Miałam nie mówić o niczym co wydarzyło się podczas mojego tygodniowego wyjazdu do Gdyni. Chciałam odpocząć, nie zaprzątać sobie głowy blogiem i tym, żeby robić jak najwięcej i później pisać o tym na blogu. Koncert Nosowskiej zaplanowany był dużo wcześniej, ale o nim też nie chciałam mówić. Do momentu, w którym Kaśka wyszła na scenę, a ja przepadłam. Mówię wszystkim o jesiennej trasie i przekonuję- WARTO! Dzisiaj postaram się i Was przekonać. Chodźcie niżej, sprawdźcie czemu.
Na koncertach Hey i Nosowskiej solo byłam niezliczoną ilość razy. Za każdym razem jest inaczej, ale za każdym razem jest fantastycznie. Już od jakiegoś czasu Kaśka tłumaczyła się ze swojego nietańczenia, a chyba od zawsze od niemówienia. Pamiętam, że podczas któregoś lata na koncercie plażowym nawet coś tam zatańczyła. Trochę przygotowywała nas do swojej najnowszej odsłony. Rzec by można, że… nie zaskoczyła, ale skłamałabym mówiąc, że było to dla mnie oczywiste.
Singiel promujący płytę JA PAS! pokazał pazura, afro Nosowskiej i disco ciuszki. I nie jest to jedynie dekoracja teledyskowa i pomysł osoby z zewnątrz. Na scenie wygląda tak samo i wszystko składa się w piękną całość. Na jesiennej trasie piosenki będą inne, jednak tym razem zespół zdecydował się na aranżacje starych solowych piosenek oraz trzy świeżynki (w tym ja pas!). Uwierzcie, że z miłą chęcią wybrałabym się jeszcze dziesięć razy na ten koncert!
Kaśka gadała, żartowała (a jak już wszyscy wiedzą jest w tym niesamowicie dobra!), TAŃCZYŁA! Robiła wszystko czego wcześniej „nie potrafiła” i jest w tych nowościach tak bardzo sobą! Może i trochę odgrywa Kaśkę, ale ja widzę w niej taką prawdziwą Katarzynę Nosowską, która po prostu wreszcie zaczyna się bawić na scenie również zewnętrznie. Bardzo dobrze się na to wszystko patrzy, a jak się tańczy przy nowych kawałkach! AAAA, ludzie, czekajcie na płytę! ♥ Dla mnie to był najlepszy koncert Hey/ Nosowsa solo pośród wszystkich na których byłam. I po raz kolejny powtórzę, że jeśli tak ma wyglądać brak HEY- to ja jestem na tak.
Jestem bardzo ciekawa jaka będzie najnowsza płyta, po trzech (a w zasadzie dwóch, bo jedna do mnie nie przemówiła) piosenkach już wiem, że będzie fantastycznie i zupełnie inaczej! ♥ Lista koncertów Nosowskiej na jesień jest na jej profilu. Kupujcie bilety, warto!
Zdjęć nie znalazłam takich, które oddawałyby klimat, ale jedno wzięłam stąd, jest tam więcej- sprawdźcie sobie 🙂