będę się siłować z tym fotelem… przecież nikt go nie zabierze. NO I WIECIE CO?! Ktoś zabrał!!!!!!!!!!!!!!!!!! -.- Spokojnie poszłam sobie do kina ze świadomością, że jak wrócę to zabiorę i już przy klatce rzucił mi się w oczy jego brak. Taki smutek … a tak sobie patrzyłam na niego przez okno, tak mnie wołał! 🙁 Rada na przyszłość: jeżeli bardzo czegoś chcecie i nie ma żadnych przeszkód, a jedyną blokadą jesteś sam sobie… to nawet się nie zastanawiaj. Teraz siedziałabym sobie w super czerwonym fotelu i pisałabym do Was bardzo podekscytowana, a tak to piszę z łóżka pod kołdrą w palmy z wielkim żalem i wyrzutami sumienia, że czasami jestem takim beznadziejnym wstydziochem przed każdym człowiekiem świata. No trudno- może niedługo ktoś nowy będzie robił remont, a ja zauważę u siebie uczenie się na błędach 😉
Dzisiaj jak wspominałam ostatni ( jak na razie ) post, w którym przedstawiam Wam najwięcej, bo wszystkie leśne gadżety, które posiadam w swoim pokoju 🙂
Z dodatkami jest tak, że są i są bardzo znaczące, ale zupełnie nie zauważalne na co dzień. Przynajmniej u mnie. Patrząc na nie teraz na zdjęciach, które Wam prezentuje stwierdzam, że zupełnie nie mają duszy, kompletnie do siebie nie pasują i są jakieś takie bez wyrazu- ale gdybyście tutaj do mnie weszli, to nie zauważylibyście ich, bo idealnie komponują się z całym wnętrzem! 🙂 I co my tu mamy? Przede wszystkim pierwsze rogi, z patyka- kiedy miałam pierwsze plany na zakup poroża nie mogłam zdecydować się na żadne, a podczas spaceru w lesie znalazłam idealnie wygięty, piękny kijek i voila! 🙂 Jeszcze wcześniej kupiłam sobie drewnianego jelenia na postawienie na półkę no i wreszcie na święta przyszedł do mnie jakiś magiczny nieznajomy Św. Mikołaj i obdarował mnie malutkim porożem. Woooow! Taka byłam zszokowana, że sobie nawet nie zdajecie sprawy. Już szykuję z nimi jakieś zdjęcia u mnie w studio 🙂 Więc bądźcie gotowi 🙂 To taka historia mojego poroża w pokoju- wszystkie oczywiście nadal są!
Poza tym przepiękny obraz, który całe życie wisiał w moim salonie, ale po remoncie nagle zginął. Odnalazł się i trafił na moją ścianę. Obraz na ścianie w pokoju Karoliny? Wam też wydaje się to dziwne? ^^ Dopiero teraz odkrywam jak bardzo jest fantastyczny. Z każdym dniem uwielbiam go coraz bardziej.
No i chyba jedna z moich ulubionych rzeczy- zdjęcie mojej Babci na działce. Już Wam chyba tysiąc razy powtarzałam, że to najlepsza Babcia na świecie, prawda? Zdjęcie zrobione było na konkurs Inspirowane wsią i jestem w nim w stu procentach zakochane. Lubię mieć w pokoju namacalnie wszystkich bliskich mojemu sercu, więc tej Kobiety nie mogło zabraknąć… a że jest to akurat zdjęcie do tematu Wieś to pozwoliłam sobie podpiąć go pod ten leśny post 🙂
No i tyle! 😀
A jak tam u Was w pokojach? ^^