Lifestyle

Dwa miesiące po zabiegu keratynowym/ OPINIA

Drugi miesiąc minął co prawda już kilka dni temu, ale dzisiaj poczułam tę misję podzielenia się z Wami moją opinią na temat keratynowego prostowania włosów po okresie ponad sześćdziesięciu dni.

Na ostatnim zdjęciu widać dokładnie jak włosy wyglądają po umyciu i wysuszeniu. Nie potrafię zsynchronizować ruchów i na raz używać suszarki i szczotki, dlatego suszę je tak po prostu. I choć na tym zdjęciu może nie wygląda to tak bardzo źle, to jednak nie wyobrażam sobie, że mogłabym wyjść w takich włosach na dwóch.

Jednak tak jak widzicie- nie są to loki, a jedynie podwinięte końcówki. Prostowanie włosów po dwóch miesiącach od pożegnania się z lokami zajmuje mi dwie minuty (dosłownie!). Tym bardziej, że moja prostownica nagrzewa się w kilka sekund. Jestem w stanie wygospodarować na to tyle czasu 😀

Co do grzywki, to nadal jest prosta i wcale nie muszę jej prostować. Jest to tym wygodniejsze, że przy długości moich włosów od miesiąca nie używam mojej grzywki. Czekam aż odrosną jeszcze te kilka centymetrów i będę mogła iść do fryzjera! ♥

Jeśli chodzi o odżywienie włosów, to jest to zależne od dnia. Zazwyczaj są bardzo przyjemne w dotyku, ale czasami jestem aż przerażona. Na szczęście jedynie wtedy, gdy dotykam je ręką, bo z wyglądu są całkiem przyjemne dla oka.

Szykuję się do wykończenia produktów, które zamówiłam na początku i postanowiłam, że nie zamówię nowych. Zaryzykuję! W pierwszym poście o keratynie dostałam komentarz o tańszych zamiennikach, więc wypróbuję je- bo jak nie teraz to kiedy? 😉

Zrobiłam keratynę dla wygody i po to żeby na włosy poświęcać ultra mało czasu i co? Trochę irytuje mnie + 3 minuty na odżywkę do spłukania i suszenie włosów za każdym razem… jednak jestem świadoma, że powinnam to robić nawet bez keratyny, a teraz chociaż mam motywację 😀 Nie jestem na tyle odważna, żeby z braku chęci związać mokre włosy w kitka i nie przejmować się konsekwencjami, bo jednak lubię swoje proste włosy i nie chcę żeby szybko się wykończyły. Jednak muszę przyznać, że jak już są suche, to nie dbam o nie wcale. Może właśnie dlatego grzywka jest wciąż prosta, a włosy się lokują? Bardzo często robię koka/kitka i nieświadomie je męczę. Trudno. Miało być mi wygodnie, a nie po prostu prosto.

Podsumowując: jestem nadal jak najbardziej zadowolona! ♥

ps w Elblągu wczoraj powódź, a dzisiaj tak mocne słońce, że nie mogłam wytrzymać na balkonie. Co z tą pogodą? 😀

Ciut więcej? Wszystko o keratynie i miesiąc po zabiegu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *