Inne

stylizacja i liczi

hejka:)
jestem zaskczona,ale jest 9.00,a ja jestem juz ubrana,zjadlam sniadanie i biore sie za lekture:)
rece mnie jeszcze toche bola,ale odkleilam juz wszystkie plastry i jest ok.prawie nic nie widac:)
wczoraj nic nie wyszlo ze zdjec,bo byla taka zawierucha,ze balysmy sie nawet zdjac czapke^^
postanowilysmy,ze POJEDZIEMY tam gdy bedzie cieplo..wiec zdjecia napewno beda,ale pewnie jakos w lutym..

a dzisiaj znow stylizacja.przepraszam,jakos nie mam pomyslow na notke;)
chcielibyscie o czyms konkretnym notki?albo zebym stworzyla kategorie nowa?piszcie:)

bluzka-vero moda
branzoletka-pamiatka z torunia:)

i wczoraj wieczorem bylam z KUZYNKA w lidlu i kupiłyśmy sobie liczi-lubicie te owoce?
ja kocham,sa chyba moimi ulubionymi(po arbuzach)

lece czytac.pa:)

55 Comments

  1. Cześć 🙂

    Chciałam się spytać, czy nie chciałabyś uczestniczyć w spotkaniu z czytelnikami 11 lutego w Warszawie w Złotych tarasach o godzinie 13 do 16, podczas, których będą zakupy wspólnie z innymi dziewczynami, rozmowy.

    Proszę o odpowiedź do 20 stycznia !

  2. A co do cen to naprawdę różnie, jeśli fryzjer się zgodzi zrobić dredy to możesz zapłacić za to nawet 600zł i mieć potem straszne rzeczy na głowie, więc radzę się po prostu popytać kto w Twoim mieście robi, może ktoś Ci kogoś poleci?

  3. no dredy się robi u dreadmakerów a nie u fryzjera, taki zwyczajny fryzjer raczej nie będzie chciał, a jeśli nawet tak to jest duża szansa, że będziesz królikiem doświadczalnym jakiejś młodej fryzjerki, a tego chyba nie chcesz. Jak masz odrosty to po prostu dokręcasz, może jakiś Twój znajomy umie? bo u mnie na przykład sporo osób robi dredy i nie ma z tym problemu, no a myjesz w miarę potrzeby, niektórzy myją co 2 dni, inni co tydzień, ale dla mnie to akurat trochę obleśne.

  4. ja tam mam do bólu takie podejście, że w ogóle o nim nie myślę, nie zastanawiam się nawet, dopiero jak już jestem u piercera to zaczynam się obawiać, ale wtedy na to nie ma już czasu, nawet jak coś ma boleć to czym jest te kilka sekund w porównaniu do satysfakcji późniejszej ; >>

  5. przekłucie nie bolało prawie wcale, potem miałam wrażenie, że o wszystko haczy kolczyk, chociaż tak nie było, czułam że mnie ciągnie jak np schylam głowę i bałam się, że będzie niewygodnie przy spaniu, ale nie było go w ogóle czuć a dziś już nie boli wcale, mogę normalnie ruszać szyją i nie przeszkadza. a dredów nie miałam, ale mój brat miał, a co być chciała wiedzieć? ; )

    1. bo chce sobie zrobic trzy stylu no i jak je myc…?;p
      jak czesto trzeba dorabiac(i czy z dorabiniem chodzi sie do "specjalisty";p czy samemu sie da?)
      i czy kazdy fryzjer to umie?;p
      no i nie wiem..co jeszcze-narazie nic mi wiecej nie przychodzi
      o..i moze czy mial cala glowe?jesli tak to ile zaplacil?

  6. fajna bluzeczka 🙂

    Cześć. Poświęcisz mi chwilę? 😉

    W tym roku biorę udział w konkursie Blog Roku 2011 [http://complicated-souls.blogspot.com/] Poleć znajomym i chciałabym Cię serdecznie prosić o jednego małego smsa 😉 Kategoria to ja i moje życie, więc całkiem odmienna od Twojej

    A00164 na numer 7122

    Będę bardzo, bardzo wdzięczna. Jeśli chcesz to mogę się również odwdzięczyć smsem 🙂 Gorąco pozdrawiam…
    Paulina :*

  7. Oh, szkoda, że nic nie wyszło ze zdjęć.
    Fajna bransoletka 🙂
    Też lubię liczi, ale z obieraniem tego owocu jest trochę zachodu i mało można go zjeść, bo dużą część zajmuje pestka :/ Ale za to jest pyszne! 🙂

    Dentystkę mamy w szkole w pewnym sensie, bo dwa lata temu moje gimnazjum oddzieliło się od podstawówki i przeniosło do nowego budynku, a dentystka jest w tym starym. Czyli, kiedy musimy iść na to lakierowanie to zlatują nam lekcje 🙂 A lakierowanie polega na wyszukiwaniu jakichś zepsutych zębów i posmarowaniu ich czymś… hmm… właściwie to nie wiem, co to jest, ale zalatuje, jak lakier do paznokci…

    1. jak pisalam,to jeden z moich ulubionych owocow-a nie mam zwyczaju lubic niedobrych rzeczy:)
      wiec odpowiedz brzmi-tak!
      ale nie kazdy lubi,bo ma to specyficzny smak.i jesli zje sie choc troche niedojrzale to mozna sie zrazic,bo wtedy sa ochydne..i sa malutkie,bo wiekszosc"tej kulki"zabiera pestka-ale w wiekszosci pysznych owocow niestety tak jest;(

    1. tez kiedys zjadlam kwasne.i nie chcialam nigdy tknac,ale te co zostawilam pozniej zjadl moj brat i mowil ze byly pyszne.wiec pobieglam do sklepu i kupilam jeszcze jedne:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *