Sztuka

Zakochany Szekspir

Hejka! 🙂

Dzisiaj będzie o spektaklu, który skradł moje serce i nie mogłabym o nim nie wspomnieć. Niesamowicie jest mi smutno z tego powodu, że teatr ostatnimi czasy gdzieś zanikł w mojej codzienności, na szczęście teraz mam coraz więcej czasu, i chociaż będę musiała przeboleć dwumiesięczną przerwę związaną z wakacjami i urlopem aktorów, to jestem przekonana, że teraz będę w teatrach coraz częściej i z miłą chęcią wprowadzę na tego bloga choć malutki smaczek spektakli.
Przed chwilą wspominałam, że w wakacje jest odpoczynek od teatru, ale na szczęście nie we wszystkich, dlatego postanowiłam napisać Wam o jednym z którego korzystać możecie przez całe lato! 🙂 Mowa o Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. To zdecydowanie jednej z najdziwniejszych teatrów w jakich możecie się znaleźć, jednak stworzony jest na zasadzie teatru elżbietańskiego, więc niewiele tam awangardy. Na niektóre spektakle jest ustawiana scena włoska (czyli taka zwyczajna, jak w każdym teatrze), jednak ja uczestniczyłam w dwóch spektaklach gdzie teatr szekspirowski był jego stuprocentowym wykorzystaniem. Nie dość, że spektakle były na podstawie Szekspira lub o Szekspirze, to jeszcze scena była elżbietańska, czyli taka z wysuniętą sceną do widowni, a po jej bokach można było stać i w pewien sposób uczestniczyć w historii kreowanej przez aktorów. Te miejsca, choć najtańsze i najmniej wygodne zawsze wydają mi się jedyną słuszną decyzją. W każdy spektakl po prostu wpisuje niewielki ból nóg i pleców i tyle 😉 Budynek znajduje się w pobliżu starego miasta, ma otwierany dach oraz miejsce widokowe i jest miejscem, w którym bardzo dużo fotografów znajduje inspiracje do robienia zdjęć. Przyznam (z lekkim wstydem), że ja również robiłam tam kilka zdjęć mojej siostrze w ciąży 😀
Przejdźmy jednak do samego „Zakochanego Szekspira”, a może wcześniej zaznaczę tylko, że w sztuce jest bardzo dużo nawiązań do „Wesołych kumoszek z Windsory”, czyli pierwszej sztuki, na której byłam w teatrze szekspirowskim i w której z automatu się zakochałam! Warto zwrócić na tę sztukę uwagę. Ja mam dla Was newsa zasłyszanego z toalety w teatrze przez moją siostrę i znalezionego później w szczegółach w internecie. Mianowicie- 29 lipca o godzinie 21.00 w Pruszczu Gdańskim odbędzie się właśnie ten spektakl, a co najfajniejsze- będzie w stu procentach za darmo. Jeśli ktoś nie będzie miał wtedy wolnego terminu, to będzie jeszcze jedna taka możliwość 5 sierpnia o tej samej godzinie i w tym samym miejscu. Spokojnie nawet po tym piątym sierpnia, bo ostatni spektakl jest grany dopiero 3 września, a do tego czasu jest ich aż ponad trzydzieści.
Miałam możliwość uczestniczyć w premierze „Zakochanego Szekspira”, więc nie było żadnej możliwość żebym się tam nie pojawiła. Spektakl w polskiej reżyserii Pawła Aignera, to rewelacyjna, bardzo dynamiczna komedia z bardzo mądrym żartem- o który czasem tak trudno. Scenografia jest dosyć skąpa, bo składa się jedynie z kilku ławek i stołów, które przynoszone są i wynoszone przez aktorów i ustawiane w różnych kombinacjach. Wszystko na surowej, drewnianej scenie działa uspokajająco i jest rajem dla minimalistów. Czy potrzeba było czegoś więcej? Oczywiście, że nie! Od lat słyszę o tym, że początkujący aktorzy na egzaminach do szkoły teatralnej muszą udawać masło lub mleko, ale nigdy nie widziałam tego na żywo- aż do teraz. Mój ulubiony aktor z tego teatru- Marcin Miodek- grał na przykład ogień i wyszło mu to kapitalnie. Inni grali wodę. Wow! Było bosko 😀 Cała historia osadzona w epoce elżbietańskiej opowiada o Szekspirze, który ma problem z napisaniem nowego dzieła, pojawiają się również kłótnie między teatrami, ale przede wszystkim jest wątek miłości między głównym bohaterem, a kobietą z wyższych sfer. Na podstawie ich romansu rodzi się „Romeo i Julia”.
Premiera dostała owacje na stojąco i bardzo gorąco Wam polecam wybrać się na „Zakochanego Szekspira” w wolnej chwili. Warto! 🙂
Buziaki! :*
A może coś elbląskiego? 🙂 AMADEUSZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *