Fioletowe-serce

„Przed świtem”

hejka.pewnie wiekszosc z was juz byla.ale ja dopiero dzisiaj sie wybralam do kina na „przed switem”.
bylam zachwycona.choc z poczatku umieralam z nudow…i iestety byla w tym zawarta tez scena slubu:(
ale potem zaczelo sie rozkrecac i bylo cudownie,troche przerazajaco i oblesnie..wszystkich, ktorzy nie byli bardzo polecam
jedenym minusem byl brak fajnej muzyki:(a czekalam na to bardzo,bo w kazdej czesci jakis cudowny przeboj sie trafial:(
kilka zdjec:

sceny z szachami,byly jednymi z lepszych:)
to na tyle w dzisiejszej notce.do jutra:)
buziaki.komentujcie

20 Comments

  1. oczywiscie ze czytalam ksiazke:)
    ale moim zdaniem film jest cudowny,tylko szkoda,ze podzielony na czesci,bo nawt jakbym miala siedziecc w kinie 6 godzin-to watro.bo 2 zlecialy jak minuta:)

  2. Ja nie byłam , chodź miałam iśc . Słyszałam że jest dużo gorszy od książki , i to mnie zniechęciło . Może jeszcze się wybiorę , wszystko się okaże 😉
    A ty czytałaś książkę ?
    i jakie jest twoje zdanie ;D ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *