Hejka! 🙂 Za oknem cały czas słońce i na deszcz się nie zanosi, co mnie niesamowicie cieszy, ale mam dla Was dzisiaj do pokazania moje piękne ponczo przeciwdeszczowe. Pisałam już o nim kilka razy, ale nigdy nie miałam okazji go sfotografować… podczas ulewy nie jestem za chętna do wyciągania aparatu 😉 Dlatego fotki były zrobione kilka ładnych dni temu( jeszcze w czasie roku szkolnego, jeszcze w brązie!), ale dopiero dzisiaj są dodawane 🙂 Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia w katalogu Orifflame. Co prawda nie spełnia 100% moich oczekiwań, bo myślałam, że będzie o wiele mniejsza ( był jeden jedyny rozmiar). Po kilku przeróbkach krawcowej jest lepiej, ale nadal ciężko mi było w niej wyjść. Pewnego dnia jednak się przekonałam i postanowiłam założyć ją na miasto! To była super decyzja i teraz gdy tylko zbliża się deszcz znajduje się na pierwszym planie! 🙂 Cena nie była zbyt zachęcająca, bo zapłaciłam za nią ponad 60zł, ale jestem meeeega szczęśliwa, że ją mam. Ja na razie nie widzę jej w ofercie, ale jak będzie to polecam 😉
Ja dzisiaj znów w Krynicy Morskiej! W tym roku z moimi podróżami tam jest istne szaleństwo^^
A wszyscy bali się, że będę tam jedynie tydzień…
Niestety, ciągnie mnie tak bardzo każdego lata 😉
Buziaki :*
P.S. A Wy co nosicie na deszcz? 😉 Używacie parasolek? Ja jestem zdecydowanie anty.. chociaż moja cudowna w Marylin Monroe troszkę mnie przekonuje ^^
Super wyglądasz! Masz w sobie to "coś"! 🙂
Ja na deszcz tylko parasolka 😉
Wiolka-blog KLIK
szalona ^^
nigdy nie używam parasolek a ponczo jest mega
Ja nie cierpię parasoli. Jak jest wiatr, to w ogóle nie rozumiem jak można je używać..