Wczoraj umierałam z bólu, więc nic nie wyszło z mojego studiowania tego dnia, ale dzięki temu byłam w domu, gdy przyszedł do mnie listonosz z paczką. I to nie byle jaką paczką. ZWIERZYNIEC! Nawet nie pamiętam, czy byłam zainteresowana tym tytułem, ale po otworzeniu tej niepozornej książki byłam zakochana!
Nie wiem czy słowo „niepozorna” tu pasuje. Ponieważ cała książka od początku do końca jest wizualnym dobrem. Ma idealny rozmiar, wspaniała okładkę, wagę, papier i jakość wydruków. Po wzięciu do ręki już wiadomo, że jest solidna- jeśli wiecie co mam na myśli.
Gdzie indziej mogłaby trafić ta książki jak nie do autorki bloga o sztuce i ładnych rzeczach? Wpasowuje się tu idealnie! 🙂
ZWIERZYNIEC to książka poświęcona zwierzętom oswojonym i dzikim. W środku znaleźć możemy masę obrazów, fotografii, rysunków […], które przedstawiają konie, koty, psy, jelenie i wiele wiele innych. Choć prac i technik ich wykonania jest sporo, to mimo wszystko książka jest spójna no i przede wszystkim piękna! Nie wszystko oczywiście mi się podoba, ale poniżej przedstawiam Wam kilka z tych, które skradły moje serce i których, na szczęście, jest najwięcej 🙂
Do sztuki dorobione są również teksty, ale gdy przy drugim spotkaniu zaczęłam je czytać jakoś wszystko mi obrzydziły. Wolę jedynie chłonąć wzrokiem. Czytanie jest tu zbędne.
Brakuje mi również tytułów i autorów pod konkretnymi dziełami. Co prawda znajdują się one w książce… ale dopiero na samym końcu jako niezbyt ciekawa lista, której nie ma się ochoty czytać. Myślę, że wkomponowanie tego w pole obrazowe nie wprowadzałoby chaosu, a po zdobyciu szybkiej podstawowej wiedzy łatwiej oglądałoby się obrazy znając jakikolwiek kontekst.
I tak jak przy pierwszym spotkaniu byłam w stu procentach zakochana, tak przy kolejnych analizach byłam już troszkę bardziej rozczarowana. Mimo wszystko jest baaaaardzo przyjemnie. Sprawdźcie zdjęcia poniżej.