Hejka! Co tam u Was? Jak przeżywacie pierwsze dni wiosny?:) U mnie jest tak fantastycznie, uwielbiam kiedy spędzam weekendy z całą rodziną, a zdarza się to rzadziej niż bym chciała ;)! Poza tym ta piękna pora roku ma to do siebie, że wszystko co się w niej zdarza jest dobre. Myślę, że od pewnego czasu zaczęłam wszystko postrzegać z innej perspektywy. Może nawet kiedyś o tym napiszę, ale na razie jeszcze nie jestem gotowa;) Musicie mi po prostu zaufać na słowo, że jest najlepiej na świecie, a te kilka miesięcy do wakacji, które na mnie czekają wydają mi się wspaniałą przyszłością!:D Mam przedłużony weekend o jeden dzień, bo w poniedziałek jadę, znów, do Gdańska, także perspektywa nie robienia dzisiaj niczego do szkoły jest cudowna! Z racji tego mogłam spokojnie zanurzyć się najnowszej książce, która zawitała w moim domu!
SZUMOWSKA. Kino to sztuka przetrwania – kiedy dowiedziałam się, że istnieje taka książka od razu chciałam ją przeczytać! Udało mi się ją zdobyć w zadziwiająco szybkim czasie, a jeszcze szybciej zdążyłam ją przeczytać! 😉 Tak to już ze mną bywa.
Z Małgorzatą Szumowską pierwszy raz spotkałam się podczas filmu Sponsoring . Siedziałam wtedy na podłodze u mojej koleżanki i ryczałam z bólu podczas robienia trzech dredów ( jeszcze wtedy było grzecznie^^). Wzbudził we mnie potężne emocje, ale zapoznając się z dalszą twórczością reżyserki uznaję tą pozycję za najsłabszą… a jak jest u Was? Przez długi czas jednak artystka była mi całkiem obojętna. W Imię… oceniłam na ósemkę i uważam ten film za niesamowity, nadal czasami zdarza mi się myślenie o nim, co nie jest u często spotykanym zjawiskiem. I nagle… przyszedł czas na marcową premierę Body/ Ciało , które skradło moje serce tak, że Szumowska nie stała się już dla mnie jedynie reżyserką…
a również wspaniałą osobowością! Pomyślałam, że skoro kobieta tworzy tak niesamowite filmy, musi być również niesamowitą osobą. Przyszedł czas na przeczytanie obszernego wywiadu z nią….
Z wywiadami w gazetach jest tak, że czasami okładka przyciągnie moje oko, czasem chciałabym przeczytać coś o osobie, która mnie interesuje… ale kiedy nagle zaglądam do środka i widzę czterostronicowy artykuł wszystkiego mi się odechciewa. To bardzo dziwne zjawisko, ponieważ kiedy mam do przeczytania artykuł, który składa się z 200 stron w postaci książki nagle nie mogę się doczekać aż po niego sięgnę! Normalne? Zdecydowanie nie! 😉
Więc tak- SZUMOWSKA. Kino to sztuka przetrwania to obszerny wywiad z artystką przeprowadzony przez Agnieszkę Wiśniewską. Bardzo szczery, w niektórych momentach dosyć zabawny, bardzo o sztuce, o filmach, o tworzeniu! Najśmieszniejsze jest to, że po głębszym zapoznaniu z Małgorzatą wcale jej nie polubiłam! Tzn. okazała się osobą zupełnie inną niż ja. W bardzo ważnych życiowych decyzjach/ poglądach postąpiłabym zupełnie inaczej. Tym dziwniejsze jest to, że film Ono, w którym się zakochałam i uważam za jeden z najlepszych filmów lub Szczęśliwy człowiek, który dla mojego kolegi wydał się arcydziełem… dla Szumowskiej są kiepskie. Wcale ich nie lubi. Kurcze, ciężko czytać coś takiego! Twórcy jednak zawsze powinni bronić swojej twórczości! Jak tego nie robią jest dziwnie, nie uważacie? 😉 Oczywiście, fajnie, że zauważa postępy, że zmienia coś w swojej twórczości, idzie do przodu… ale coś mi tutaj nie zagrało^^ Za dużo tych negatywnych emocji do filmów, które bardzo cenię! 😉
Mimo wszystko lubię tą książkę! Wywiad został rewelacyjnie poprowadzony. Czytało mi się to bardzo przyjemnie. Przy okazji, co nieźle mnie zdziwiło, rozmiar książki jest bardzo mały, powodując, że jest bardzo poręczna! 🙂 Poza tym – okładka jest idealna! Zdjęcie samo w sobie jest zwykłe, ale na okładce z napisem …. zakochałam się! 😀 Polecam gorąco!
Książkę mogłam przeczytać dzięki wydawnictwu Krytyka Polityczna
( pod książką możecie zauważyć najnowszy numer Krytyki Politycznej. Nie spodziewałam się, że to będzie aż tak rewelacyjne! Idealne dla mnie! 😉 Także dzisiaj zaczynam czytać i za kilka dni również o nim napisze- bądźcie czujni^^)
Buziaki :*
ps a jak tam u Was z tą artystką? Oglądaliście jej jakiś film? Wybraliście się na Body/ Ciało do kin? 🙂
musze po nia siegnac,Malgoska od czasu W IMIE,jest moim autorytetem