Sztuka

DAVID LYNCH wystawa w Toruniu + VLOG!

Ale super! Na końcu tego postu będzie filmik, w którym będziecie mogli usłyszeć mój głos i „na żywo” jeszcze w emocjach posłuchać trochę o mojej wizycie w Toruniu. Jednak z racji tego, że słyszę jak wiele dziwnych rzeczy tam mówię i wciąż powtarzam słowo „wszystko” postanowiłam, że koniecznie muszę napisać również post, w którym będzie wszystko mądrzejsze i lepsze. Jednak spokojnie- startuję z regularnym byciem na Youtube, dlatego dwa razy w miesiącu będziecie mnie mogli zobaczyć. Może za kilka miesięcy będę z siebie zadowolona 😀

Dzisiaj parę słów o wystawie Davida Lyncha, która otwarta jest dopiero od kilku dni, a odwiedzać ją będzie można aż do lutego. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że potrzebuję na takie wydarzenia jeździć w pierwszych możliwych terminach. Dałabym sobie rękę uciąć, że o Fridzie bym już zapomniała, albo bardzo ciężko byłby mi się na nią wybrać. I co chyba najważniejsze do zaznaczenia przy odwiedzaniu wystawy w pierwsze dni- naprawdę nie było dużo ludzi. Tzn. byli, oczywiście. W mniejszych salach na ograniczoną liczbę miejsc trzeba było stać, ale tych miejsc było osiem, a w sali ludzi może piętnaście. Więc to nie są duże liczby. Zdecydowanie było ich mniej niż w Poznaniu i było bardzo bardzo przyjemnie. Pani pracująca w galerii mówiła, że najgorsze już przeszło, bo Lynch już opuścił mury toruńskiego CSW 😉

W filmie będę mówić pewnie to samo. Taki mam plan, ale tam gadam co mi ślina na język przyniesie, a tu mogę się jeszcze zastanowić. Więc będzie to samo… ale trochę mądrzej. Będzie można więcej wynieść i zrozumieć. A tam wiele zobaczyć 😀

Fani Lyncha powinni mnie pewnie zlinczować (o boże! Czaicie tę grę słów ^^), bo z twórczością artysty nie miałam wcześniej wiele wspólnego. Jednak wiedziałam, że nie mogę pojechać na coś tak wielkiego bez żadnego przygotowania. Postanowiliśmy, że niedziela będzie dniem kinowym. Jednak Piotr odpadł już po pierwszym filmie, a ja mogłabym obejrzeć jeszcze kilka, ale zdecydowałam się tylko na jeden kolejny. Dwa tytuły (Blue Velvet i Dzikość serce) skradły moje serce, co spowodowało, że już bardzo nie mogłam doczekać się wyjazdu i wizyty w toruńskiej galerii sztuki współczesnej.

David Lynch to człowiek orkiestra. Przeczytać o tym można już przed wejściem na wystawę, gdzie w krótkiej biografii przeczytać można o jego twórczości w zakresie każdej dziedziny sztuki. Zarówno tej wizualnej jak i muzycznej. Wchodząc przez czerwoną kotarę zostajemy porwani przez ogromny zbiór WSZYSTKIEGO! 😀 Zobaczyć można tam zarówno grafiki ( w ogromnych ilościach) jak i fotografie, czy spoty reklamowe dla takich marek jak Dior (z genialną Marion Cotillard), Dior czy Lagerfeld.

Poza ogromnymi salami z pracami są również sale za czerwonymi kotarami, w których można obejrzeć krótkie metraże oraz posłuchać muzyki Davida. To miejsca, w którym zatracić można czas i spędzić tak kilka godzin! Rewelacyjnie zagospodarowane miejsce z możliwością zrelaksowania się przy muzyce na kanapie, czy w kameralnej sali kinowej przy krótkim metrażu.

I tak jak w filmie podczas własnych emocji mówię o WSZYSTKIM tak również już na „trzeźwo” mogę stwierdzić, że to prawda! 😀 Tam naprawdę jest wszystko, a ja aby nie zatracić tego potencjału, który zrodził się w moim sercu za kilka dni startuję z Miasteczkiem Twin Peaks. WRESZCIE! Tak długo chciałam się za to wciąż 😀 I właśnie sprawdziłam, że przede mną około 50 odcinków trzech sezonów. To ponad 2350 minut, czyli około 40 godziny. Łe! To spokojnie 😀 DO DZIEŁA.

I chyba właśnie o to chodzi. Tego poszukuję. Chcę przemierzać nawet cały kraj (choć tu było stosunkowo blisko) jedynie po to, żeby zachwycić się wystawą! Chcę czerpać z niej jak najwięcej podczas bycia tam, ale również inspirować się na późniejszy czas. Tak było w tym przypadku i mam nadzieję, że będzie to owocować również głębiej. Mam nadzieję, że uda mi się obejrzeć jeszcze więcej filmów Davida Lyncha, bo przekonują mnie do siebie w stu procentach! Są dziwne, są absurdalne… ale łapię się na to rękoma i nogami! ♥

Dlatego jeśli szukacie u mnie odpowiedzi, czy mi się podobało, czy warto jechać i czy polecam, to TAK! Stokroć TAK! To było bardzo dobre! To nadal jest bardzo dobre i macie możliwość odwiedzić to miejsce jeszcze przez kilka miesięcy. Wybierzcie się tam 🙂 A tymczasem zapraszam na mój pierwszy vlog, w którym ujawniam swój głos 😀 Jakie to było dla mnie stresujące i nienaturalne. Oj ludzie 😀

4 Comments

  1. Widzę ,że zachwycasz się dość kontrowersyjnym reżyserem tzn. nietuzinkowym.Może w przyszłości będzie inspiracją Twojego wymarzonego zawodu.Trzymam kciuki.

    1. Na tej wystawie było mnóstwo drobnych smaczków, którymi na pewno chciałabym się inspirować. Nie kopiować, ale inspirować 😀

  2. hahahhaa ale sie uśmiałam oglądając vloga Twojego <3!!!
    najmilsza rzecz jaka mnie spotkała w mojej chorobie obecnej, pozytywnie jak najbardziej ja już suba dałam! także czekam na więcej! ale proszę zrób coś z ta latającą kamerą bo jak tak lata to oczy bolą, czy to się nie da inaczej? Piotr coś tam chyba próbował i nawet zrobił że tak nie latało!!! ale jak najbardziej cudownie że yt ruszył! czekam czekam! co do Lyncha oglądałam troszkę i szanuję.

    1. no wiem właśnie!!! Z tą kamerą najgorzej. Muszę stawać jak kręcę.. albo kupić taki dziwny mini statyw 😀 Następny vlog za 15 dni, więc dużo czasu żeby coś wymyślić. Dzięki! :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *