Film

lutowe filmy

Hejka! 🙂
Zaczynając luty wydawało mi się, że filmowy post w tym miesiącu będzie pękał w szwach. Nie ukrywam, że zaczęłam baaaaardzo dobrze. Uwielbiam być na bierząco, chodzić często do kina i żyć filmami. To w 100% moje życie i mogłabym tak na zawsze. Troszkę w tym miesiącu zwiedziłam kin – elbląskie, stalowowolskie(?) i krakowskie. Niestety później już do filmów miałam daleko i niestety ostatniego dnia miesiąca zostałam z osiemnastoma filmami na swoim koncie…. ale za są to przede wszystkim rewelacyjne produkcje! To zaczynamy:
1. 20.000 DNI NA ZIEMI- nienawidzę czytać o filmach przed seansem, nienawidzę oglądać zwiastunów…. najbardziej lubię kiedy dowiaduję się o wszystkim podczas seansu, bo przecież o to chodzi. Reżyser nie wymaga od nas znajomości histori, którą przedstawia. Cóż- czasami robię błędy. Czasami, bardzo rzadko postanawiam przeczytać i obejrzeć króciutki wstęp…. jeżeli, nie daj Boże, po tych kilku minutach film wyda mi się ciekawy od tej chwili w mojej głowie tworzą się scenariusze, sceny i cała fabuła! Może to i dobrze, że moja wyobraźnia jest tak fantastycznie rozbudowana… ale niestety przez to nawet dobre filmy wiele tracą. Pomimo, że mi się bardzo podoba, czegoś mi brakuje… to coś to po prostu niezobrazowanie tego co mam w głowie! 20.000 dni na Ziemi to dokument o Nick’u Cave, wspaniałym piosenkarzu i pisarzu. Film z zapierającymi dech w piersi zdjęciami, kadrami i montażem. Bardzo różni się od zwykłego dokumentu, co jest oczywiście na plus. Ścieżka dźwiękowa miała i była rewelacyjna! Wszystko tutaj zagrało, wszystko się złożyło… ale cóż. Za bardzo czekałam! ^^ Tak więc- nie opowiem Wam o tym filmie nic! Po prostu zaufajcie mi i włączcie go, wybierzcie się do kina( może u Was na DKFach będzie grany!), bo to naprawdę dobre kino!
2. SZCZĘŚLIWY CZŁOWIEK- czasami jest też tak, że zasypiam na filmach. Chyba każdemu się to zdarza. Mi niestety bardzo często ^^ I cóż, niestety na filmie Szumowskiej troszkę przysnęłam… a podobno to najwspanialszy obraz tej reżyserki! Tak więc po powrocie do domu postanowiłam obejrzeć końcóweczkę jeszcze raz. Cóż- nie było już tych emocji, które towarzyszyłyby mi gdybym obejrzała go w całości, ale… to niewątpliwie bardzo dobry film! Polecam.
3. SNAJPER- o bohaterze filmu nie wiedziałam totalnie nic, dlatego zakończenie wstrząsnęło mną niesamowicie. Przez pół godziny po seansie nie mogłam ze sobą nic zrobić. Właśnie takie emocje powinien wzbudzać w nas film! Każda minuta tego filmu była cudowna! Bardzo uwielbiam ten film! Polecam!
4. TEORIA WSZYSTKIEGO- oglądana w przepięknym kinie Pod Baranami w Krakowie. Było mi trochę smutno, bo chciałam trafić do innego kina na starówce, ale cóż- jak się nie zna miasta, to wiele od siebie oczekiwać nie można ^^ Wracając do filmu- nieznoszę Eddiego Redmayne’a! Oglądanie go na dużym ekranie to dość paskudne posunięcie… ale film mimo wszystko się broni! Podczas oglądania czerpałam z niego przyjemność. Niestety teraz całkiem o nim zapominam. Nic już do niego nie czuję. Zdecydowanie drugą Teorie wszystkiego z Tildą Swinton lubię bardziej!
5. JAK WYTRESOWAĆ SMOKA- obejrzany tylko dlatego, że druga część została nominowana do Oskara, a przecież nie można oglądać drugiej części, skoro nie widziało się pierwszej! Zostałam pozytywnie zaskoczona, nigdy nie ciągnęło mnie do tej bajki, ale to dobra bajka! Zabawna. Jakbyście nie mieli co robić- to oglądajcie 😉
6. JAK WYTRESOWAĆ SMOKA 2- gorsza niż pierwsza, ale nadal dobra. Tyle.
7. MANDARYNKI- o! i to jest idealny przykład. Nie wiedziałam nic, na nic się nie nastawiałam, a dostałam coś magicznego! + w kinie dawali nam mandarynki, więc później cała sala pachniała 🙂 Niesamowity w każdej minucie, uwielbiam i -jak już pisałam- cieszę się, że nasza Ida zdobyła Oskara, ale wydaje mi się, że Mandarynkom również się należało! Powinni robić wyjątki i czasami dawać dwie statuetki w jednej kategorii^^  A CZASAMI ŻADNEJ!
8. BYĆ JAK STANLEY KUBRICK- jak już kilka razy mówiłam Malkovitch niezbyt mnie śmieszy, filmy z nim również nie należą do moich ulubionych, ale w podróbkę Stanleya Kubricka wcielił się rewelacyjnie! Przyjemny film. Bez fajerwerków… przyjemnie.
9. ZABIĆ BOBRA- dzisiaj będziecie dowiadywać się o mnie mnóstwo ciekawostek odnośnie filmów, tak zauważyłam^^ UWAGA! KOLEJNA- czasami jest tak, że film bardzo mi się podoba, czekam na to jak historia się skończy, a kiedy dochodzi do ostatnich minut seansu nagle wyłączam się ze świata żywych, patrzę gdzieś w przestrzeń i wracam dopiero na napisach końcowych. Miałam tak dopiero dwa razy, mówię wam- koszmar hahaha. ! No to od początku- film był super, w połowie zrobiła się z tego jakaś żenująca komedia dobrego filmu i wcale już nie chciałam go oglądać. Na szczęście dotrwałam go końca. Na szczęście, bo w pewnym momencie znów go pokochałam…. no i nagle BUM ” skończył się? Bo kurcze, nie wiem co było w ostatnich scenach!”. Na szczęścia miałam obok siebie człowieka, który podczas filmu skupia się w 100%- tak więc JUŻ WIEM 😀 I uwielbiam ten koniec <3 Przez zakończenie uwielbiam cały film! I kocham go nadal, tak więc- POLECAM!
10. MIASTO 44 – teraz można mnie zabić! Nieznoszę kiedy ktoś wypowiada się na temat czegoś czego nie widział, o czym nie miał zielonego pojęcia. Staram się nigdy tak nie robić, ale cóż- czasami jest to silniejsze ode mnie. Chociaż Miasta 44 nie widziałam, to w sercu bardzo nie chciałam go oglądać, bo WIEDZIAŁAM(!), że będzie z tego lipa…. no i cóż- nieźle dostałam po nosie, ponieważ cały seans siedziałam jak zaczarowana! Na prawdę bardzo podobał mi się ten film! Jestem zachwycona… pomimo, że główną bohaterkę bym zmieniła, bo nienawidzę! A główny bohater to też żenada…. facet posiadający jedną minę! Ale pomijając ich, było CUDO!
11. HISZPANKA- nie lubię chodzić na filmy, które już na starcie są uważane za arcydzieło. Poszłam na Hiszpankę ( na piękną kameralną salę w Stalowej Woli- polecam!) i wierzyłam, że to będzie dobre! A to było bardzo złe! To było okropne! Szczerze mówiąc totalnie nie zrozumiałam tego filmu i nie mam ochoty starać się go zrozumieć. Było wiele fantastycznie wizualnych momentów….. ale nie, to zbyt mało na dobre kino!
12. PINGWINY Z MADAGASKARU- pierwszy raz byłam w kinie na bajce! Przynajmniej pierwszy raz odkąd nie jestem dzieckiem ( cztery razy byłam na Mustangu z dzikiej doliny, bo bardzo kochałam! Poszłabym znów ^^) . Sala pełna dzieci. Bardzo głośne dzieciaczki reagujące na wszystko tak samo- co było urocze i w ogóle nie przeszkadzało ;D Umowa była taka- jeżeli chociaż raz zaśmieję się na zwiastunie, to idziemy! No i cóż- prawie się popłakałam ^^ Na filmie było już gorzej. Niestety mam inne poczucie humoru i śmiałam się praktycznie tylko wtedy, kiedy sala siedziała stosunkowo cicho(^^). Na szczęście osoba mi towarzysząca miała również odmieny, od innych, humor! Było dobrze, mogło być lepiej.
13. ONO- UWIEEEELBIAM TEN FILM! O aborcji w zerowym procencie. To film o niesamowitej miłości matki do jeszcze nienarodzonego dziecka oraz przedstawienie ich relacji! CUDO! Polecam.
14. POLSKIE GÓWNO- poraz kolejny filmowi blogerzy rozpływają się nad filmem, który mnie nie urzekł wcale! Przez jakiś czas bardzo śmieszył, później niestety powtarzalność za bardzo nudziła. To nie jest dobry film, to dla mnie nie jest dobre kino.. ale cóż- każdy ma swój gust. Jak jest tu ktoś komu Polskie gówno się podoba, to proszę o kontakt!
15. TAJEMNICE LASU- nie. Wynudziłam się solidnie, pragnęłam końca…. niedoczekanie. To była męka! Chociaż pomysł świetny, aktorzy super, piosenki rewelacyjne… ale nie! Warto obejrzeć, żeby wiedzieć co i jak w nowych filmach Disneya… ale nie!
16. ZIARNO PRAWDY- tutaj akurat na odwrót. WIELKIE TAK! Rewelacyjny film! Trochę się bałam… ale ja boję się wszystkiego, więc to nie jest wyznacznik ^^ Tak ogólnie, to chyba nie był straszny! Był? Ktoś może się wypowiedzieć na ten temat? Polecam.
17. TURYSTA- nie wiem jak to z tymi efektami specjalnymi, bo jak dla mnie nie było tutaj nic niesamowitego…. ale film uwielbiam, kocham i wielbię! Poraz kolejny filmowi blogerzy stoją przeciwko mojemu zdaniu, no cóż już chyba taka uroda mojego gustu filmowego ^^. Jestem zakochana w pomyśle na ten film, jestem zakochana w tym jak to się wszystko potoczyło. Nie do końca chyba zrozumiałam koniec, ale i tak uważam, że to bardzo trudny, idealny dla mnie, film!
18. PIĘĆDZIESIĄT TWARZY GREYA- no cóż, żeby krytykować musiałam obejrzeć. Postanowiłam, że nie będę uczestniczyć w ofiarowywaniu kasy na największą klapę roku, tak więc poczekałam kilka dni i obejrzałam film w wersji niskiej, anglojęzycznej, na komputerze. Wystarczyło. Mam wystarczający ogląd na tą całą sytuację. Jestem ciekawa ile osob wyszło z tego filmu zachwyconych! Jednego znam, więcej nie kojarzę. Jak można stworzyć coś tak złego, wiedząc jak wielkie zainteresowanie wzbudzi! Czy nie można było pokusić się o coś lepszego? Wybaczcie, ale czasami na bajkach jestem bardziej podekscytowana, kiedy to książę pojawia się na białym koniu i porywa w objęcia swoją księżniczkę. Tak, wtedy czasami moje serce na pięć sekundek zaczyna bić szybciej…. zauważałam tutaj niestety jedynie Zmierzch … nawet nie dla dorosłych. Rozebrana Bella i w sumie Edward bez zmian. Nie wiem czy ludzi podniecają kadry skierowane na piersi? Bo ja chyba nigdy nie byłam jakoś wielce na to wyczulona. Od zawsze umiałam sobie jakoś przetłumaczyć normalność nagiego ciała- i jestem światu wdzięczna, że taka jestem! To wiele ułatwia. Dzięki temu wiele staje się po prostu pięknym, a nie niegodziwym. To bardzo ułatwia odbiór sztuki- polecam, bo warto! Okey, żeby już tak nie jeździć, bo pojechało już po nim wielu ludzi, stwierzę tylko ( tak jak stwierdziło to wielu!), że muzyka w tym filmie, to kawał dobrej roboty, szkoda, że wykorzystanej do tak marnego materiału! Błagam, już nie chodźcie do kina! On naprawdę jest w kinie, angielskiego się każdy uczył w szkole, polecam!
+ gdybym nie przeczytała książki, to nie dałabym nawet trójki( a dałam!). Książka to również niesamowite gówno, tak złego pisanego języka nie widziałam chyba nigdy. Coz  tym światem?^^
Tyle, uciekam zbierać się do Galerii na wernisaż Cichonia, bardzo czekam od dłuższego czasu 🙂
Buziaki :*

4 Comments

  1. Pod Baranami jest genialnie ^^
    jak można tyle filmów obejrzeć ? ja około 10 obejrzałam tylko 😀
    a w marcu bedzie jeszcze gorzej xd

    Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia 🙂
    Anru,

  2. Odkąd dodajesz recenzje uwielbiam te filmowe notki i zawsze na nie czekam! Chociaż wyjątkowo tym razem moja lista filmów do obejrzenia wzrosła tylko o dwie pozycje… ale 25 filmów i tak zajmie mi wieki, jak się wyrobię do końca roku to będzie dobrze ^^
    Z tych filmów widziałam tylko "Jak wytresować smoka" (o rany uwielbiam to strasznie ♥) i "Miasto 44" – szczerze nie trawię! No dobrze, gdy wyszłam z kina to miałam jeszcze całkiem pozytywne odczucia… ale jednak weszłam na salę z nastawieniem, że ten film będzie świetny, a wyszłam z… no cóż, z niedosytem, a później było coraz gorzej. Niewątpliwie o niebo lepszym filmem były "Kamienie na szaniec", jeśli o tematykę chodzi… do Miasta 44 miałam chyba zbyt duże wymagania, no i dostałam tego okropnego Stefana, płytkiego do bólu, dla którego wszyscy się poświęcali – PO CHOLERĘ?! Naprawdę, odczuwałam do niego tak ogromną niechęć… i to uczucie wcale nie malało. Genialnie za to zagrała Biedronka, z tym że szkoda, że to właśnie wokół Stefana wszyscy biegali… ech. A te wszystkie symboliczne sceny (te kule, które w nich nie trafiały gdy się całowali na przykład) były dla mnie sztuczne. I rozumiem przesłanie, że miłość jest silniejsza od wojny itp, ale jednak moim zdaniem mogli to jakoś inaczej pokazać… takie moje zdanie.
    Całuję! ;*

    1. Taaaak, ten Stefan był paskudny! Jak wcześniej słyszałam o tych efektach, to była na nie… ale jak już oglądałam, to pasowały mi idealnie <3 KOCHAŁAM! Ale to właśnie o to chodzi- jeżeli nastawiasz się na coś świetnego, to dostajesz gówno… ja nastawiłam się na gówno i niesamowicie mnie zaskoczyło 😀 "Kamienie na szaniec" mi się nie podobały. Nie wiem po co tworzyć coś tak złego… ale dobrze, że niektórym się podobał 😉
      Buziaki :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *