Jestem ponownie,bo Wasza aktywność dzisiaj na moim blogu jest bardzo motywująca:)W kilka godzin przybyło tutaj 24 nowych obserwatorów.Nie wiem co tak na Was działa,ale może to ten fakt,że zbliżają się upragnione przez wszystkich wakacje!Jutro mam dość napięty grafik,a sobota stoi pod znakiem zapytania,ale mam nadzieję,że wszystko wypali i będę mogła się tutaj tym pochwalić:)
Mam dla Was szybciutką recenzję książki,którą ostatnio dostałam od koleżanki.”Biała jak mleko Czerwona jak krew”.Jest to bardzo wzruszająca książka!Zawarte są w niej przeżycia szesnastoletniego chłopca,który jest zakochany w pięknej,rudowłosej dziewczynie.Ona niestety zachoruje na białaczkę,a on nie ma pojęcia co zrobić.W końcu decyduje się na oddanie krwi,ale czy to pomoże i uratuje jej życie?Przekonajcie się sami i sięgnijcie po tą książkę,bo naprawdę warto.Jest ona napisana bardzo prostym językiem.Jeden rozdział ma pół strony/stronę/lub dwie,co ułatwia szybkie przeczytanie.Są to tak jakby wyjęte kartki z pamiętnika głównego bohatera.Przepełnione żalem,czasem radością,chorobą ukochanej,ale najwięcej jest tam miłości i problemów, z którymi boryka się każdy nastolatek.Naprawdę polecam!!
A teraz idę spać,bo jutro na 9.30 mam mszę i zakończenie roku.
W końcu;)
Dobranoc!:*
muszę przeczytać. 🙂
Wowww.. muszę przeczytać !
Zapraszam do mnie ; pamietnikangie.blogspot.com
czytałam kiedyś podobną książkę, jednak role w niej były odwrócone – były to wspomnienia dziewczyny, która chorowała na raka i zakochała się w pewnym chłopaku. jeśli dobrze pamiętam, to była książka '10 życzeń', ale nie jestem pewna 😉
nie czytałam, ale recenzja nawet ciekawa 🙂
zgadzam się te bluzeczki świetne i również zamierzam sobie taką stworzyć! 🙂
myślałam o niej już od dłuższego czasu 😉
xoxo
U mnie msza była o 8.00.:D
Zapraszam do mnie na nową notkę.:)
Już dawno o niej słyszałam i się przymierzałam, przymierzałam i w końcu nie kupiłam. Sam tytuł mnie bardzo intrygował 🙂 Chyba skoczę do biblioteki 🙂
Ciekawa książka, chyba się skuszę żeby ją przeczytać 🙂
wygląda na ciekawą ^^
bardzo dużo czytasz chyba, bo coraz jakaś nowa recenzja xDD
mam tą książke zamiar przeczytać, słyszałam o niej dużo dobrego 🙂
zapraszam do mnie takesmileorsad.blogspot.com lub blog z recenzjami książek ksiazki-swiata.blogspot.com
obserwuje 😉
O miłości i chorobie tyle że w bardziej mistycznych i ciepłych, katalońskich klimatach polecam Marinę, Carlosa Ruiza Zafona 🙂
Pozdrawiam
http://alwaysthetallest.blogspot.com/
ależ mnie zaciekawiłaś! będę na nią polować w bibliotekach bądź ksiegarniach jak będą fundusze 😀
jeszcze nie czytałam:P
zapraszam;d
koleżanka czytała i jest nią zafascynowana 🙂
czytałam, zarypista książka ;D
pozdrawiam i zapraszam do siebie
mynightandday.blogspot.com
+obserwuję .
Typowa poruszająca historia o miłości 😉
Pozdrawiam cieplo
Cleo
ja juz po zakonczeniu roku 🙂
Tytuł trochę dziwny, może kiedyś ją przeczytam, jednak z pewnością nie teraz – trochę się nazbierało tych książek 🙂
intrygujący tytuł, choć nie zbyt lubię wzruszających książek 😉
zapraszam 🙂
wydaje się ciekawa ; )
bardzo chętnie przeczytałabym tę książkę, lubię takie historie…:)
także obserwuję:)
Dziękuję za odwiedziny:D Piszesz ciekawe recenzje:) z chęcią będę do Ciebie zaglądać Pozdrawiam! 🙂
niezła lektura na wakacyjny czas, choć zapowiada się na niezły wyciskacz łez 🙂
trzeba ją przeczytać 🙂
oo jestem szczerze zaciekawiona 🙂
chociaż nie lubię płakac przy czytaniu ksiązek :/
ja jak na razie płakałam przy dwóch
przy "Intruzie"i przy tej
Dziękuję za komentarz i już teraz zapraszam do obserwowania:) Dzięki Tobie dodałam tę opcje do swojego bloga:)
Fajny tytuł ma książka 😉
to prawda,ale to nie tylko tytuł.w książce bardzo ważną rolę odgrywają te dwa kolory,są wspomniane prawie na każdej kartce.