Hejka! 🙂 Co tam u Was? W Polsce w końcu zawitało chyba na dłużej przepiękne i GORĄCE słońce, dlatego ja dzisiaj na kilka dni uciekam nad morze! Czas najwyższy poprawić moją, dość śmieszną, opaleniznę od spodenek i topu^^ Z racji tego, że wczoraj jeszcze byłam w mieście, a mam to szczęście, że posiadam całkiem spory balkon, który przez cały dzień jest bardzo oświetlony- o ósmej rano już z książką leżałam na kocyku z milionem poduszek. Taki był właśnie plan- zacząć i skończyć Widok z nieba… no i może jeszcze trochę opalić brzuch! ^^ Jednak to słońce tak się rozszalało, że po godzinie już musiałam się chować do domu i tak co chwilę zmieniałam miejsce : raz dom, w którym było zimno, raz balkon, na którym było gorąco.
I przeczytałam! I jak pewnie wiecie- uwielbiam takie dni jedynie z książką, więc byłam przeszczęśliwa! 😀
Widok z nieba to książka lekka, ale w swoim gatunku idealna! Zaczęłam ją czytać w sumie dwa dni temu przed snem… no wiecie- jeden rozdział, tak na zapoznanie się z tym co czeka mnie na kolejny, cały dzień. Oczywiście na jednym się nie skończyło 😉 Wciągnęła mnie już po pierwszym zdaniu i do ostatniej strony byłam ciekawa jak historia zostanie poprowadzona.
Co gdybyście dowiedzieli się, że ktoś pragnie waszej śmierci? A na świecie istnieje kobieta, która może pomóc Wam rozwiązać zagadkę tożsamości tej osoby, Ja niewątpliwie zrobiłabym wszystko, aby dowiedzieć się kto to jest. Tak samo postąpiła modelka Patricia- główna bohaterka książki. Dziewczyna posiadała wszystko, jak to zwykle była w książkach. Wspaniałego męża, idealną pracę, pieniądze, piękny dom i kochającą rodzinę. Jednak przez jedno zdanie wypowiedziane przez kobietę w samolocie o jej śmierci wszystko się zmienia. Kobieta staje się podejrzliwa, a w jej idealnym życiu zaczynają się dziać złe rzeczy.
Pomimo, że modelką nigdy nie chciałam być bardzo odpowiada mi czytanie książek, które odkrywają kilka tajemnic tego dziwnego świata. Ja jestem jak najbardziej na tak. Polecam serdecznie! 🙂
Przy okazji- okładka, kolejna w tym miesiącu (!) jest rewelacyjna! Bez czytania książki już mi się podobała… ale jakoś po przeczytaniu ostatniego słowa i obejrzeniu jej jeszcze raz- poczułam, że grafik się sprawdził w stu procentach! 🙂 Oddaje klimat, przynajmniej jak dla mnie. Może pomijając tą informację o nagrodzie, ale tak to idealna! 🙂
Książkę mogłam przeczytać dzięki wydawnictwu Znak 🙂
Buziaki! :*
Moje serce też skradła okładka, jeszcze zanim przeczytałam opis książki 🙂 Wiedziałam, że chcę sięgnąć po Clarę Sanchez, po przeczytaniu jej wcześniejszej książki "Skradziona". Ponownie bardzo dobrze się czytało, lekko, historia bardzo ciekawa. Ja lubię takie książki 🙂