Fioletowe-serce

Karo

Hejka! 🙂 Jakieś głupie choróbsko rozłożyło mnie totalnie, ale mam nadzieję, że szybko mi przejdzie, a już na pewno do poniedziałku. W tym roku zupełnie sobie nie wyobrażam niechodzenia do szkoły. Ten cały przegląd jakoś nad nami wisi, jest duża presja, ale odczuwają ją tylko ludzie, dla których ma to jakieś znaczenie. Znam i takich, którzy nawet w tej trzeciej, w sumie najważniejszej, klasie dalej zachowują się jak wcześniej. Chyba ich nie rozumiem. Już nawet nie chodzi o sam przegląd ( chociaż niewątpliwie jest on największą motywacją! ) no ale jak ktoś postanowił przedłużyć sobie edukacje w liceum o rok, to dlaczego nie czerpać z tego jak najwięcej korzyści? Eh, eh śmieszni ludzie ^^
Dzisiaj piątek, więc o szkole za dużo nie ma co mówić, tym bardziej, że mi odpoczynek jest naprawdę bardzo potrzebny! Nie uwierzycie jak bardzo wykańcza mnie rutynowe, codzienne odwiedzanie kina! Wychodzenie i wracanie do domu przez cały tydzień o tej samej godzinie, nawet siedzenie na tym samym miejscu cały tydzień. Kurde, ja chyba tak nie funkcjonuje i nie umiałabym się przystosować. Dlatego dobrze, że jutro filmem Chemia zakończę moją tygodniową przygodę z festiwalem w Gdyni… tylko jak ja mam później za rok jechać na cały?! Albo na Nowe Horyzonty? Nic dziwnego, że od dwóch lat jeżeli trafiam do Wrocławia w lato, to w całkowicie innym celu. Po prostu nie potrafiłabym dwa tygodnie robić tego samego… może jeszcze gdyby była zima? Ale tak w lato? W piękną pogodę? Mimo wszystko i tak pewnie te dziesięć kolejnych miesięcy będę się łudzić, że w tym roku tam zawitam. Przerabiam to od kilku lat ^^
Jakiś tu się monolog tworzy, a chciałam Wam przedstawić po prostu kilka zdjęć Karoliny, jeszcze z wakacji. Jak zawsze- staram się zdjęć nie przerabiać zbyt mocno, nie kadrować nienaturalnymi narzędziami w komputerze i nie dodawać specjalnych efektów… ale czasami ten czarno-biały kolor aż się prosi! I moje ulubione szumy… i kwadraty nawet! Tak a propos- ostatnio jestem zakochana w kwadratowych portretach. Na fotografii omawiamy takie zdjęcia i jestem taka zachwycona! Jestem jak najbardziej za, dlatego możecie zobaczyć kwa portretowe kwadraciki na górze i ze wszystkich tych zdjęć są one moimi ulubionymi! 😉
Także jeżeli ktoś ma umiejętność z czarno-białych fotografii wyczytywania ciepła, słońca i wakacji, to polecam:D Z taką pogodą za oknem może nie będzie tak trudno? 🙂

Buziaki!;*

2 Comments

  1. Chcemy ranking okladek! I zobaczyc twoje okladki, te co stworzyłas.
    Muzyczna "siodemka" ach musze ją przesluchac… ja ciagle slucham i nie moge przestac Isle of love- song of silence i Taco Hemingway – 6 zer. Niby rap, niby nie przepadam ale jakos jego kawałki tkwią w glowie…
    Ostatnio do mojego nowego liceum przyjechali artysci z filharmonii. Pierwsze co to pomyslalam o Tobie. Mialam wrazenie ze 90% uczniow a moze i wiecej nie widzialo w wystepie niczego szczegolnego. A bylo wspaniale! Od pani Lidki czuc bylo artystyczne serce, samą jej postawa, sposobem mowienia. A pan Cezary to samo! Idealni, naprawdę.
    Uwielbiam tą szkołe. Nawet na przerwie puscili Slodko-slony cios! I rowniez pomyslalam o Tobie ^^ widzisz co ze mną robisz? :')

    1. Okey, w takim razie czekaj do stycznia, ja postaram się nie zapomnieć i to zrobić! 🙂
      Kurde, cieszę się, że nie tylko ja słucham ostatnio rapu. Ten Taco Hemingway rzeczywiście ma coś w sobie. Wczoraj zapoznałam się z jego dwoma epkami i jestem naprawdę pod wrażeniem 🙂

      I w ogóle, to cudowne, że sobie myślisz o mnie w normalnym codziennym życiu. Wow! Miło mi, że tak jest! 😀 I to jeszcze w takich fajnych momentach! Buziaki wysyłam mocne! :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *