Inne

Paryż

Hejka!:) Wakacje to zdecydowanie nie jest
dobry czas dla tego bloga. Chociaż myślałam, że jakoś podołam, że zaplanuję
notki kiedy będę planowała gdzieś wyjeżdżać, to jednak jest to cholernie
ciężkie. Okey, jeszcze do niedawna byłam z siebie dumna, bo szło mi naprawdę
nieźle. Mam nadzieję, że też odczuliście jak bardzo się starałam tutaj być
codziennie i pisać coś ciekawego( mam nadzieję ciekawego!). 
Kilka dni temu przeglądałam posty aż do
stycznia 2014r.( dla mnie to aż, ale wiem, że niektórzy jak trafią tutaj
pierwszy raz potrafią dojść do początku- wnioskuję tak z komentarzy: bardzo
miłych zresztą :*) i chociaż nie lubię kiedy blogerki piszą, że bloga prowadzą
dla siebie, to jednak oglądając zdjęcia z każdej notki z bieżącego roku wróciło
mi tyle wspomnień! <3 Zajebisty jest ten blog! 😀 Oczywiście dla mnie-
uczestniczki tych wszystkich wydarzeń, o których tu jest mowa. I chociaż od
pierwszej klasy podstawówki piszę pamiętnik, to jednak pisze tam tylko wtedy
kiedy jest mi źle( kto pisze, ten wie o czym mówię ^^) i nie lubię wracać do
wcześniejszych wpisów, są bardzo dołujące.. chociaż od jakiś dwóch lat moja
osobowość odmieniła się o 180 stopni. Coraz więcej piszę rzeczy cudownych,
dziękuję za każdy dzień i za to, że mogę się tyle śmiać w tym swoim dziwnym
życiu^^… mimo wszystko na fioletowym-sercu staram
się pisać tylko pozytywnie( wiem, że nie zawsze mi wychodzi). Oglądanie później
tego wszystkiego, gdzie ze wszystkimi jestem w zgodzie, wesoła i szalona jest
przeogromnym szczęściem! Blogi również prowadzę od pierwszej klasy podstawówki(
tak, nie wiem czy znalazła się tutaj jeszcze taka osoba, która tego nie
wiedziała- ale nie założyłam bloga dla współprac. Jak możecie zauważyć notki o
jakimś produkcie są sporadycznie i zazwyczaj są związane z fotografią-którą się
interesuję- lub książki, które oczywiście dostaję, ale zaczęłam je dostawać po
latach pisania w internecie różnych dziwnych rzeczy na tych swoich dziwnych
stronach ^^), ale zostawały one przeze mnie usuwane po krótkim czasie od
stworzenia co róż nowszego. Dopiero z fioletowym zżyłam się całym sercem. Może
całkowicie nieświadomie wstawiłam w adresie właśnie dlatego to słowo?;)  I
jestem taka szczęśliwa, że jest was tutaj tak dużo. I tak się cieszę kiedy
piszecie, że posłuchaliście mojej rady, albo postanowiliście poświęcić czas na
coś o czym pisałam. Jeszcze milej kiedy zagadujecie mnie na ulicy- co jest dla
mnie zawsze ogromnym szokiem, bo wydaje mi się czasami, że tak naprawdę nie
istniejecie i że wchodzą i komentują moje notki jedynie małe robociki. I w
ogóle- kocham was szaleńczo!:D Bo gdyby nie Wy pewnie przestałabym pisać tego
bloga już dawno, bo nie raz miałam myśli żeby go usunąć. A tak dzięki Wam
poznaję Was czasami bliżej, mam wielką pamiątkę na cale życie( bo obiecałam już
sobie, że fioletowego nigdy
nie usunę!). 
  I tak sobie pisze, rozpisałam się
nie wiadomo o czym, a chciałam powiedzieć Wam jedynie, że dzisiaj spełnia się
jedno z moich największych marzeń! Wreszcie jadę do Paryża. Może dla niektórych
to nie jest wielkie wydarzenie. Wiem, że wiele z Was w Paryżu była już wielokrotnie…
ale nade mną leżało jakieś nieszczęście związane z tym miastem. Już od wielu
lat planowałam ten wyjazd, ale zawsze coś się nie udawało. W tym roku również-
odwołali nam wycieczkę, ale nie poddałyśmy się i jedziemy!:D Internetu nie będę
miała. Nawet gdybym miała to doskonale wiecie, że nie pisałabym aktualnych
notek. Czasami zastanawiam się, czy rzeczywiście mogę nazwać siebie blogerką.
Przecież blog powinien być dla mnie najważniejszy na świecie! „Niestety” nie
jest…
Oczywiście miliony zdjęć będę robić, więc
prawdopodobnie po powrocie( czyli ok. 23sierpnia) postaram się coś dodać 🙂 Mam
nadzieję, że wrócę z nowymi pomysłami i że blog będzie się rozwijał i będziecie
nadal tacy wspaniali jak teraz! :*
Uwielbiam to zdjęcie od najmłodszych lat. Nie wiem co mnie w nim tak urzekło, ale zawsze chciałam być tą dziewczynką ^^ Już nie chcę… nie chcę tak bardzo jak wtedy 😉
Buziaki:*
P.S. Oczywiście komentujcie i piszcie co u Was, ja chociaż po ponad dwóch tygodniach na pewno przeczytam wszystko i później pod notkami będę komentować. 🙂

7 Comments

  1. Bardzo możliwe, że coś z tym sercem jest, bo ja też zżyłam się z moim blogiem dopiero kiedy w tytule pojawiło się "Heart". Co do Paryża-pozazdrościć, mimo że we Francji byłam dwa razy to jakoś nigdy nie udało mi się pomieszkać w stolicy dłużej niż jedną noc, nie mówiąc o zwiedzaniu, bo w dniu na który było ono przewidziane strasznie lało, więc skończyło się na szybkiej objazdówce autokarem 🙁 Za to udało mi się zaliczyć krótki spacer po nocnym Paryżu i tego chyba nigdy nie zapomnę *.* PS: Wiedziałam, że prowadzisz bloga(i) od baaardzo dawna, ale że od I klasy to pojęcia nie miałam. O jejciu, jak ja się rozpisałam… …jak sobie pomyślę ile będziesz miała komentarzy do czytania po powrocie to Ci szczerze współczyję, nie no nie współczuję-zazdroszczę i życzę wytrwałości 😉

    1. Też byłam na Paryżu nocą! Coś wspaniałego <3
      Komentarzy jest dużo, ale już prawie się z nimi uporałam. Nie ma co współczuć, to miłe 😉
      Miłe, że prawie wcale nie ma spamów, tylko komentarze od osób, które naprawdę czytają te moje notki <3
      super!:)

    1. Ani trochę się nie zawiodłam. Jeżeli już mogę coś mówić, to jedynie bardziej się zachwyciłam! Ale zbyt dużo ludzi! Jeśli mialabym mieszkać we Francji, to rajem byłaby dla mnie prowincja! <3 Miałam to szczęście, że mogłam jej trochę zwiedzić i jest zakochana! 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *