Fioletowe-serce

i po…

Hejka! 🙂
No i wreszcie! Właśnie leże wymęczona dwoma wigiliami, z obdartymi stopami ( mam takie piękne buty, a tak bolą- zawsze tak jest! Niesprawiedliwość życia! ) i nie mam siły nawet włączyć muzyki… ale czuję się taka przeszczęśliwa, bo zaczynam właśnie kilka dni totalnie bez szkoły. Które będę mogła przeżyć sobie sama- śpiąc, jedząc, malując, fotografując, czytając, odpoczywając… i chciałabym tutaj napisać, że nie robiąc nic, ale jak każdy wie- nie umiem tak :< .
W każdym razie oczekuję od tego czasu dużo pozytywnych i fantastycznych wibracji. Mam nadzieję, że Wy również dobrze przeżyjecie ten czas.
Wiecie- aktualnie jestem mega chora, ale nie uznaję tego i jakoś tam funkcjonuję. Dzisiaj na wigilii  klasowej była taka fantastyczna atmosfera. Jedząc pierogi smutno mi było, że to już trzecia i nasza ostatnia. Dopiero po kilku godzinach zdałam sobie sprawę, że przecież chodzę do czteroletniej szkoły… i jeszcze jedno takie fantastyczne wydarzenie będę w swoim życiu miała zapewnione hahah ^^
Także tego- grunt do zaskakiwać się całe życie podstawowymi informacjami! ^^
A zdjęcie z dzisiejszej szalonej jazdy i odwożenia wszystkich ludzi do domu.

Buziaki! :*

2 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *