No dzień dobry! Dzisiaj witam Was wielkim talerzem jedzenia, który zrobił mi tydzień. To jedno z moich ulubionych dań, tak więc cieszę się, że w tym tygodniu mogę się nim z Wami podzielić. Bierzcie, róbcie i jedźcie! To chyba mój ulubiony FOODBOOK na całym kanale. Bez zbędnego nadęcia i bez przygotowania. W lodówce było już tak niewiele, że wystarczyło robić to na co miałam ochotę bez wcześniej przygotowanego menu (tylko pewnego zarysu, który powstał trzy tygodnie temu). Fajnie było! Zdrowo, smacznie, całkiem nawet regularnie- jak nigdy! 😀
Aha, powiem tylko, że w weekend przyjechała rodzina, więc pojawiły się zakupy nadprogramowe, na które poszłam z listą i z pełną świadomością co zrobię na śniadania, obiady i kolacje. Wyszło przepysznie, wszyscy byli zachwyceni… no i trochę zostało mi na poniedziałek, a inne produkty jeszcze na kolejne dni- tak więc no 😀
JADŁOSPIS
PONIEDZIAŁEK: śniadanie-faszerowane papryki z przepisu z poprzednich FOODBOOKÓW obiad– zupa, która została od mojej Mamy + naleśniki ruskie oraz dwa z dżemem i nutellą (pozostałościami z przygotowywania pączków na tłusty czwartek) kolacja– koktajl (garść mrożonych truskawek, owsianka, pół serka wiejskiego)
WTOREK: śniadanie– u Babci Piotra OBIAD– kilka pierogów ruskich, później najlepszy makaron na świecie z przepisu mojego brata (indyk podsmażyć z przyprawami np. curry, sos sojowy, pieprz sól itp. pokroić czosnek i cebulę, zetrzeć na płaty marchewkę, wszystko podsmażyć, dodać zrobione mięso, wymieszać ze śmietaną, dodać makaron i pietruszkę oraz do smaku może być również ser) KOLACJA– brak, późno zjadłam obiad 🙂
ŚRODA: śniadanie– obiadowy makaron obiad-chińszczyzna z ryżem od Babci Piotra podwieczorek– marchewkowe ciastka od Ervegana, o których mówiłam w którymś ze swoich Foodbooków kolacja– zjedliśmy w gościach 😀
CZWARTEK: śniadanie– kasza manna z wykorzystaniem domowego mleka kokosowego, które zostało z robienia ciastek (mleko robię aktualnie z wiórków, bo skończyła mi się pasta kokosowa. Na dwie szklanki wrzątku jednak szklanka kokosa- blenduję i gotowe :)) obiad– wykorzystanie resztek z poprzednich dwóch dni prawie kolacja– koktajl (mrożone truskawki, mrożone gruszki- jeszcze z działki, owsianka, śmietana) kolacja– mozzarella, pomidor, oliwki, sól, pieprz, oliwa
PIĄTEK: śniadanie– dwie kanapki z pastą słonecznikową z Jadłonomia, pomidor oraz ziemniaki zrobione w sposób jak pieczone marchewki również od Jadlonomia drugie śniadanie– koktajl (truskawki mrożone, gruszki mrożone, owsianka, ostatki śmietany) obiad– najlepsza i najprostsza sałatka na świecie- starkowana marchewka, majonez, sól, pieprz | ryż ze wszystkim co znaleźliśmy w lodówce ;))
Smacznego!