Hejka!:) Co tam u Was? Jak sobota? U mnnie to pewnie jeden z najpiękniejszych dni w życiu!Jeszcze tego nie wiem,bo post piszę wieczorem w piątek planując go na następny dzień-taka spryciula Karolina.Kilka dni prawdopodobnie nie będę miała dostępu do komputera,więc i do bloga też…ale kto wie,może skorzystam z bloggera w telefonie 😉 W piątek rano moja droga do szkoły była chyba najgorszą w całym moim dotychczasowym jeżdżeniu!Elbląg na serio jest czasami totalnie żałosny i to nie zmieni się nigdy!Jak zwykle wsiadłyśmy z Magdą w szesnastkę na naszym(moim) przystanku i jechałyśmy.Co prawda już od pierwszej chwili było coś nie tak,bo główne drzwi były zepsuje i trzeba było wsiadać tymi małymi od strony kierowny.Następnie bałyśmy się o własne życie,bo autobus tak podskakiwał,że nie byłyśmy pewne,czy przypadkiem zaraz się nie rozwali.Na sam deser pan kierowca powiedział nam,że niestety,ale nie zawiezie nas w wyznaczone miejsce i w połowie drogi autobus stanie i nie pojedzie ani metr dalej.Niby dobrze,że zrobił to w jakiejś tam części tak zwanego-centrum.Poszłyśmy na tramwaj,na który troszkę czekałyśmy,by później miły pan motorniczy powiedział,że szybciutko skoczy po bułki do piekarni^^.Spóźniłyśmy się na półtorej lekcji…ale i tak nie ma co żałować.Na trzech oglądaliśmy film,na jednej był polski,a na fizyce graliśmy w fizycznego wisielca 😉 Tak więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.Jednak jesteśmy z Magdą cały dzień tak zmarznięte,że ciężko będzie się kiedykolwiek zregenerować…ale mam nową kurtkę!Moja mama jakby czytała mi w myślach zabrała mnie dzisiaj na zakupy.Jest fantastycznie ciepła i o!:)Nigdy więcej materiałowych płaszczyków na zimę!!NIGDY!:) Piszcie co tam u Was,moich fascynujących histori na dzisiaj wystarczy;) Buziaki:*** Wracam za kilka dni.Może trafią się nawet jakieś sesje zdjęciowe? Dwa tygodnie ferii pewnie jakoś wykorzystam 🙂
No to miałaś ciekawą przygodę jadąc do szkoły. 😀 I życzę udanych ferii~!!
http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/
jak sobie pomyślę, że za niecałe 2 lata będę musiała jeździć autobusem to mnie ciary przechodzą 😀
No tak kurtki są cieplejsze, ale ja ich szczerze nienawidzę i mam wrażenie że wyglądam w nich jak balon 😀
ale slodkie zdjecie 😀
Nie ma to jak podróż autobusem 🙂 ja nawet raz byłam świadkiem tego, że autobus sobie jedzie, ale zamiast przystanąć na przystanku po prostu sobie jedzie dalej, bez względu na to, że jest środek zimy i osoby, które czekały na ten autobus są już nieźle zmarznięte :/