Bałam się tej książki. Choć równie mocno na nią czekałam. Odleżała swoje i wreszcie mogłam się za nią zabrać. Spodziewałam się czegoś mocno feministycznego- idącego w złym kierunku. Myślałam, że to będzie o sile kobiet i o marności mężczyzn, jak to często można ostatnio zauważyć. Wiadomo, nie czytam opisów książki, więc mogłam snuć swoje domysły bez końca. No może do momentu wzięcia jej na poważnie w ręce.
Książka ilustrowana, która mimo wszystko nie wydawała mi się, że będzie dedykowana dzieciakom. A jednak! Przesympatyczna dziewczyna z powstania- Heńka oprowadza nas po każdej stronie i opisuje szesnaście fenomenalnych Polek. Niektóre były zawsze w cieniu mężczyzn, inne zawsze grały w pojedynkę.
Jeszcze nie spotkałam tak fajnie napisanej książki dla dzieciaków! To spisany głos najlepszej Pani Przewodnik, która podczas czytania porusza wyobraźnię do granic możliwości. Zwraca się konkretnie do czytelnika. Zadaje pytania, czeka na odpowiedzi, pozwala spojrzeć w prawo, w lewo. Mówi kiedy uciekać, a kiedy zatrzymać się na chwilę i zwrócić na coś uwagę. A uwierzcie, że ja naprawdę baaaardzo nie lubię słuchać przewodników i ich mówienia o historii. Tak jakoś mam, choć nie lubię również mojej ignorancji :p Najbardziej lubię jak o swojej historii mówi moja Babcia- a ma co opowiadać! Ona też jest jedną z takich Dziewuch! Z miłą chęcią dokleiłabym do tej książki kilka stron o niej. Kto wie? Może to zrobię? 😉
I choć napisana w sposób taki, aby zrozumiana była dla tych najmłodszych, to jest to również świetna zabawa dla dorosłych. Dla mnie była. Bo choć znałam takie oczywiste osobistości jak Maria Skłodowska-Curie, Izabela Czartoryska, czy Barbara Hulanicki. To jednak wiele z Dziewuch nie było mi znanych. Porównać to można do dobrej bajki, która śmieszy zarówno dzieci jak i dorosłych. I choć boję się, że trudno będzie do niej niektórych przekonać (tak jak do filmów animowanych), to jednak wiem, że warto 😉
Fajnie czytać takie rzeczy, bo choć nie lubię książek „na raz”, to ta była dobrym źródłem szybkiej wiedzy i zakodowania, że mamy wspaniałe Polki. A o to przecież w tym wszystkim chodziło!
Do tego ilustracje. Portrety przedstawiające Dziewuchy, a później dopełnienia do tego co można sobie wyobrazić z pomocą Heńki. Po każdym rozdziale znajdują się również wyjaśnienia nieoczywistych słów. Dla mnie większość znanych, więc książka skurczyła mi się o kilkanaście stron, ale niewątpliwie potrzebnych dla młodszych. Brakowało mi jedynie gwiazdek przy słowach, które pod koniec będą wyjaśniane, bo była to wieczna zagadka 😉
Świetna okładka, rewelacyjny tytuł. Nie bójcie się feminizmu tej książki. Ona po prostu mówi o Bohaterkach. Wspaniałych Kobietach, które zrobiły tak wiele. I nie znalazły się tu jedynie mądre głowy, czy dobre serca. Są też złośnice i fanatyczki. Sprawdźcie sami. Warto.
a ja to mam takie pytanie dosyć z innej beczki- jakim obiektywem fotografujesz? 🙂
Canon EF 28 mm 1:1.8 🙂