Fioletowe-serce

Wiktorka

Hejka! 😀
Tak jak wspominałam dzisiaj mam dla Was zdjęcia Wiktorii. Baaaaardzo mi się podobają, chociaż czuję, że nie oddałam klimatu fioletowych pól. Mimo wszystko zdjęcia mi się bardzo podobają i jestem niesamowicie zadowolona z mojego małego, białego aparatu kompaktowego. Widzicie jak świetne jakościowo zdjęcia robi? Oczywiście brak wizjera spowodował, że czułam się jak typowy chińczyk na wycieczce, więc nie czułam się komfortowo- ale po powrocie do domu i włączeniu photoshopa było całkiem przyjemnie. Nie uważacie, że efekty są ekstra? 😀 Jutro tym samym aparacikiem robię zdjęcia Piotrkowi, które też prawdopodobnie tutaj wstawię, tak więc czekajcie. Zostawiam Was z Wiktorią… i wiecie- teraz mam takie przemyślenie:
Zawsze wszyscy gadają, że nie ważne czym, ważne z jakim zapleczem świadomości… i po tych zdjęciach śmiało mogę powiedzieć to samo, jednak z miłą chęcią powiem Wam coś więcej. Gówno prawda, że czymkolwiek można zrobić zdjęcia! Okey, jakoś w przeliczeniach na procenty to najwięcej ma pomysł, później to umiejętności…. a na ostatnim miejscu znajduje się sprzęt. Jednak on mimo wszystko również znajduje się na liście. Wydaje mi się, że uczyć trzeba się na najlepszym sprzęcie, który potrafi załatwić za nas wiele, na którym nie będziemy zrażać się swoimi błędami. Później dochodzi się do momentu, w którym panuje się już nad kadrem, światłem i pracą z modelem…. i wtedy zdjęcia można robić czymkolwiek- nawet telefonem. Myślę, że właśnie dlatego Ci wszyscy znani fotografowie z taką pewnością mówią o tym, że zdjęcia można robić wszystkim. Zapewne dlatego Instagramy znanych, świadomych fotografów są najwspanialszym miejscem na tym portalu- gdzie można popłynąć i zgubić mnóstwo czasu! 😀 I tak sobie myślę, że jeżeli ktoś z Was myśli sobie, że zakupi kompakt zamiast lustrzanki, bo wyjdzie taniej, a efekt jest taki sam- to uwierzcie, że nie 😉 Jeśli by tak było ludzie nie inwestowaliby takich finansów w sprzęt. To, że efekt wyszedł dla mnie zadowalający, to nie znaczy, że nie było trudno do niego dojść 😉 Ciężko pracuje się jak chińczyk na wakacjach ^^ Prawie żadne zdjęcie nie wyglądało dobrze bez programu graficznego… no i tak to się właśnie wszystko ma. Wybitny muzyk zagra znaną piosenkę na stole uderzając widelcem- początkowi muzycy prawdopodobnie nie. Także może i ja kiedyś dojdę do momentu, kiedy moje zdjęcie telefonem będzie tak dobre, że z miłą chęcią mogłabym je umieścić na jakiejś wystawie…. ale to chyba jeszcze kawałek drogi przede mną, chociaż całkiem już blisko. A co niesamowite w kompakcie- podnosząc rękę do góry kadr wydaje się taki szeroki, a postać tak niewielka, że nie uzyskałam takiego efektu nigdy z moimi obiektywami w lustrzance (chociaż wiele razy chciałam)- poza tym z ciężarem lustrzanki nie byłoby to takie łatwe jak teraz 😉 Mam nadzieję, że rozumiecie wszystko co chciałam Wam przekazać? Zapraszam do zapoznania się ze zdjęciami:

Buziaki! :*

2 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *