Hejka! 😀
Dzisiaj przestawiam Wam niedzielne inspiracje. Mało, ale treściwie. Jestem tak zmęczona, że marzę jedynie o łóżku, więc będzie po szybkości . To zaczynamy:
1. Disko Mjażdżo- w marcu informowałam Was, ze taka impreza będzie miała miejsce. Poszliśmy, pokochaliśmy i postanowiliśmy to powtórzyć! Długo nie trzeba było czekać, bo wczoraj odbyła się druga edycja. Wydawać by się mogło, że nie może być lepiej, bo pierwszy raz zawsze jest tym, co pamięta się najlepiej. Jednak z Magdą postanowiłyśmy nie porównywać i bawić się jakby wcześniej nie było niczego. Powiem Wam, ze porównując nawet każdą sekundę oddzielnie wczoraj było fantastyczniej! Już boję się, co stanie się przy trzecim wejściu do Mjazzgi!:D Tak więc serdecznie Wam polecam i zapraszam. Jak nie jesteście z Elbląga to też wpadajcie, bo bardzo warto! 😀 (zdjęcie z lewej jest z marca, gdzie byłam dresiarą oraz zdjęcie z lipca, gdzie wyglądałam już bardziej normalnie (?).
O tym miałam Wam powiedzieć już milion miesięcy temu, ale całkowicie zapomniałam :/ W każdym razie nic straconego, bo co w internecie się udostępni zostaje na stałe, tak więc dzisiaj mogę polecić, tym którzy jeszcze nie widzieli, film HEY z Azji. Trwa ponad godzinę i jest naprawdę bardzo dobry! Ja jestem zachwycona i chociaż obejrzałam go tylko raz, to mogłabym go zobaczyć jeszcze kilka. Fil znajdziecie TUTAJ
Fanpage Liceum Plastycznego w Gronowie Górnym w wakacje odżywa i jest naprawdę bardzo interesujący! Polecają tam naprawdę dobre artykuły i z miła chęcią, przynajmniej ja, z tego korzystam. Po pierwsze: polecam polubić 😀 Po drugie: ostatnio polecili stronę niezlasztuka.pl, na której jest artykuł o trzynastu filmach, w których występuje sztuka na pierwszym miejscu. Przejrzałam listę i szczerze mówiąc mam wielkie braki! Na pierwszy rzut niewątpliwie pójdzie Klimt (swoją drogą zauważyliście jak ostatnio zrobiło się go dużo wszędzie?! Widzę go na każdym kroku, w każdym bazarze na każdej możliwej rzeczy. Jak dla mnie przesada zbyt okropna!). Polecam przejrzeć i obejrzeć coś (a najlepiej wszystko) w te wakacje! 😀
Kolejna informacja dla Elbląga. Ostatnio odkryłam, że na elbląskiej starówce są burgery! Postanowiłam, że koniecznie muszę się tam wybrać i wypróbować. Byłam ostatnio i wzięłam na wynos burgera z cukinią, rukolą, bakłażanem itp. Był całkiem w porządku, ale nie było to najlepsze co jadłam w życiu. Dzisiaj wybrałam się tam drugi raz i wzięłam klasycznego- i to był strzał w mhhhh…. w siódemkę! Naprawdę spoko! I chociaż nie jest to najlepszy burger jaki jadłam w swoim życiu, to na Elbląg jest to najlepsze, co posiada to miasto! 😀 Mowa tutaj o Tatance, która znajduje się na Rzeźnickiej 10-11/C 🙂 Aha! No i chyba co najważniejsze, co miesiąc mają jednego sezonowego burgera! W maju był ze szparagami, tak żałuję, że nie wiedziałam o nie wtedy! 🙁
I żeby tylko o mięsie nie było (chociaż w Tatańce wegetariańskie burgery też wyczaiłam! :D), to informuję, że niedawno został otworzony w Elblągu wegetariański bar! Jeszcze tam nie zawitałam, ale niewątpliwie zawitam w najbliższej przyszłości!! Już się nie mogę doczekać. Restauracja nazywa się Vege Flow i znajduje się na ulicy Garbary 19. Nie dość, ze bez mięsa i produktów odzwierzęcych, to jeszcze bez sztucznych barwników, konserwantów, białego cukru, oleju palmowego…. no czas Wam powiem! 😀
No i tyle. Tak jak mówiła tak i zrobiłam. Może nie jest to spowodowane nawet w 100% moim zmęczeniem, a tym, że gdzieś zgubiłam listę, na której miałam inspiracje :/ Może do następnego razu! 😀
Buziaki! :*
Burgery to ja lubię 🙂
Oj zjadłabym !