Hejka! 🙂
Jak super, że już jutro będzie maj! Bardzo lubię ten miesiąc. Kojarzy mi się już z takim wielkim słońcem, wieloma dniami wolnego i fajnym czasem- tak po prostu 🙂 Od majówki czuć już wakacje, wtedy idzie z górki. Dzisiaj jednak nie o majówce, a o filmach na majówkę. Kiedy ma się trochę wolnego zawsze warto wybrać się do kina! Należycie do osób, które uważają wyjście do kina z chłopakiem za zmarnowany czas? Trochę mnie dziwi, kiedy moi znajomi tak strasznie się z tego śmieją. Hahhaha. Pierwsza randka? Kino? Najgorzej. Może dlatego, że jestem kinomaniaczką i sala kinowa jest jednym z tych miejsc, gdzie mogłabym przebywać całe dnie (serio, jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby stwierdzić, że może wystarczy- już tyle razy w ty miesiącu/ tygodniu byłam w kinie), ale jak dla mnie to jest spoko! Bardzo. Nie wiem co się uczepiłam spotkania z chłopakiem, tak samo jest w momencie, kiedy do kina mam wybrać się z moją przyjaciółką, z którą nie mamy czasu spotkać się przez miesiąc. Kurcze, chyba doszłyśmy już do tak zaawansowanego poziomu znajomości, że sprawia nam radość samo spędzanie ze sobą czasu, a kiedy wypełniamy ten czas robiąc coś co kochamy- to jest super! Także macie majówkę, nie macie zapalenia ucha- wybywajcie do kin! Elbląg, multikina oczywiście Wam nie polecam. Już lepiej zainwestować w rzutnik (mam taki plan, że jak będę miała swój dom, to taki sprzęt obowiązkowo znajdzie się w moim wyposażeniu). Nie znoszę tej sieci, tym bardziej nie w Elblągu. Wybieranie najgłupszych i najbardziej komercyjnych filmów, zamykanie ludzi w tak małych salach, że rzutnik chyba naprawdę robi większy obraz w domu… i ogólnie ta atmosfera zabawy podczas projekcji. Popcorn, rozmowy, beznadzieja…. Natomiast Światowid jak zawsze robi dobrze! Po pierwsze promocja: 1-3 maja bilety na wszystkie filmy są za 11 zł. Moim zdaniem d wyboru macie sporo, bo: High-Rise (podobno bardzo fajny), Niewygodna prawda (z Cate Blanchet), Letnie przesilenie (chociaż o tym, czy to dobry film trochę niżej), Księga Dżungli.
Jeśli już w tym maju wygodnie zasiedliśmy, to Światowid proponuje również spotkanie z kinem czeskim. Pierwszy film już 4 maja. Cena biletów tylko 5 zł. Filmy co środę przez cały miesiąc. Ja będę, polecam Wam również! 🙂
Przechodząc do tematu notki. W tym miesiącu obejrzałam (jej, właśnie sobie uzmysłowiłam, że nie dodałam notki instagramowej w ostatnią niedzielę miesiąca O.o Pierwszy raz tak kompletnie o tym zapomniałam. Ale lipa :< ) dziewięć filmów, w tym cztery z mojej poprzedniej listy wartych obejrzenia premier. No to do dzieła:
45 lat- uwielbiam filmy, po których trzeba mega długo myśleć nad sensem życia i długo analizować nieoczywiste sceny symbolizujące naprawdę wiele. Jednak istnieją twórcy, którzy chcą zrobić tak ambitny, trudny i dobry film….że ulegają pokusie stworzenia wielkiej tajemnicy i metafory. Za dużej. Czasami bywa tak, że te filmy bez poradnika jak odczytać każdą scenę nie tłumaczą zupełnie nic. Po skończonym seansie siedzisz w fotelu i zastanawiasz się: ale o co chodziło? Idealnym przykładem starszego takiego filmu jest Wielkie piękno, nad którym rozpływali się wszyscy krytycy. No tak- ambitny film, mający tyle treści. Tylko dla przeciętnego odbiorcy to jest zupełnie niezrozumiałe! Nie oglądam filmu po to, aby przez dwie godziny zapamiętywać każdą scenę, męczyć się nadmiarem przenośni i symboli, po czym wrócić do domu i spędzić kolejne dwie godziny nad czytaniem recenzji i dyskusji na filmwebie. Pewnie, czasami w filmie zostaje jakaś jedna niewiadoma- wtedy fajnie wymyślić swoją wersję i ustosunkować się do zdania kilku innych osób…. ale nie, że przelatuje cały film, a Ty czujesz jakbyś przypadkiem znalazł się z kamerą w czyimś życiu. Uwierzcie, że ja już nawet nie pamiętam tego filmu. Uwierzcie? A oglądałam go przecież w tym miesiącu. Był ciężki, nie był fajny. Nie miał niesamowitych kadrów. Miał kilka fajnych momentów, ale nie rozpływajmy się nad nimi. Cieszcie się, że macie taką mnie- raz w miesiącu- która może Wam powiedzieć co warto, a czego nie warto. Nie wątpię, że wielu osobom się spodoba- i bardzo fajnie. Tylko niech Wam się spodoba bez czytania o nim wypowiedzi innych i ich interpretacji całego filmu. Jeżeli jednak wolicie trafić na pewniaka, to zapraszam niżej. Tam znajdziecie kilka pozycji, które na liście każdego kinomana powinny się znaleźć.
Mustang- WSPANIAŁY! To jeden z tych filmów, które naprawdę warto obejrzeć. Opowiada o siostrach, które za swoją rozwiązłość (której jak możecie się domyślić wcale nie ma) są ukarane jak najszybszym wyjściem za mąż. Co ciekawe- nie jest to pokazany świat Kobiet jakby się mogło wydawać typowych muzułmanek. Dziewczyny jak i Kobiety chodzą w normalnych ciuchach, nie muszą mieć zakrytych twarzy, ani włosów. Podczas wielu scen z koleżanką byłyśmy zszokowane, że mają tak normalnie… na pozór. Rewelacyjnie przedstawione prawdziwe życie. Tak bardzo realne, tak bardzo łapiące za serce. W moim mieście niestety filmu już nie grają, ale zapewne w najbliższym czasie pojawi się w internecie. Polecam mieć go na uwadze. Z chłopakiem, z dziewczyną, z mamą, z babcią, dziadkiem, tatą… pasuje ze wszystkimi. To tak dobry, uniwersalny film, że złapie za serce każdego.
Opowieść o miłości i mroku- super, że Natalie Portman się rozwija i chce poszerzać swoje ukryte talenty. Trzymam kciuki i nie poddaję się po jednej może niezbyt udanej próbie. Film- przeciętny. Bardzo. Jednak kadry w tym filmie, to marzenie! Naprawdę bardzo dobre! Oglądając film czułam się dobrze, ale wychodząc z sali czułam pustkę. I to nie w tym dobrym znaczeniu tego słowa. Po prostu- nie czułam nic ciekawego. Wyszłam i zapomniałam. Tyle. Czekam na kolejny film, mam nadzieję, że poza wspaniałymi kadrami treść będzie równie dobra 🙂 Ale obejrzyjcie- oceńcie sami 🙂
Steve Jobs- odkąd pracuję na Mac’u nienawidzę z każdym dniem coraz bardziej. Ale to tylko taka ciekawostka, nieprzydatna nikomu do niczego. Natomiast odnośnie filmu. Jeżeli kiedykolwiek jakkolwiek lubiłam tego człowieka, to zupełnie już przestałam. Film nie jest zły, ale nie można nazwać go niczym dobrym. Jest wiele powielonych schematów filmów i wszystko jest dosyć słabe. Jednak Kate Winslet jest znakomita! Ona wygrywa cały miesiąc! ♥ Czy warto? Niekoniecznie. O Jobsie są już dwa filmy, które widziałam i żaden nie ugryzł jeszcze tematu w dobry sposób. Może gdyby ten człowiek mnie jakkolwiek interesował i wiedziałabym o nim więcej próbowałabym Wam tutaj nakreślić jaka by była moja wersja (no wiecie, będę reżyserem. Taki mam plan. Jej serio! Się pozmieniało!^^)… ale nie mam tej wersji. Wolę skupić się na innych ludziach 😉
Igrzyska śmierci. Kosogłos. Część 2- wreszcie zdecydowałam się na obejrzenie! Czy żałuję? No nie. To kiedyś musiało nastąpić. Skoro widziałam już wszystkie części, przeczytałam wszystkie książki i w pewny momencie nawet bardzo byłam zakochana, to taka była kolej rzeczy. No ale to nic specjalnego. Dobre, tylko mnie takie filmy nie przekonują. Może gdybym obejrzała to w tej dobrej chwili, to byłoby super, ale obejrzałam to już po. Zbyt późno. Nawet pierwszą częścią nie byłam zachwycona. Pamiętam, że wzbraniałam się od pójścia na nią do kina, ale przyjechał Paweł i wyciągnął mnie na ostatni seans. Byłabym chyba całkiem zadowolona. Może to właśnie ta magia kina, a nie domowy laptop? Takie filmy powinno się oglądać na dużym ekranie. Taka oczywista prawda ^^
Letnie przesilenie- nie! Nie jestem zachwycona i smutno mi! Nawet nie jestem zachwycona Marysią. W ogóle nie jestem. To był rodzaj tych filmów, które oglądasz i jest Ci dobrze, zastanawiasz się, co będzie się później działo i ogólnie historia bardzo Cię wciąga. Czekasz na więcej…. i niczego nie dostajesz O.o Wychodzisz z kina i myślisz sobie- ale co? Po co? I to nie są fantastyczne pytania. Są to pytania, które z oskarżycielskim tonem można by było zadać reżyserowi. Na maturę może i można coś z niego wynieść… ale pod względem artystycznym i takim głębszym? No jakiś sens miał. To nie była wielka porażka. Dlatego poleciłam go Wam na górze. Żebyście mimo wszystko wybrali się i ocenili sami. Wydaje mi się, że mogą istnieć ludzie, którzy w lot złapią o co chodziło i dopowiedzą sobie wszystko, czego reżyser sobie odpuścił…
Pogrzebany- nie wiem czy macie tak wszyscy, ale na pewno jakaś część tak. Boicie się tego, że obudzicie się po śmierci w trumnie zagrzebani trzy metry pod ziemią? Kiedyś miałam tak wielką fazę na to i tak wielki strach, że myślałam o tym codziennie. Jej, serio nie polecam. Jednak są to takie rzeczy, które przerażają mnie bardzo, ale mogę o nich rozmawiać i oglądać (o niektórych nie mogę). Kiedy dowiedziałam się, że taki film istnieje- od razu zobaczyłam, czy jest w internecie i włączyłam! Przez cały film czułam, że się męczę… ale jak się skończył czułam takie WOW! Nienawidzę tego uczucia. Efekt wow powinien być jedynie wtedy, kiedy przez cały film siedzisz i z podziwem wpatrujesz się w arcydzieło kinematografii. Tylko, że wtedy to nazywa się arcydzieło, a arcydzieł istnieje mało. Dlatego są wyjątkowe. No więc okey- co Wam mogę powiedzieć? To obudzenie się w trumnie nie było aż tak bardzo po śmierci, ale było bardzo dobrze rozegrane. Nie wydawało się bardzo nierealne, więc bardzo na plus! Polecam. Jak macie czas, albo jesteście zaciekawieni- spoko 🙂
Projektantka- TO JEST COŚ TAK WYBITNEGO, ŻE W JEDNYM MIESIĄCU OBEJRZAŁAM GO DWA RAZY! Za każdym razem byłam tak samo zachwycona. Film należy do tych, które można oglądać na okrągło i za każdym razem zrozumiecie o wiele więcej. Mogę go oglądać naprawdę cały czas! Jeżeli ktokolwiek będzie chciał go zobaczyć- to ja piszę się na sto procent i wpadam z żelkami 😀 Wspaniała groteska, rewelacyjny czarny humor, wspaniałe kadry, rewelacyjne stroje, gra aktorska. WSZYSTKO! Muzyka też. Jeżeli przyszliście tutaj do mnie ostatniego dnia miesiąca tylko dlatego, że nie wiecie co obejrzeć, TO OBEJRZYCIE TO! Koniecznie! ♥ I czekam na Wasze odczucia w komentarzach ♥ CUDO! Dla takich filmów oglądam tak dużo tego wszystkiego i poszukuję czegoś co aż ta mnie zachwyci ♥
Babka- bardzo niesmaczny. Nie dość, że babcia maksymalnie chamska lesbijka (dziękuję za tak fantastyczną Babcię jaką mam! Aż się boję co by było, gdybym trafiła na taką!) i wnuczka w ciąży zbierająca kasę na aborcję. Wspaniale -.- Nic mnie w tej pseudo komedii nie rozśmieszyło, a jedynie gorszyło i chciałam zapomnieć. Na szczęście już zapomniałam. Bardzo niedobry. Bardzo niefajny. Baaaaardzo nie polecam. Smutno mi, że kiedykolwiek postanowiłam go uwzględnić w najlepszych premierach miesiąca. Fu….
Tyle. Buziaki! :*
Ciut więcej? KLIK
oglądałam tylko kosogłosa, musze zapisać sobie na liste te filmy 😀
Dobrze, że piszesz, bo właśnie dosłownie za chwilę rodzice idą do kina na Mustanga. I nie chciało mi się iść z nimi, ale skoro mówisz, że dobry – to pójdę!
I Projektantka też w kinach jest w Warszawie, ale raczej nie przekonam rodziców, więc będę musiała ukraść z internetów XD
A ja wczoraj oglądałam Ex Machinę i polecam! Dobre sci-fi i mówi to osoba, która nienawidzi tego gatunku! Więc to albo oznacza, że się nie znam, albo że film jest dobry. Ale może pozostańmy przy wersji, że jest dobry XD Polecam.
Ale fajnie, że poszłaś!!! ♥ Od razu po powrocie mam nadzieję, że napiszesz mi jak było 🙂
A co do Ex Machina- to nie widziałam jeszcze, w sumie nie planowałam… ale skoro ja Ciebie przekonałam do Mustanga, to może Ty przekonasz mnie do tego? W sumie zaciekawiłaś mnie ^^
Dzisiaj nawet myślałam o tym, że jeżeli komuś, kto czegoś nie lubi jednak w jednym wypadku polubi- to to musi być mega dobre! Taka dobra recenzja 😀 Ja bym chciała. Np. nienawidzę blogów, ale twój czytam codziennie- oooo, to by było spoko. Czasami nawet tak jest hahaha, fajnie ^^
Poszłam, bardzo mi się podobał! Tylko ojej, tam było tyle pięknych kadrów, a Ty tutaj wybrałaś takie brzydkie zdjęcie, haha. Aczkolwiek wybaczam, bo faktycznie ciężko znaleźć ładne zdjęcie na którym one wszystkie byłyby razem. Nieważne. Film dobry, nawet nie wiem kiedy mi zleciał, a to bardzo rzadkie u mnie (90% filmów męczy mnie po 40 minutach, ew. czasem wytrzymam 1,5 h i mam tak bardzo dość… ale nie tutaj. I jeśli już przy tym jesteśmy, to Ex Machinę oglądałam z zaciekawieniem przez cały czas). Też mnie trochę zszokowało że nie zakrywają rąk/twarzy/nóg jak inne muzułmanki. Generalnie ta historia jest dość straszna, taka wstrząsająca i wzbudzająca współczucie, ale końcówka napawa nadzieją. Tylko jest jeden mały problem… jak oglądałam ten film, to aż tak tego nie czułam. Np. przy scenach po powrocie z meczu nie miałam wrażenia, że teraz ich życie będzie jeszcze gorsze, tzn. nie współczułam im za bardzo tych wszystkich krat w oknach itp. i to oznacza, że reżyser mnie po prostu nie wciągnął w historię odpowiednio. I jakoś mam wrażenie, że szybko zapomnę o tym filmie i za kilka miesięcy nie będę potrafiła go streścić. A to też jest przecież jakiś wyznacznik – i Ty to zapewne rozumiesz, bo sama pisałaś, że też tak masz ^^
A Ex Machinę spróbuj, najwyżej wyłączysz w połowie ^^ Ale są ładne kadry! Naprawdę, na początku filmu myślałam tylko o tym, jak pięknie jest zrobiony. A potem akcja nabiera tempa i nie możesz już myśleć o pięknych kadrach XD
Ja spróbuję jeszcze namówić rodziców na Projektantkę. Jak patrzę na zdjęcia z tego filmu to całe moje wnętrze krzyczy TAK TAK MUSISZ TO OBEJRZEĆ. Nawet jeśli fabuła mnie nie wciągnie, to wierzę że samymi kadrami będę zachwycona.
PS O nieeeee, właśnie zobaczyłam, że bardzo wysoko oceniłaś Planetę Singli, a ja nie poszłam na ten film z rodzicami kiedy mi proponowali tylko dlatego, że to komedia i to do tego polska… no teraz mam wyrzuty sumienia no! :///
Jej, ja bardzo im współczułam przy tych kratach i coraz bardziej zaostrzonym reżimie, także reżyser najwidoczniej trafił jedynie do niektórych :p Bardzo cieszę się, że Ci się podobał…. i mam nadzieję, że mimo wszystko zostanie Ci w pamięci.
Bo tak- pamięć o filmie to najlepszy wyznacznik 😀
+ ej, chodź z rodzicami do kina, coś czuję, że wybierają dobre filmy ^^ A "Planety singli" żałuj bardzo- nie dość, że bardzo dobry, to jeszcze polski, więc próżno go szukać w internecie (przynajmniej ja nie znajduje polskich) … nic tylko czekać aż będzie za kilka lat w TVN albo na DVD 😀
a co do kadrów, które wybieram- wpisuje w google tytuł filmu i wybieram pierwsze lepsze, więc nigdy się tym nie sugeruj ^^ Po prostu jakbym miała jeszcze milion godzin poświęcać na wybór zdjęcia to pisałabym te posty cały dzień. Nie chcę tego 😀