Sztuka

Ciało i sacrum. Retrospektywa. Beata Cedrzyńska. Wystawa w Galerii El

Woooow! W niedziele byłam w Galerii El (tak, bo jestem tym przykładem, który mówi TAK na niehandlową niedzielę, ponieważ dzięki temu miałam wolne… choć kwiaciarnie są czynne- pamiętajcie, możecie kupować kwiaty :D) i chciałam „obskoczyć” wszystkie trzy czynne wystawy, chciałam nawet o nich dzisiaj od razu napisać- o wszystkich na raz… ale gdy tylko weszłam- zakochałam się i przez całą wizytę na parterze podskakiwałam z radości i ekscytacji. TAK! To było to czego potrzebuję, to było to na co chcę patrzeć ♥ Wreszcie Galeria El znów mnie w sobie rozkochała.

Ciało i sacrum. Retrospektywa zawładnęła całym parterem i całym moim sercem. Nie spodziewałam się aż takich emocji, choć dzień wcześniej widziałam jakiś urywek wystawy na czyimś Instargamie i moje serce już wtedy zaczęło bić nieco szybciej 😉 Wystawa składa się z ogromu prac! Naprawdę! Jest ich multum i dzielą się na dwie części. Kolorową- akrylową i czarno-białą. Skupię się jedynie na tej pierwszej, ponieważ czarno-biała wzbudzałam we mnie taki strach, że wolałam ich nie oglądać. W sumie nie wiem czemu i bardzo je podziwiam, że wywołały emocje… ale to nie były prace dla mnie. Jakoś tak no nie. Wolałam ten kolor!

Ogromne formaty, czasami składające się z wielu części, niebanalnych portretów. Tak to trochę jest, że od grafików oczekuje się pracy podczas zlecenia (z czego się trochę z Magdą śmiałyśmy), a ja od malarstwa chyba jednak też tego chcę. Tutaj w głowie miałam, że artystka miała pomysł, że usiadła, naszkicowała, połączyła, pocięła, skleiła i namalowała. Może proces twórczy był inny… ale ja właśnie tak go sobie wyobrażałam. Jako coś dobrego, długoterminowego. Nie na szybko, nie na odpierdziel. I choć prace były bardzo tajemnicze i naszpikowane ciężkimi emocjami, to przez swoje barwy w pewien sposób mnie uspakajały. Czułam się przy nich dobrze… a co najciekawsze- kilka z tych prac widziałabym u siebie w domu w salonie (a to dzieje się naprawdę sporadycznie!).

Miejsce wystawiennicze pasuje idealnie do każdego dzieła. Świetny jest moment po otworzeniu wielkich, ciężkich drzwi i zobaczenie tak wielu lewitujacych kolorowych prac, wśród których można się przejść i być w centrum tego wszystkiego. Dobrze, że prace nie zawisły jedynie na ścianach (choć i tam wyglądają dobrze), ale również właśnie w samym sercu galerii El.

Te prace mnie zachwycają! I choć pokazuję Wam bardzo dużo, to mimo wszystko jeśli macie możliwość znaleźć się w Galerii El i zobaczenia tych prac na żywo, to gorąco Wam polecam. Polecam tym bardziej, że już dawno nie było dla mnie w elbląskim miejscu sztuki niczego tak dobrego i tak bardzo do mnie przemawiającego. No i w cenie jednego biletu macie aż trzy wystawy. Taki to szczodry marzec w Elblągu. Na pierwszym piętrze znajdziecie moją ukochaną Anne Szprynger, a w laboratorium Darię Mielcrzewicz ze swoimi kolażami. Zrobiłam kilka zdjęć i jeśli chcecie mogę napisać również i o tych dwóch wystawach kilka słów… ale nie miałam serca wsadzać ich w jeden post z takimi emocjami 😀 To byłoby krzywdzące.

Kocham sztukę jeju! ♥

4 Comments

  1. *kolażami. Kolarz to sportowiec, a kolaż to technika artystyczna. Zdecydowanie ż/rz robi różnicę 😀

    Bardzo mi się podoba ten pomysł z wiszącymi obrazami, ale… ja nie umiem docenić takiej formy sztuki. Abstrakcjonizm nie jest dla mnie, ja w nim nie widzę po prostu żadnego przesłania, celu, nie przemawia to do mnie w żaden sposób, nie wywiera emocji. Jakoś tak już mam. Na taką wystawę mogłabym pójść jedynie dla wrażeń estetycznych, ale… to raczej mija się z celem.

    1. To nie jest abstrakcjonizm 😉 To portrety wykonane w nieoczywisty sposób, jednak mimo wszystko widać, że to ludzie, a nie formy bliżej niezidentyfikowane 😉 A za błąd dzięki, wiem jak się pisze, ale najwidoczniej w trakcie sprawdzania teksu gdzieś mi to umknęło.

      1. O rany! Słowo daję, że nie zauważyłam, że to są twarze, jak pierwszy raz spojrzałam na zdjęcia. Dopiero, jak przeczytałam Twój komentarz. Serio! Teraz to nabrało dużo sensu XD

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *