Hejka 🙂 Jak mija Wam wtorek?Mi dość przyjemnie,właśnie wróciłam z poczty i jestem posiadaczką kolejnej pięknej książki,tym razem biografia Klenczona.Wiecie jak bardzo uwielbiam biografie i jak bardzo nie mogę się doczekać kiedy ją zacznę! <3 Na szczęście jutro idę do dentysty,a tak zawsze są godzinne opóźnienia,więc skończę to co zaczęłam i biorę się za to cudo 🙂 Mam tak dużo książek na półce,a tak mało czasu…ah,trochę się obwiniam za zmarnowanie czasu w wakacje!Dwa lata temu 600stron potrafiłam przeczytać w jeden dzień,a teraz za wielki sukces uważałam,że w ogóle coś przeczytałam…bezsensu.No ale w końcu za siedem miesięcy będą kolejne,więc nadrobię 😉 Ale dzisiaj nie o tym.Post chciałam napisać już w piątek,ale niestety nie miałam zdjęć,od niedzieli mam-więc dzisiaj dodaję! 🙂 Weekend zaczął mi się niesamowicie dobrze,bo wybrałam się na koncert SONIMIKI,która jest niewyobrażalnie ciepłą i fantastyczną osobą jak się okazało po koncercie.Mamy kilka genialnych zdjęć,ale dodaję tylko to „grzeczne”^^. Koncert był nietypowy,bo poza muzyką z tyłu leciał film,jak to Zosia sobie szkicuję w swoim zeszyciku-więc idealnie coś dla mnie,na przypomnienie jak będę cierpieć,kiedy wrócę do domu 😉 Wydaje mi się,że to mega fajny pomysł,ale nie puszczany trzy razy!Za ostatnim razem miałam już serdecznie dosyć,serio^^.Co do muzyki,to bez zastrzeżeń,chociaż się bałam trochę,bo nie umiałabym przesłuchać na raz jej całej płyty,że tak powiem- jest zbyt dziwna.A koncert zaczął nam się dość nietypowo,bo artystkę spotkałyśmy w toalecie i pewnie musiałyśmy wyglądać komicznie,bo przyglądałyśmy jej się,żeby stwierdzić,czy to ona,jak już w końcu to ustaliłyśmy,to się zaczęłyśmy niewiarygodnie śmiać haha! No ale ogólnie jeżeli ktokolwiek ma możliwość wybrania się na koncert Sonii,to bardzo gorąco polecam! A tym czasem posłuchajcie sobie chociaż: LEMONIADA ,w niej się zapewne zakochacie i będziecie chcieli więcej 🙂 A kto znał wcześniej? Zdjęcia od przesympatycznego Miłosza 😀
buziaki :*
Ślicznie;)
Przesłuchałam i faktycznie dziwna ale na maxa wpada w ucho! *.* My mieliśmy iść jutro z pania od polskiego na jakis koncert ale dyrektorka sie nie zgodziła ;/ masakra…
Piękne zdjęcie, Miłosz ma talent, faktycznie!
ooo,my na szczęście mamy fantastyczną dyrektorkę,nie mam na co narzekać 🙂
ślicznotki <3
Tak!
Również nie znałam jej wcześniej 🙂 Ale zaraz coś przesłucham ^^
O jak ja lubię poszerzać horyzonty muzyczne 😀
Do usług! 🙂 Muzyka to moje życie,więc jak nie masz co słuchać,to pisz śmiało 😉
Nie znałam jej, więc dziękuję za posta, bo będę miała możliwość jej przesłuchania.
Hm.. ciekawa przygoda w tej toalecie Was spotkała, haha.
nimi-blog.blogspot.com
Lubię takie przygody 😉
ale śliczne foto 😉
Miłosz umie 🙂