Dzień dobry! Dzisiaj przed Państwem SIÓDEMKA muzyczna, ale nie byle jaka. CHRZEŚCIJAŃSKA! Nie będzie nowości. Tym razem zdecydowałam się na siedem numerów, które skradły moje serce dawno lub niedawno. Szóstkę znaleźć było łatwo, więc zacznę właśnie od niej… no ale wiecie- takiej muzyki najlepiej słucha się tam, gdzie jest żywy Bóg. Za tydzień też jest msza 😉
BO NIE MA WIĘKSZEJ MIŁOŚCI NIŻ TA
Tak to już jest z tymi religijnymi piosenkami, że jak już złapią za serce, to jedynie tak aż do łez! Nie bez powodu ta piosenka jest u mnie na pierwszym miejscu, bo rzeczywiście w moim sercu ma pierwsze miejsce! Taka jest idealna! IDEALNA. W czerwcu wygrawerowałam ją na bransoletkach dla mnie i dla Piotra. Plan był super, ale realizacja mojej taka licha, że niestety nie noszę jej za często. Nie mogę jej sama zapiąć i w ogóle lipa max! A taka jest dla mnie wartościowa 🙁 Najgorzej! Ale jak ją już założę, to lubię mieć ten cytat z sobą. Bo nie ma większej miłości niż ta, gdy ktoś życie oddaje bym ja mógł żyć ♥ I ten Bóg jako Przyjaciel. No przecież to sama prawda! ♥ W Internecie nie ma ani jednej dobrej wersji tej piosenki. Musicie iść do Kościoła. Najlepiej do elbląskiego kalinowskiego :p
ZMARTWYCHWSTAŁ
To jest piosenka, która tak mocno zakorzeniła się we mnie wraz z moimi emocjami ( i wszystkich innych, z którymi co roku to przeżywam). Jest taki moment w roku, kiedy przychodzą święta, podczas których nie ma Św. Mikołaja, nie ma „magii świąt”, a są jedynie niepozorne koszyki, które święci się bez mszy (uf! tylko piętnaście minut w kościele!)…. no a dla mnie od kilku lat (i co robi coraz bardziej) jest to najważniejszy czas w roku. Całe przygotowania do zmartwychwstania. Triduum Paschalne to trzy dni spędzone w Kościele. Nigdy nie mam na to ochoty ani siły- ale wtedy mam. Znalazłyśmy z Magdą (nie no nieprawda. Magda znalazła, a tak naprawdę jej rodzice i zaciągała mnie tam siłą kilka lat, aż wreszcie doszłyśmy do momentu, w którym sama nie mogę się tego czasu doczekać!) miejsce idealne na ten czas. Takie rzeczy dzieją się co roku u Franciszkanów. Gorąco polecam. Mam nadzieję, że całe życie będę miała możliwość być te trzy właśnie w tym miejscu. No ale wracając… wszyscy razem jesteśmy, smucimy się przez śmierć Jezusa, a później wszyscy razem radujemy się zmartwychwstaniem. To jest taki moment nie do opisania. Kiedy już wszyscy lekko podsypiają i nagle ON zmartwychwstaje i wszyscy WSZYSCY tak mocno w to wierzą, wszyscy się do siebie śmieją i wszyscy są tak pewni miłości i tego, że „cóż może zrobić nam śmierć?”. Teraz słucham ten piosenki żeby poczuć ważne emocje do napisania tego krótkiego tekstu i czuję to wszystko tam wyraźnie. Trochę czuję nielegalne działanie :p U franciszkanów to wybrzmiewa najlepiej! ♥
JESTEM DZIECKIEM BOGA
Słyszałam to tylko raz w naszym Kościele. JAKI TO JEST TEKST! Boże! ♥ Później znalazłam w Internecie i ta wersja jest straaaasznie słaba, ale już nie pamiętam tamtej, więc całkiem lubię ją słuchać 😉 I robię to baaaardzo często. Tam są takie mocne i ważne słowa. No nie wiem- mnie zawsze rozczula nawet nazwanie Boga „tatą”, a jak ktoś mi jeszcze mówi, że jestem upragnionym dzieckiem i że mam Ojca w Niebie to odlatuję ze szczęścia 😀
PSALM 126
Zespół NiemaGotu odkryłam kilka miesięcy temu za sprawą księdza prowadzącego moją wspólnotę. I podchodziłam do niego z rezerwą. Dla mnie zawsze byli tylko ludzie z TGD 😀 Ale raz na jakiejś herbacie puszczona była cała playlista i słuchało się tego bardzo przyjemnie. Później przechodziłam ogromny kryzys wiary… w człowieka. I miałam taką mocną więź z Bogiem. Wtedy najmocniejszą. Dobry jest ten nasz Bóg. No i wtedy jakoś zaczęłam słuchać. Nie chciałam włączać tego Psalmu. I jednego dnia ogarnęła mnie taka radość. Tak po prostu- wyszłam z całego gówna, które ogarnęło mnie przez kilka, za długich, tygodni i rano puściłam tę piosenkę. No… ogarnęła mnie ta radość! Wysyłałam ją wszystkim! Tak się nią radowałam! Cały tekst jest taki ekstra BOSKI! Znam ją z Internetu, więc z powodzeniem możecie sobie jej słuchać TUTAJ…. ale polecam również przeczytać psalm w Piśmie Świętym. Tam słowa są trochę inne, ale równie piękne. Może nawet czasami piękniejsze! 🙂
URATOWANI
Jeśli już mowa o TGD, to nie mogło go tutaj zabraknąć, w mojej super liście TOP 7 chrześcijańskiej muzyki 😀 Cała płyta jest niesamowita, ale zawsze jakoś najbardziej przemawia do mnie utwór „Uratowani”. Ta płyta przypomina mi taki dobry czas „Moja dusza śpiewa nigdy nie zamilknie już”- no przecież tak! ♥ Słuchałam jej przy mówieniu pierwszych (gorszych lub lepszych) świadectwach i w najlepszych modlitwach życiowych. No powiem Wam ten zespół ma niesamowitą łaskę Bożą! Jak nie znacie koniecznie posłuchajcie, wszystko jest na Spotify, ale na Youtube pewnie też coś znajdziecie 🙂
MARIO CZY JUŻ WIESZ?
To TGD już zawładnie tą listą 😀 TO JEST NAJPIĘKNIEJSZA PIOSENKA Bożo Narodzeniowa, jaką słyszałam w swoim życiu. Tekst oryginalny jest po angielsku i na początku właśnie w tej pierwotnej wersji się zakochałam, ale wiadomo jak to jest jak się słucha muzyki w swoim języku i za każdym razem trafia w serce każde słowo. Posłuchajcie koniecznie i pokochajcie- już niedługo się narodzi. Idealny moment na słuchanie! 😀 Staram się słuchać jej jedynie pod koniec grudnia i w styczniu, ale ostatnio sobie o niej przypomniałam i musiałam puścić. Tak mnie trochę śmieszy, że nie można śpiewać kolęd nigdy, jak tylko w okresie wigilii. Ja tam bym śpiewała! Przecież to taka dobra nowina ♥
WSZYSCY LUDZIE KLASZCZĄ W DŁONIE
Z siódemką miałam ogromny problem. Nawet dzisiaj jadąc do szkoły (tak, miałam w niedziele szkołę, ale lubię ją od wczoraj tak bardzo, że nawet się cieszyłam!) nie wiedziałam co mogłoby być siódemką, aż jakaś mała dziewczyna zaczęła śpiewać ją w autobusie. Wiem, że nie ma przypadków, a że gdy ją śpiewała zrobiło mi się ciepło na sercu i przypomniałam sobie te wszystkie emocje, które towarzyszą tej piosence podczas mszy uznałam, że będzie siódma na mojej liście. Może istnieje jeszcze jakaś piosenka, która z powodzeniem mogłaby zająć jej miejsce, ALE jeśli je odkryję na nowo, to może będzie jakaś druga edycja mojej chrześcijańskiej listy? To najwidoczniej musiało się tu znaleźć. Ej, wszyscy ludzie-klaskaliście przy tej piosence w Kościele? Ja i wszyscy wierni uczestniczący w tej samej mszy co ja TAK! Lubię te emocje. Lubię radość w Kościele. ale , ale – lubię też smutek. Nie lubię o nim zapominać. No ale radość jest super! 😀 Piosenka bez wiernych jest TUTAJ, ale zapraszam do Kościoła 😉
Bardzo polecam „małe TGD”. Jest świetne do słuchania podczas porządków haha! Energiczne i wesołe piosenki śpiewane przez dzieci. Ja uwielbiam „Góry do góry” i „Siedem”. Miłego dnia!
Jak słyszę to lubię, ale przyznam szczerze, że sama z siebie nigdy nie włączam. Może czas to zmienić? 😀 Dzięki :*